Your browser is out-of-date and some website features may not work properly.

We recommend updating your browser to the latest version.

On siepomaga.pl we use cookies and similar technologies (own and from third parties) for the purpose of, among others, the website proper performance, traffic analysis, matching fundraisers, or the Foundation website according to your preferences. Read more Detailed rules for the use of cookies and their types are described in our Privacy Policy .

You can define the preferences for storing and accessing cookies in your web browser settings at any time.

If you continue to use the siepomaga.pl portal (e.g. scroll the portal page, close messages, click on the elements located outside messages) without changing privacy-related browser settings, you automatically give us the consent to letting us and cooperating entities use cookies and similar technologies. You can withdraw your consent at any time by changing your browser settings.

Anna traci wzrok i słuch... Bez ratunku artystkę pochłonie cisza i ciemność!

Anna Wereszczyńska
Fundraiser finished
Fundraiser goal:

Zakup aparatów słuchowych

Fundraiser organizer: Fundacja Siepomaga
Anna Wereszczyńska, 42 years old
Brzeg, opolskie
Wcześniactwo, mózgowe porażenie dziecięce, retinopatia wcześniacza, zanik nerwów wzrokowych, wada słuchu
Starts on: 24 July 2020
Ends on: 30 November 2020

Fundraiser description

Anna od dziecka zmaga się z porażeniem… Traci też wzrok, oswoiła jednak lęk przed ciemnością. Ukojenie znalazła w muzyce, która jest jej największą miłością i pasją… Teraz spotkała ją kolejna tragedia. Traci słuch… Potrzebna jest pomoc, inaczej Annę czeka życie w ciemności i ciszy! Inaczej już nigdy nie zaśpiewa ani nie usłyszy głosu swojego synka…

Mam na imię Anna, niedawno skończyłam 40 lat. Los nie był dla mnie łaskawy. Na moich barkach od początku spoczywał ciężar wielu ograniczeń. Jednak ja postanowiłam o siebie walczyć i przeciwstawić się niepełnosprawności…

Od urodzenia zmagam się z Dziecięcym Porażeniem Mózgowym. Dzięki latom wykańczających rehabilitacji mogę dziś powiedzieć, że poradziłam sobie z wieloma następstwami tej choroby. Uciążliwie przypomina mi o niej tylko wzmożone napięcie mięśniowe.

Do niedawna żyłam w przeświadczeniu, że największym moim problemem jest tylko pogarszający się wzrok. Oswoiłam się z postępującą chorobą i wiem, że dam sobie radę, kiedy w moim życiu zapanuje ciemność. Niestety kilka lat temu doszło do tragedii, na którą nie byłam przygotowana. Zaczęłam tracić słuch… Wada cały czas postępuje... Nie umiem się z tym pogodzić! Życie w ciemności i ciszy to już zbyt wiele do zniesienia nawet dla mnie…

Od lat moją największą pasją jest muzyka. Śpiewam, piszę, komponuję, gram… Zawsze utrzymywało mnie to przy życiu. A teraz? Nie umiem sobie wyobrazić życia bez dźwięków! Tak bardzo boję się ciszy...

Mam wspaniałego męża i syna. Chcę żyć dla nich, dla siebie! Boje się tego, że już wkrótce nie zobaczę ich twarzy… Z tym jeszcze mogę się oswoić. Wspomnienie ich wyglądu noszę w sercu… To, że miałabym nigdy nie usłyszeć już ich głosów, śmiechu, nie wiedzieć, co do mnie mówią, jest dla mnie nie do zniesienia.

Ostatnie badanie słuchu potwierdziło, że aparaty, które noszę, są już zbyt słabe. Wada postępuje! W miarę normalne funkcjonowanie mogą zapewnić mi tylko nowe urządzenia. Bardzo nowoczesne, bardzo skuteczne i bardzo drogie. Koszt ich zakupu znacznie przekracza moje możliwości... 

Ja tak bardzo chcę żyć… Chcę słyszeć, śpiewać, grać… Proszę, pomóż mi! Gdy znikną dźwięki, pozostanie tylko pustka....

Anna

This fundraiser is finished. You can support other People in need.

Follow important fundraisers