Wszystko zaczęło się od niewinnego bólu. Może przeciążyłam mięśnie, może mnie przewiało. Jednak z dnia na dzień ból obu barków stawał się coraz mocniejszy.

Przestraszyłam się, poszłam do lekarza, by pomógł mi uśmierzyć ból. Jednak nawet do głowy mi nie przyszło, że diagnoza, z jaką przyjdzie mi walczyć, będzie tak bezlitosna... 

Od dwóch i pół roku cierpię na uszkodzenie stożka rotatorów obu barków. Ból stał się nie do zniesienia. Uszkodzone stawy odbierają mi możliwość normalnego funkcjonowania. Jedyną nadzieją, bym mogła wrócić do sprawności, jest leczenie operacyjne. Jednak terminy zwalają z nóg... Na NFZ operację jednego barku będę mogła przejść dopiero za rok, a drugiego dopiero za 4 lata! Nie wyobrażam sobie tyle czekać. Do tego czasu nie będę w stanie już nic samodzielnie zrobić... 

Twoja pomoc pozwoli mi opłacić nierefundowane operacje. Zdejmie z moich barków ciężar choroby, oraz nieustający ból. Proszę, pomóż mi. 

Beata