Białaczka znów zaatakowała. Pomóż, nim będzie za późno!

Nierefundowane leczenie lekiem Blincyto
Zakończenie: 28 Listopada 2019
Opis zbiórki
Chorobą pokonała Damiana, zanim walka rozpoczęła się na dobre. Damian odszedł dziś w szpitalu otoczony najbliższą rodziną.
Dziękujemy za Waszą chęć niesienia pomocy, dzięki Wam przez chwilę mieliśmy iskierkę nadziei. Damian dołączył do grona Aniołów.
____
Oddział onkologii to nie jest miejsce dla 16-latka. Mój syn nigdy nie powinien się tam znaleźć. Powinien być teraz w szkole, grać z kolegami w piłkę, a nie przyjmować chemię. W maju 2018 r. rozpoznano u mojego syna ostrą białaczkę limfoblastyczną. Kiedy mówił mi o tym lekarz, ugięły się pode mną kolana, zabrakło tchu…
Zaczęło się od bólu nóg i kręgosłupa. Do tego doszła jeszcze wysoka gorączka. Podejrzewano grypę, ale kiedy mimo antybiotyku, Damian wciąż źle się czuł, pojechaliśmy do szpitala. Po serii badań okazało się, że syn ma nowotwór krwi. Po leczeniu intensywnym w grudniu 2018 r. wróciliśmy do domu na leczenie podtrzymujące. W sierpniu ziścił się nasz koszmar - wystąpiła wczesna wznowa białaczki, oporna na leczenie.
Jesteś naszą ostatnią deską ratunku. Damian znów jest w szpitalu osłabiony, a każdy kontakt z bakteriami to śmiertelne zagrożenie. Dotychczasowe leczenie niewiele pomogło. Nasza ostatnia szansa to lek Blincyto. NFZ nie refunduje terapii, a koszty są ogromne. Z całego serca proszę o pomoc. Nowotwór zabiera mi syna! Pomóż, nim będzie za późno…
Anna, mama Damiana