Your browser is out-of-date and some website features may not work properly.

We recommend updating your browser to the latest version.

On siepomaga.pl we use cookies and similar technologies (own and from third parties) for the purpose of, among others, the website proper performance, traffic analysis, matching fundraisers, or the Foundation website according to your preferences. Read more Detailed rules for the use of cookies and their types are described in our Privacy Policy .

You can define the preferences for storing and accessing cookies in your web browser settings at any time.

If you continue to use the siepomaga.pl portal (e.g. scroll the portal page, close messages, click on the elements located outside messages) without changing privacy-related browser settings, you automatically give us the consent to letting us and cooperating entities use cookies and similar technologies. You can withdraw your consent at any time by changing your browser settings.

Codzienna i nieustanna walka o życie bez bólu…

Kinga Kołakowska
Fundraiser finished
Fundraiser goal:

Operacja kości udowych w Paley European Institute

Kinga Kołakowska, 28 years old
Kętrzyn, warmińsko-mazurskie
Mózgowe Porażenie Dziecięce
Starts on: 24 May 2019
Ends on: 10 September 2019

Fundraiser result

Kochani!

Dostałam  w końcu wypis ze szpitala! Choć od operacji minęła trzecia doba to  bóle nadal są  silne ale moim tego  pozwolono mi  wyjść że szpitala z receptą w ręku  na  leki przeciw bólowe i pojechać do domu odpocząć fizycznie i psychicznie w swoim łóżku, by  za  kilka tygodni móc  tu  wrócić spowrotem na wizyty kontrolne i ŕehabilitację. 

To była bardzo ciężka operacja. Lekarze "naprawili" kości udowe, zrekonstruowali stawy biodrowe i miednicę po obu stronach. 

Operowali mnie  najlepsi lekarze, dzięki którym takie  osoby jak ja  stają na nogi.

Ogromnie wierzę, że i w tym przypadku tak będzie!

Kinga Kołakowska

Kochani, ta operacja, to  była dla mnie  ostatnia szansa  na  sprawność  A przede wszystkim życie  bez bólu.

Panewki biodrowe podchodziły  aż  o 90 stopni, biodra były  ułożone  do zewnątrz  A nie  na  zewnątrz  jak  u zdrowego człowieka  lekarze  byli  mocno  zaniepokojeni tym  stanem.  

Ale  teraz  najważniejsze  jest  to, że  wszytko  zacznie  się  znów  układać. 

A to  wszystko dzięki wam drodzy darczyńcy bardzo dziękuję za wsparcie!

Fundraiser description

Mam na imię Kinga, mam 24 lata i mieszkam w Kętrzynie. Od urodzenia choruję na mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe. Na co dzień  poruszam się przy balkoniku, natomiast na spacery wyjeżdżam wózkiem elektrycznym. Ponieważ mam porażone kończyny górne i dolne, wózek ułatwia mi codzienny transport...

Do tej pory starałam się radzić sobie w życiu, jak tylko potrafiłam. Nigdy nie czekałam, aż ktoś coś zrobi za mnie. Za każdy gest życzliwości i wyciągniętą dłoń byłam niezmiernie wdzięczna. Jestem sobą bardzo zdeterminowaną. Co rusz wyznaczam sobie nowe cele – zdałam maturę, ukończyłam szkołę policealną, podjęłam pracę. Lubię wyzwania,  nie wycofuje się, jak tylko pojawiają się pierwsze przeszkody, ale nie każdą barierę można pokonać własnymi siłami, pomimo ducha walki. Teraz ta finansowa jest dla mnie nie do przekroczenia, stąd mój apel o pomoc.

Kinga Kołakowska

Moim największym marzeniem jest bycie osobą niezależną fizycznie od drugiego człowieka, dlatego walczyłam o siebie i wykorzystywałam każdą okazję, aby usprawnić swoje ciało. Przeszłam już wiele skomplikowanych i bolesnych operacji – podcięcie przywodzicieli i ścięgien Achillesa, operację przykurczy przywiedzeniowo – zgięciowych bioder, zginaczy kolan stopy końsko – koślawe, przeniesienie mięśnia prostego na mięsień półbłoniasty, artroskopia zwiadowcza kolana prawego, zmiany zwyrodnieniowe pourazowe nadgarstka prawego, martwica kości księżycowatej i promieniowej, choroba Kienbocka prawego nadgarstka. Ta wyliczanka zdaje się nie mieć końca…

Jednak, mimo wielu starań, dotychczasowe leczenie okazało się niewystarczające. Z upływem czasu mój stan się pogorszył. W tej chwili panewki biodrowe są wysunięte o 90 stopni, wykrzywiając całe moje ciało, a podniesione i wywinięte rzepki w kolanach powodują opuchliznę i co najgorsze, intensywny ból dający uczucie rozpierania kolan.  Krótko mówiąc – moje stopy, biodra oraz kolana rozchodzą się do zewnątrz, a nie do wewnątrz jak u każdego zdrowego człowieka, powodując brak równowagi ze względu na słabą siłę  mięśni. Jedynym ratunkiem jest zabieg obustronnej osteotomii derotacyjnej kości udowych w warszawskiej klinice. Niestety, całkowity koszt operacji przekracza możliwości finansowe mojej rodziny.

Za ponad 190 tys. zł można mieć wiele: mały domek na wsi czy sportowe auto. Ja tyle potrzebuję, by stanąć na własnych nogach. Proszę Was, pomóżcie mi zacząć nowy, lepszy rozdział w moim życiu, bez wózka. W przeciwnym razie moim jedynym przyjacielem zostanie tylko łóżko, do którego zostanę przykuta, jeśli nie poddam się zabiegowi. Wszystko, co robię, wymaga obecności drugiej osoby. Mam wspaniałych przyjaciół, cudowną rodzinę i wiem, że zawsze mogę na nich liczyć, ale kiedyś ich zabraknie i co wtedy będzie? Mój każdy dzień to nieustająca walka o życie bez bólu. Teraz jest szansa, by tę walkę wygrać. Koszt zabiegu operacyjnego wraz z rehabilitacją jest ogromny, a moja rodzina żyje skromnie z niewielkich dochodów.

Kinga Kołakowska

Nie gaście mojej nadziei na nowe życie! Bez Was sobie nie poradzę! Proszę, pomóżcie mi spełnić moje marzenia. Dla mnie to jedyna szansa na  życie bez bólu przez 24 godziny, ale kwota jest bardzo wysoka a czasu niewiele.  Planowany termin operacji to 17 września 2019, a do 17 sierpnia   muszę wpłacić pełną kwotę do kliniki!

Kocham świat i ludzi. Mimo swoich trudności z optymizmem patrzę w przyszłość. Chciałabym poznawać nowe osoby, podróżować po świecie. Wyjechać do większego miasta, z większymi możliwościami dla osób niepełnosprawnych. Chciałabym też kiedyś poczuć miłość bliskiej mi osoby, założyć  ciepły, rodzinny dom. Jak każdy, mam też wady. Za największą uważam swoją zbytnią wrażliwość – za szybko się wzruszam i zbyt emocjonalnie podchodzę do życia. Nie wszystkie marzenia pewnie się spełnią, ale niczego tak nie pragnę, jak stanąć na własnych nogach, dlatego zwracam się z prośbą o pomoc. Wierzę, że dobro, którym człowiek się dzieli z innymi, wraca ze zdwojoną siłą.

Z całego serca wszystkim przyszłym darczyńcom ogromnie dziękuję.

Kinga

This fundraiser is finished. You can support a current fundraiser.

Help me promote this fundraiser

Baner na stronę

Follow important fundraisers