Synku, nigdy nie przestanę o Ciebie walczyć!

terapia komórkami macierzystymi
Zakończenie: 18 Sierpnia 2019
Opis zbiórki
Każdego dnia marzę o tym, by Antoś wyciągnął w moją stronę swoje malutkie rączki, aby przytulił mnie z całych sił i powiedział „Kocham Cię, tatusiu”. Jedyne, co ma dla mnie znaczenie, to zdrowie Antka. To, żebyśmy mogli być szczęśliwą rodziną, wolną od strachu o przyszłość naszego ukochanego dziecka.
Rodzic zauważa wszystko. Każdą zmianę w zachowaniu swojej pociechy, każdy niepokojący sygnał. Ludziom trudno jest uwierzyć, że Antoś zmienił się z dnia na dzień. Że jednego dnia był gaworzącym, roześmianym, sięgającym po zabawki niemowlakiem, a kolejnego nagle zaczęliśmy tracić z nim kontakt. Miał tylko 8 miesięcy, kiedy przestał na nas patrzeć. Nie reagował na nasz głos ani na swoje imię. To był cios.
Nigdy nie przeszkadzało mi to, że mój syn wymaga więcej uwagi, że uczy się wolniej. To jednak stale przypominało mi o tym, że Antoś nie jest w pełni zdrowy, że coś straciliśmy. Utrata beztroskich chwil bolała każdego dnia. Świadomość, że moje dziecko każdego dnia musi walczyć, łamała mi serce.
Przez 2,5 roku walczyliśmy o pierwsze kroki Antka. Cały czas, pomimo niezliczonej ilości ćwiczeń, był zbyt wiotki, zbyt słaby. Specjaliści byli zgodni co do diagnozy. Autyzm, zaburzenie ogólnorozwojowe, które objawia się, gdy dziecko jest malutkie, w pierwszych miesiącach jego życia. Dzieci autystyczne określa się jako dzieci za szybą - dzieci, które nie potrafią prawidłowo odbierać bodźców, mają problem z ich odczytaniem, a ich zmysły są nadaktywne, nadzwyczajnie czułe. Jest to zaburzenie neurologiczne, które utrudnia normalne funkcjonowanie, które usiłuje odseparować Antosia od bliskich i uwięzić go we własnym, pełnym samotności i niezrozumienia świecie. Postanowiłem, że nigdy nie pozwolę, abyśmy stracili naszego synka.
Od kilku lat walczymy o naszego chłopca. Przede wszystkim staramy się okazywać mu miłość, chcemy, aby czuł się bezpieczny. To podstawa. Antek chodzi do przedszkola dla autystycznych dzieci, gdzie polepsza swoje kontakty z rówieśnikami. Chociaż mówi niewiele - poza własną, niezrozumiałą dla innych mową, wymawia pojedyncze słowa - jest lubiany przez inne dzieci, współpracuje, chętnie się bawi, ma swoje ulubione samochodziki, którymi dzieli się z kolegami.
Intensywnie rehabilitujemy Antka, zabieramy go na różne terapie. Najbardziej pomagają mu zajęcia z integracji sensorycznej - pozwalają mu zrozumieć świat, jednak to nie sprawia, że rozwija się jak zdrowe dziecko. Naszą szansą są komórki macierzyste, w które wierzymy nie tylko dlatego, że to nasza jedyna nadzieja.
Chciałbym pewnego dnia porozmawiać z moim synem, bez tych wszystkich barier, które są w jego umyśle. Marzę, by poszedł do normalnej szkoły, by był zdrowym nastolatkiem, który będzie wychodził z kolegami i zakochiwał się w koleżankach z klasy. Tak bardzo pragnę, aby nigdy nie czuł się gorszy, by nadrobił stracony czas.
Nie poddam się w walce o mojego synka. Dla Antosia poruszę niebo i ziemię, będę szukał ratunku. Proszę, pomóż ocalić dzieciństwo i całe dorosłe życie mojego dziecka.
Tata