3-letnia dziewczynka walczy o życie! U Blanki wykryto złośliwego guza mózgu! Lekarze w kraju, mimo podjętego leczenia, dają jej kilka miesięcy życia... Jedyna nadzieja czeka za granicą. Prosimy, przeczytaj poruszający apel rodziców i pomóż ratować życie Blanki: 

Nasza córeczka ma dopiero 3 latka. Jej życie dopiero się zaczęło, a my słyszymy od lekarzy, że zostało go już tak niewiele! Guz pnia mózgu DIPG jest bardzo agresywny, trudny do wyleczenia. Nasza córeczka otrzymała wyrok, a my musimy zrobić wszystko, by go powstrzymać.

Nawiązaliśmy kontakt z klinikami w Szwajcarii i Stanach Zjednoczonych. Tylko nowoczesne leczenie za granicą daje nadzieję na ratunek dla Blanki! Niebawem poznamy dokładny kosztorys. Wiemy już jednak, że cena za życie może sięgać miliona złotych! 

Nie istnieją słowa, które mogłyby opisać, to co czuliśmy tamtego dnia w gabinecie lekarza. Państwa córeczce zostało kilka miesięcy życia… – po takim zdaniu świat rozpada się na drobne części. Jest tylko przeszywający strach i nadzieja, że taki scenariusz nigdy się nie spełni! 

Pierwsze niepokojące sygnały zaważyliśmy w listopadzie ubiegłego roku. U Blanki, po krótkim przeziębieniu, pojawił się kręcz szyi, czyli przymusowy skręt szyi w jednym kierunku. Zaniepokojeni udaliśmy się do lekarza, który stwierdził powikłanie po wirusie. Zalecono rehabilitację, z której regularnie korzystaliśmy. Wtedy jeszcze nikt z nas nie przypuszczałby nawet, że to może być pierwszy objaw rosnącego guza…

Po Nowym Roku doszły nowe objawy. Blanka zaczęła się skarżyć na bóle brzuszka i głowy. W związku z tym, że jeszcze nie ma wszystkich zębów, myśleliśmy, że głowa boli ją od wyrzynających się piątek. Jednak na początku lutego, kiedy u Blanki pojawiły się silne wymioty, lekarz pilnie skierował nas do szpitala na badania, które ujawniły naszego wroga…

Wynik tomografii komputerowej był bardzo zły. Jeszcze tego samego dnia Blanka została przewieziona karetką do szpitala w Krakowie. Zlecono dalszą diagnostykę. Po weekendzie pełnym strachu i niepewności wykonano rezonans magnetyczny głowy, który potwierdził najtragiczniejsze przypuszczenia!

W głowie naszej małej córeczki tkwi guz – glejak, złośliwy nowotwór mózgu! Niczego wcześniej nieświadomi, niczego niepodejrzewający pozwoliliśmy mu rosnąć! 

24 lutego trafiliśmy na oddział neurochirurgii Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, gdzie została przeprowadzona biopsja, której wynik pokazał, że jest to DIPG – rozlany glejak pnia mózgu. To właśnie tamtego dnia usłyszeliśmy słowa o rokowaniach – najtragiczniejsze słowa w naszym życiu! 

W Polsce, mimo podjętego leczenia, lekarze dają Blance kilka miesięcy życia. Radioterapia powstrzymuje jedynie rozrost guza, daje nam tylko trochę więcej czasu. Od razu zaczęliśmy szukać pomocy w całej Europie i na świecie, żeby tylko zapewnić naszej małej córeczce jak najlepsze leczenie i dać jej szanse na życie. 

Nawiązaliśmy kontakt z najlepszymi ośrodkami leczenia DIPG w Szwajcarii oraz w USA, gdzie dają większe szanse naszej córeczce. Obecnie czekamy na jeszcze bardziej szczegółowe badania, których wyniki pozwolą lekarzom dobrać jak najlepszą terapię dla Blanki.

Koszty leczenia będą ogromne. Za kilka tygodni poznamy dokładny kosztorys, jednak już dziś chcemy zacząć zbierać środki, bo życie i zdrowie naszej córeczki jest dla nas najważniejsze. Nie cofniemy się przed proszeniem dobrych ludzi o pomoc. To nasza jedyna nadzieja! Bez Was nie damy sobie rady! Za każdą wpłatę z serca Wam dziękujemy... 

Rodzice Blanki

Zbiórkę dla Blanki możesz również wesprzeć, biorąc udział w licytacjach na Facebooku ➡️ Blanka walczy z guzem - licytacje