Gdy 8-letni Radek z Łomianek przyszedł na świat nic nie wskazywało jak trudne będzie jego życie. Czterdziesty tydzień ciąży, prawidłowy poród, 10 punktów w skali Apgar, satysfakcja lekarzy i ogromna radość rodziców. Pierwsze niepokojące objawy pojawiły się w czwartym tygodniu życia chłopca. Radek nie patrzył na bliskich, wystąpiła też nienaturalna wiotkość. Zaniepokojeni rodzice zgłosili się z synem do kliniki w Katowicach. Radek przeszedł wiele badań, m.in. rezonans magnetyczny. Diagnoza, którą postawiono sprawiła, że świat jakby się zatrzymał. Niedorozwój migdałków móżdżku. I tak zaczęła się prawdziwa historia Radka i jego rodziców, historia walki i wyrzeczeń, momentów radości i chwil zwątpienia.
Radek zmaga się z oczopląsem, zaburzeniami koordynacji wzrokowo-ruchowej, zaburzeniami mowy (mowa skandowana), nadwrażliwością dźwiękową i dotykową, nie potrafi też gryźć i przeżuwać. Dużo jak na tak małego człowieka. Życie Radka to nieustająca rehabilitacja – ruchowa, integracja sensoryczna, neurologopedia, zajęcia z psychologiem, basen, hipoterapia. Aby zapewnić synowi jak najlepszy dostęp do specjalistów rodzice chłopca przenieśli się ze Śląska w okolice Warszawy. Wszystko, aby Radek mógł uczyć się w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci Niewidomych w Laskach.
Radek jest mądrym, inteligentnym dzieckiem, niestety manualnie wciąż utrzymuje się na poziomie dwulatka. Chłopiec uwielbia swoją nową szkołę, opiekunów i przyjaciół. Zawsze uśmiechnięty, uczynny i otwarty. Ośmioletni Panowie miewają już problemy z okazywaniem uczuć, zwłaszcza publicznie. Ośmioletni Panowie tak, Radek nie. Uściski, częste deklaracje i wyznania „Kocham Cię” – cóż może być piękniejszego.
Radek bardzo lubi samochody. Miał nawet swoje wyśnione samochodowe łóżko. Przeprowadzka do nowego mieszkania wiele zmieniła. Nocny pojazd niestety nie sprawdził się w nowych realiach. Chłopiec trochę tęskni, ale przede wszystkim marzy o nowym, wygodnym łóżku, rozkładanym fotelu ze skrzynią na pościel.
Aby fantazja Radka mogła stać się rzeczywistością, potrzeba 1500 złotych. Wierzymy, że chłopiec nie jest sam w chorobie, że są ludzie, którzy o nim pomyślą i pomogą mu cieszyć się chwilami beztroskiej swobody. Pozwólmy Radkowi uwierzyć w siłę fantazji.
Wspólnymi siłami można zdziałać cuda. Liczymy na Wasze wielkie serca i prosimy o pomoc w realizacji fantazji Radka.