Your browser is out-of-date and some website features may not work properly.

We recommend updating your browser to the latest version.

On siepomaga.pl we use cookies and similar technologies (own and from third parties) for the purpose of, among others, the website proper performance, traffic analysis, matching fundraisers, or the Foundation website according to your preferences. Read more Detailed rules for the use of cookies and their types are described in our Privacy Policy .

You can define the preferences for storing and accessing cookies in your web browser settings at any time.

If you continue to use the siepomaga.pl portal (e.g. scroll the portal page, close messages, click on the elements located outside messages) without changing privacy-related browser settings, you automatically give us the consent to letting us and cooperating entities use cookies and similar technologies. You can withdraw your consent at any time by changing your browser settings.

Pilne❗️5-miesięczne dziecko walczy z czerniakiem – potrzebna pomoc!

Iga Jankowska
Fundraiser finished
Fundraiser goal:

Leczenie nowotworu nierefundowanym lekiem

Fundraiser organizer: Fundacja Siepomaga
Iga Jankowska, 3 years old
Latowicz, mazowieckie
Czerniak złośliwy skóry III stopnia
Starts on: 02 June 2020
Ends on: 26 June 2020

Fundraiser description

Rozpoczęła się dramatyczna walka z czasem! Przepłakałam już wiele nocy, a teraz ze łzami w oczach piszę ten apel. U Igi zdiagnozowano złośliwego czerniaka skóry – nasze 5-miesięczne dziecko walczy o życie! Trudno jest pokazywać takie zdjęcia, ale nie mam wyjścia… Igunia jak najszybciej musi przyjąć nierefundowany lek! Proszę Cię o pomoc, o szansę, o życie dla mojego dziecka...

Iga – nasz skarb, nasze szczęście, nasze wszystko... Urodziła się 2 stycznia tego roku. Rak rósł w siłę, kiedy była jeszcze w moim brzuchu. Zaraz po porodzie Igunia została zabrana do innej sali – nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Wiedzieliśmy jedynie, że dzieje się coś bardzo złego. I wtedy życie zadało nam pierwszy cios… Usłyszeliśmy, że skóra naszej córeczki w 50% pokryta jest olbrzymim znamieniem barwnikowym.  Strach, ból, płacz i niedowierzanie – tyle pamiętam z tamtego okresu. Przecież Iga dopiero co przyszła na świat, była taka mała, bezbronna...

Iga Jankowska

Od razu zostaliśmy przewiezieni do Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie lekarze dzień po dniu wykonywali badania mające na celu wykluczyć najgorsze scenariusze. Na początku wykluczono, że to złośliwy nowotwór, ale wtedy nadszedł kolejny cios. Pojawiła się pierwsza niepokojąca zmiana, którą wyłapał dermatoskop... 

W ciągu kilku dni, w dobie panującej pandemii trafiliśmy z Igą na chirurgię – ostatecznie wyciętych zostało pięć brzydko wyglądających fragmentów skóry. Wróciliśmy do domu w nadziei, że teraz już wszystko będzie dobrze. Niestety wystarczył jeden telefon i nasz świat znów rozpadł się na drobne kawałki. Zaproszono nas na rozmowę – mimo pandemii i zaostrzonych przepisów, mieliśmy natychmiast przyjechać razem z mężem, byśmy mogli się wspierać. Po tych słowach już wiedziałam, że jest źle, ale do końca łudziłam się, że nie aż tak…

Czerniak złośliwy w znamieniu wrodzonym, trzecie stadium, rozsiany satelitarne. Znikome szanse na wyleczenie... Pani doktor nie pozostawiła złudzeń. Z gabinetu wyszliśmy zalani łzami. Kolejna rozpacz i ból nie do opisania. W domu ukochany synek i jego maleńka siostrzyczka tak śmiertelnie chora, i ta myśl, że nie chcę patrzeć jak powoli umiera moje dziecko, a razem z nim moje serce…

Bałam się wrócić do domu i spojrzeć w jej radosne jeszcze oczy. Uczucie paniki, że jej stan za chwilę się pogorszy, że zacznie odczuwać śmiertelny ból, nie dawało spokoju. Jak utulić do snu własne dziecko, bezbronne i tak ufne, mając świadomość, że to już koniec? Że bezpieczny dom, pełen miłości, za chwilę na zawsze zastąpi szpital? Przepłakałam wiele nocy, siedząc przy niej, trzymając maleńką rączkę, modląc się o cud – cud, który miał nie nadejść. 

Po pierwszych bardzo dokładnych badaniach stwierdzono brak przerzutów odległych. Zdecydowano się na kolejną operację polegającą na radykalnym odcięciu blizn z usunięciem węzłów chłonnych. Niestety w węzłach pojawiły się komórki nowotworowe!

Lekarze nie pozostawiają złudzeń, statystyki są brutalne. Walczymy z czerniakiem – bardzo podstępnym i bardzo agresywnym. Naszą ostatnią szansą jest immunoterapia, leczenie mające na celu pobudzić u Igi jej własny układ odpornościowy, by ten, sam zwalczał komórki nowotworowe. Bez leczenia nowotwór rozsieje się po organizmie, da przerzuty. Niestety leczenie nie jest refundowane – życie naszej córeczki zostało wycenione na ogromne pieniądze. 

Jesteśmy zrozpaczeni, dlatego nie prosimy, a błagamy, pomóż nam w tej nierównej walce, wesprzyj zbiórkę choćby najmniejszą kwotą, pomóż nam ocalić nasze dziecko!

Rodzice

This fundraiser is finished. You can support other People in need.

Help me promote this fundraiser

Baner na stronę

Follow important fundraisers