Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Galopem ku lepszemu życiu

Anna Marszałkowska
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

zabieg operacyjny metodą Ulzibata

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Anna Marszałkowska
Waliszewo, wielkopolskie
dziecięce porażenie mózgowe
Rozpoczęcie: 19 Lipca 2016
Zakończenie: 27 Lipca 2016

Opis zbiórki

Mamo, mamo, załóż mi, proszę, buty sportowe, chcę pobiegać”, powiedziała, kiedy miała trzy i pół roku. A wcześniej nie mówiła wcale. Z jej ust nie padło żadne słowo, żadna sylaba. Ale kiedy już zaczęła, to od razu od pełnego zdania. W tym zdaniu kryła się cała prawda o niej samej. Bo Ania nie chce kompromisów, choć ciało mówi inaczej.

Data zabiegu Ani została wyznaczona na 9 sierpnia tego roku. To zabieg fibrotomii, mający pomóc jej walczyć o sprawność. A przecież wszystko zaczęło się dobrze. Kochająca rodzina, która spodziewa się narodzin córki. Dwuletni Maks czekający na małą siostrzyczkę. Radość mieszająca się ze świadomością olbrzymiej odpowiedzialności. Bo nowy członek rodziny to jest zawsze nowa rzeczywistość. Nikt się wtedy nie spodziewał, że choroba Ani pojawi się w ósmym miesiącu jej życia. Był grudzień, miesiąc pełen świątecznej magii. Urodziła się piętnastego, w 2010 roku. Najbliżsi dzwonili, pytali: „Jak córeczka?”. Maria i Sebastian, rodzice, odpowiadali: „Świetnie! Jest śliczna! Kochana! Najpiękniejsza dziewczynka na świecie”.

Anna Marszałkowska

Choroba była jak niespodziewany wybuch.

Lewa dłoń córki lekko się zaciskała i była mniej zwinna”, wspomina mama. To był pierwszy sygnał. Później pojawiały się kolejne - lewa nóżka poruszała się inaczej, lewa strona głowy wydawała się niesymetryczna. I zaczęły się stałe wizyty u lekarzy. Rodzina dziewczynki mieszkała wówczas w Irlandii. „Jeśli chce pani, żeby Ania miała się jak najlepiej, proszę wrócić do kraju”, usłyszała mama dziewczynki od polskiej pielęgniarki. Wróciła więc z córką do Polski.

W kraju postawiono diagnozę. Mózgowe porażenie dziecięce. Niedowierzanie, rozpacz, bezsilność. W takich chwilach człowiek chcę się zamknąć w pokoju, położyć na łóżko i wtulić głowę w poduszkę. Matczyne oczy zaczęły się szklić, ojcowski głos obniżył się.

Anna Marszałkowska

Ale nie było innej rady jak szybka reakcja i podjęcie działań. W przypadku mózgowego porażenia dziecięcego tak właśnie należy działać. Rehabilitacja jest niezbędna i daje najlepsze rezultaty w pierwszych miesiącach od rozpoznania choroby. Ania miała asymetrycznie rozłożony płyn w mózgu i 8 centymetrów różnicy między lewą i prawą stroną czaszki. Zaczęła się walka o zdrowie.

Pierwszy krok Ania postawiła w wieku 18 miesięcy. „Chodzi na paluszkach, tak delikatnie, miękko, bo napięcie mięśniowe nie pozwala jej inaczej. Ale jest bardzo aktywna”, mówi mama Ani. W przedszkolu nie odstaje od innych i jest szalenie inteligentna. Od 2 roku życia bierze udział w hipoterapii. I pewnie dlatego Ania pokochała konie. „Uwielbia bawić się z bratem figurką białego konika. Wspólnie budują ścieżki na dywanie i rozgrywają zawody”, opowiada mama Ani. 

Tylko że napięcie mięśniowe u Ani wciąż rośnie, a to utrudnia jej postępy w nauce chodzenia, grozi utratą sprawności. Rehabilitacja trwająca od 5 lat nigdy napięcia mięśniowego nie zniweluje. Ania porusza się z coraz większym trudem. I miewa słabsze okresy, w których nie może nawet wspólnie bawić się z braciszkiem. Wie, że nigdy nie będzie w pełni sprawną dziewczynką, ale stale wyznacza sobie nowe cele, które wywołują uśmiech na jej buzi. A uśmiech ma piękny. Jakby na świecie nie istniały żadne choroby.

Anna Marszałkowska

Kiedy Ania wraz z mamą jeździła od miasta do miasta, od jednego lekarza do drugiego, któregoś dnia pojawiło się pewne rozwiązanie. „Zabieg fibrotomii w Krakowie może przynieść najlepsze rezultaty, aby Ania mogła się samodzielnie poru”, oznajmili specjaliści. Rodzice nie wahali się ani chwili. Ania to dla nich prawdziwe światło, którego radość przesyca serca najbliższych. Niestety fibrotomia to metoda leczenia, która nie jest refundowana przez NFZ. Zabieg to bardzo kosztowna sprawa, przekracza możliwości finansowe rodziny. Ale właśnie dzięki niemu Ania bedzie mogła postawić całe stopy na ziemii, będzie mogła poruszać się jak jej rówieśnicy, będzie mogła cieszyć sie życiem. 

Bardzo pragniemy, aby nasze dziecko mogło się prawidłowo rozwijać, cieszyć się dzieciństwem, bawić się z innymi dziećmi - bez tych wszystkich przeszkód, które postawiło na jej drodze życie”, wyznają rodzice. I proszą o wsparcie. Bo gdy mięśnie Ani staną się swobodniejsze, to ich oddech będzie spokojniejszy. A tak niewiele potrzeba, żeby ta rodzina spełniła własne marzenie. Marzenie o normalności.

Mamy mało czasu, aby wesprzeć Anię i zebrać odpowiednią sumę. Pokażmy, że to możliwe!

      

  

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki