Pomóż mi zobaczyć świat na własne oczy!

terapia komórkami macierzystymi w Chinach - 6 podań
Zakończenie: 2 Listopada 2019
Opis zbiórki
Czy człowiek niewidomy, poruszający się do tej pory za pomocą laski, może po kilku miesiącach prowadzić samodzielnie samochód? Poznałem taką osobę i to był przełom. Bo po ponad 30 latach życia niemal w ciemności okazało się, że jest również dla mnie szansa na odzyskanie wzroku. Na to, żeby spojrzeć na świat i wreszcie go zobaczyć na własne oczy, takim jaki jest naprawdę. Tak jak widzisz go Ty i inni ludzie. Do tego jednak potrzebuję pomocy…
Podobno widoki w górach zapierają dech w piersi. Ogrom przestrzeni, który zachwyca swoim majestatem, jednocześnie uświadamia nam ludziom, jak jesteśmy malutcy wobec przyrody. Wierzę na słowo, bo moja perspektywa ogranicza się jedynie do 2 najbliższych metrów i to jedynie w zarysie. Urodziłem się za wcześnie, ważąc raptem 900 g. Położono mnie w szpitalnym inkubatorze i przez pomyłkę dostarczono zbyt dużo tlenu. Nerwy wzrokowe nie wytrzymały…
Retinopatia wcześniacza, oczopląs, zaćma - tak fachowo nazywa się zestaw niechcianych pamiątek, które otrzymałem na samym początku wędrówki przez życie. Kolejne lata były ogromnym wyzwaniem. Dla mnie i dla moich bliskich. W jaki sposób nauczyć się funkcjonować z dzieckiem, które samo z siebie jest niesamodzielne, a jeszcze nie potrafi dostrzec zagrożeń w otaczającym świecie?
Lekarze próbowali mi pomóc, przeszedłem 2 operacje. W pewnym momencie dotarłem jednak do ściany. Wszystkim, którzy mnie badali, pozostawało jedynie rozłożyć bezradnie ręce. Jakby tego było mało, niemal dokładnie rok temu, z powodu nagłego wzrostu ciśnienia, straciłem widzenie w prawym oku, pozostało tylko poczucie światła Mój świat stał się jeszcze ciemniejszy. Nie mogłem się z tym pogodzić, dlatego zacząłem szukać pomocy w Internecie i trafiłem na klinikę w Chinach, oferującą leczenie komórkami macierzystymi.
Chiny… drugi koniec świata. Czy jest sens lecieć tak daleko za ogromne pieniądze? Pewnie gdybym nie poznał tych ludzi, którym ta terapia pomogło, w życiu bym się nie zdecydował. No ale skoro człowiek, chodzący niedawno o lasce, potrafi dzisiaj samodzielnie kierować autem, to znaczy, że i dla mnie jest szansa. Dzięki oszczędnościom i wsparciu najbliższych udało mi się w styczniu tego roku w towarzystwie brata polecieć do Chin i przyjąć pierwszą serię komórek macierzystych. Za mniej więcej pół roku powinny pojawić się pierwsze efekty, ale to jeszcze koniec. Potrzebne są kolejne podania. Najgorsze jednak jest to, że na kolejny taki wyjazd, na przełomie lipca i sierpnia, niestety już mnie nie stać…
Staram się żyć “normalnie” - na miarę moich możliwości. Po mieście poruszam się z nawigacją, po zmroku już nie wychodzę sam… Pracuję jako masażysta, pomagam ludziom pozbyć się bólu i daje to mnóstwo satysfakcji. Sam sobie jednak nie mogę pomóc. Chciałbym kiedyś zobaczyć to, co Wy widzicie na co dzień. Od pięknych widoków, po zupełnie prozaiczne rzeczy jak numer podjeżdżającego autobusu. Wyjść z ciemności i w pełni cieszyć się życiem. Proszę, pomóż mi odzyskać wzrok i z nadzieją spojrzeć w przyszłość...
Dawid