Guz mózgu, trzy udary... Ratujemy przyszłość Adriana!

Półroczny pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym
Zakończenie: 30 Grudnia 2020
Rezultat zbiórki
Pewne walki przegrane są tylko pozornie, bo dobra, które idzie w świat, nie da się zatrzymać... Walka Adriana się skończyła, po ciężkich i bolesnych chwilach jest już tam, gdzie nie ma cierpienia. Jego rodzina w najtrudniejszych chwilach życia postanowiła pomyśleć o innych. Decyzją mamy Adriana środki ze zbiórki, których Adrian nie zdążył wykorzystać na leczenie, zostają przekazane na leczenie małej Igi, zmagającej się z najcięższym przeciwnikiem - nowotworem.
Rodzinie Adriana składamy najszczersze kondolencje i dziękujemy im za ten piękny gest.
Opis zbiórki
Od dnia, gdy na świecie pojawił się Adrian, nie ma chwili, bym się o niego nie bała. Tak naprawdę od lat drżę z niepokoju o jego życie. Pamiętam, kiedy po raz pierwszy niemal umierałam ze strachu. Syn miał 8 lat, guza mózgu, a ja pod salą operacyjną czułam okropną bezsilność, czekając na jakąkolwiek dobrą wiadomość. Niestety, to był dopiero początek jego problemów zdrowotnych. W 2012 roku zaczął widzieć podwójnie, to wtedy po raz pierwszy przeszedł niedokrwienny udar mózgu. Wiedziałam, że to zbyt dużo, jak na jednego młodego chłopaka, jednak los cały czas pokazywał, jak potrafi być okrutny. W 2015 roku, po kolejnym udarze przestał mówić, jednak dzięki swojej ciężkiej pracy z neurologopedą mowa wróciła.
Chciałam wierzyć, że wszystko, co złe jest już za nim, jednak wtedy przyszedł rok 2019, który niemal całkowicie odebrał mi nadzieję... To wtedy Adrian przeszedł trzeci udar, po którym nie jest już tym samym człowiekiem. Nie jest w stanie chodzić, mówić, nie może się sam ubrać, czy najeść. Do wykonania każdej czynności potrzebuje pomocy drugiej osoby. Adrian wymaga długofalowej rehabilitacji neurologicznej w specjalistycznym ośrodku, której koszt jest ogromny, ale jest to jedyna szansa, by syn mógł odzyskać utracone umiejętności. Jej koszt jest dla nas ogromny, dlatego proszę, pomóż...
Irmina - mama Adriana