Za wcześnie, by się żegnać... Pomocy!

Leczenie wspomagające walkę z nowotworem
Zakończenie: 7 Września 2020
Rezultat zbiórki
Niestety, musimy przekazać smutne wieści. Pani Danuta, przegrała walkę z chorobą. Nowotwór okazał się silniejszy.
Wszystkim zaangażowanym w jej wspieranie, dziękujemy za pomoc i zaangażowanie. To dzięki Wam towarzyszyło nam światełko nadziei.
Łącząc się w bólu z Rodziną i bliskimi, składamy najszczersze kondolencje.
Opis zbiórki
Jestem zrozpaczona, widząc kosztorys leczenia mamy. Taka kwota przechodzi ludzkie pojęcie. Nigdy bym nie pomyślała, że życie może mieć tak wysoką cenę. Przecież zwyczajni ludzie nie dysponują takimi środkami, dlatego nie mam wyjścia i proszę o pomoc!
Wiadomość o chorobie nigdy nie pojawia się w dobrym czasie, tym bardziej, jeśli poważnie zagraża życiu. Moja mama zachorowała na raka złośliwego pęcherzyka żółciowego. Przy niej zawsze czuję się dzieckiem, przy niej czuję się bezpiecznie, a teraz czuję też strach, jak długo będzie mi dane cieszyć się jej obecnością...
Świadomość choroby przytłacza, nie pozwala spokojnie spać, normalnie oddychać. Od dnia diagnozy wiedziałam, że nie pozwolę jej odejść, zrobię, co tylko się da, by mama, jak najdłużej była ze mną. Leczenie, które do tej pory przeszła, nie przyniosło oczekiwanego rezultatu, ale to nie znaczy, że się poddamy!
Obecnie mama jest leczona w prywatniej klinice. Dzięki niemu może odzyskać siły, by dalej walczyć z rakiem. Niestety 3-miesięczne koszty tego leczenia są ogromne i przekraczają nasze możliwości finansowe.
Boję się, okrutnie się boję... Trudno pogodzić się z myślą, że jeśli nie uda się zebrać pieniędzy na leczenie, mogę stracić mamę... Że to mogą być jedne z ostatnich naszych wspólnych chwil. Proszę, pomóż mi, bo tylko z Twoją pomocą może się udać!
Adrianna - córka
Na facebooku jest uruchomiona strona z licytacjami dla Mamy - przejdź TUTAJ