Emilka umiera – dramatyczny wyścig z czasem❗️Jej serduszko nie może dłużej czekać!

Hybrydowa operacja serca oraz transport medyczny do kliniki w Niemczech
Zakończenie: 20 Listopada 2020
Opis zbiórki
Powoli, gdzieś między wierszami wszyscy przygotowują mnie na najgorsze. Ja nie chcę tego słuchać, nie chcę o tym myśleć. Moja mała córeczka walczy, więc jak ja mogłabym się poddać? Emilka trzyma się życia tak bardzo, choć wydaje się, że ta nić, która ją z życiem wiąże, jest tak bardzo cienka, niemal niewidoczna.
Błagam, ratujcie moją córeczkę! Wróciliśmy z Munster. Zabieg cewnikowania serca, na który Emilka pojechała, nie przebiegł do końca po myśli lekarzy, pewnych rzeczy nie można było zrobić bo Emilka mogłaby tego nie przeżyć. Pomimo wykonanej operacji korygującej niebezpieczne zmiany w sercu mojej córeczki są nadal.
Nadciśnienie płucne nie ustępuje. To podstępna choroba, która każdego dnia zabiera mojej małej dziewczynce życie. Emilka gaśnie w oczach, jest drobniutka, bladziutka, ma granatowe usteczka i wielkie oczy wołające o pomoc.
Kiedy wyjeżdżaliśmy z Munster wiedzieliśmy, że ważą się losy Emilki, nie mieliśmy pewności czy jeszcze cokolwiek da się zrobić. Mieliśmy jednak nadzieję i zadanie do wykonania – utrzymać Emilkę przy życiu, w jak najlepszej kondycji do momentu, kiedy zabieg będzie możliwy.
Na każdym kroku Emilce muszą towarzyszyć specjaliści i niezbędna aparatura. Do domu wracaliśmy karetką, tam czekał już na nas sprzęt, który częściowo udało się zakupić dzięki Waszej pomocy. Emilka została objęta opieką hospicyjną. Nie dlatego, że się poddaliśmy, ale dlatego, że cały czas walczymy. Co drugi dzień odwiedzają nas specjaliści – lekarz, pielęgniarka, psycholog. Badają, sprawdzają parametry, dają wsparcie.
W domu Emilka jest szczęśliwa, czuje się bezpiecznie. Jeśli jednak nie podejmiemy kolejnego ryzyka jej życie zgaśnie. Wiemy, że decyzja lekarzy była trudna, że długo zastanawiali się czy mogą pomóc naszej córeczce. Kiedy doc. Januszewska przekazała mi wiadomość, że spróbują pomóc Emilce raz jeszcze, ogarnął mnie strach ale i wielka radość. Bo przecież skoro chcą podjąć się tak ciężkiej operacji to musi być nadzieja.
Lekarze chcieliby wykonać operację jak najszybciej, tak dla Emilki byłoby najlepiej, która cały czas dostaje duże dawki leków, te mają za zadanie zbić zbyt wysokie ciśnienie w jej płucach. Niestety poinformowano nas też, że aż tyle czasu możemy nie mieć, że powinniśmy być gotowi na zabieg w każdej chwili, może nawet na pierwszą połowę sierpnia.
To nie będzie jakaś „lepsza opcja”, szansa na lepszą jakość życia, na dzieciństwo takie, jakie mają inne dzieci. To będzie skrajnie ryzykowna operacja ratująca życie, być albo nie być mojej córeczki. Emilka została zakwalifikowana do operacji hybrydowej - będą pracowały dwa zespoły specjalistów – kardiochirurdzy, którzy dokonają plastyki zastawek oraz kardiolodzy interwencyjni, którzy będą próbowali poszerzyć zwężone naczynia i zaimplantować do nich stent, czyli zrobić to czego z uwagi na zbyt wielkie ryzyko nie można było zrobić podczas cewnikowania serca.
Wstępny kosztorys opiewa na 40 000 euro, czyli ok. 185 000 zł. Do tego musimy doliczyć koszt transportu medycznego, ponieważ Emilka musi być stale monitorowana i podłączona do tlenu. Łącznie to kwota, której nie mamy szans zgromadzić bez Waszej pomocy i choć to ryzykowne, to jedyna szansa aby uratować życie mojej córeczki.
Błagam, jako matka pomóżcie mi ratować dziecko, Nie chcę patrzeć, jak córeczka odchodzi na moich oczach kiedy jest jeszcze nadzieja, kiedy w niej jest tyle woli życia. Moja kochana Iskiereczka wciąż walczy o każdy oddech. Wciąż jej buzia się uśmiecha, bo wierzy w moc lekarzy i Wasze gorące serca.
Uratujcie życie mojej córeczce!
Mama