„Kuba przyszedł na świat 4 lipca 2009 roku, w sobotę, i miał być zdrowym chłopcem jedynie troszkę mniejszym ze względu na małowodzie w ciąży, które powodowało słaby przyrost masy jego ciała. Tylko na chwilkę mogłam go przytulić, następnie zabrano go na oddział noworodkowy, a po czterech godzinach przeniesiono na patologię noworodków i umieszczono w inkubatorze.
Zaczęły się serie badań, pobieranie wymazów na najróżniejsze bakterie, podejrzewano infekcję, więc zostały podane antybiotyki. W siedem godzin po porodzie poinformowano nas, że nad sercem słychać szmer i że najprawdopodobniej Kubuś ma wadę serca.”
Od tamtej pory rozpoczęła się nieustająca walka rodziców o to, aby ich syn miał szansę. Szansę na życie, ale i na „normalne” dzieciństwo. I tak jak jego rówieśnicy, mógł się cieszyć podarowanym mu życiem.
Na Oddziale Kardiologii Dziecięcej Specjalistycznego Szpitala we Wrocławiu, po wykonaniu dokładnego badania USG, wykazano u Kubusia Zespół Hipoplazji Serca Lewego (HLHS). Chłopiec jest już po dwóch etapach korekcji serca, które odbyły się w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach. Po pierwszej operacji typu Norwood, którą przeszedł mając 11 dni, ujawniła się dodatkowa wada polegająca na zwężeniu łuku aorty (koarktacja cieśni aorty). Konieczne stało się wykonanie zabiegów poszerzających zwężoną tętnicę, które jednak nie przyniosły zamierzonych efektów. Z uwagi na to, że poszerzana tętnica może mieć tendencję do zwężania się, konieczne będzie w przyszłości założenie stentu progresywnego.
Druga operacja typu Hemi-Fontan, odbyła się kiedy Kuba osiągnął wiek 6 miesięcy. Niestety, podczas zabiegu doszło do niedotlenienia mózgu oraz rozlania się krwiaka w głowie. W wyniku tego u Kubusia pojawiła się padaczka, cofnął się w rozwoju oraz tymczasowo stracił wzrok.
Na drugą połowę 2011 roku zaplanowano trzeci etap korekcji serca - operację typu Fontan. Niestety, z powodu licznych powikłań, które wystąpiły po drugim zabiegu operacyjnym oraz ogromnym ryzyku, które wiąże się z wykonaniem operacji u dziecka z takimi problemami neurologicznymi, Kubuś powinien zostać zoperowany przez Pana Profesora Edwarda Malca z Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej Uniwersytetu Ludwiga Maximiliana w Monachium, który ma ogromne doświadczenie w wykonywaniu operacji bardzo ryzykownych i trudnych.
Największym problem jest ogromny koszt tej operacji, 80 400 złotych. Nie jesteśmy wstanie sami uzbierać tak wielkiej kwoty, dlatego zwracamy się do wszystkich ludzi o wielkim sercu o wsparcie finansowe dla Kubusia. Mamy już uzbierane prawie 38 000 złotych. Chcielibyśmy za pośrednictwem Siepomaga zebrać część brakującej kwoty, 15 000 złotych.
Wasza pomoc zostanie przeznaczona na pokrycie kosztów operacji, leczenia i rehabilitacji oraz zapewnienia opieki w trakcie pobytu w Klinice Grosshandern w Monachium. Prawdziwe serce bowiem rozpoznaje się nie po jego biciu, ale po jego miłości.