Wypadek zniszczył życie Mai. Pomóż jej wrócić do zdrowia!

roczna intensywna rehabilitacja i terapia logopedyczna
Ends on: 31 January 2019
Fundraiser result
Maja przez cały rok 2019 uczestniczyła w licznych i zróżnicowanych terapiach.
W przypadku jej urazu i dolegliwości najważniejsza jest ciągłość rehabilitacji ciała. Terapia ta jest prowadzona z częstotliwością 6 razy w tygodniu po 2-3 h (4 razy w warunkach domowych). Obecnie Maja 2 razy w tygodniu uczestniczy w rehabilitacji w Centrum Rehabilitacyjnym, czyli poza domem. Dzięki zastosowaniu kompleksowej terapii metod neurofizjologicznych Vojta, Bobath oraz PNF, stan Mai ulega ciągłej poprawie. Maja osiągnęła stabilność tułowia, poprawę kontroli ruchowej, samodzielnie przyjmuje pozycje siedzącą. Przy pomocy opiekuna potrafi schodzić i wchodzić po schodach. Największym sukcesem Mai w ostatnich tygodniach było samodzielne przejście dużej odległości. (ok. 5m).
Celem na kolejny rok jest dalsze wzmacnianie struktury mięśni, aby Maja mogła osiągnąć jak największą samodzielność w chodzeniu!
Obserwujemy także poprawę w zakresie możliwości logopedycznych i poznawczych.
Dzięki codziennej terapii logopedycznej, zajęciom szkolnym oraz zajęć i praktyk typu biofeedback
i terapii Tomatis, u Mai pojawiły się funkcje poznawcze. Maja zdecydowanie lepiej
nawiązuje kontakt z otoczeniem. Reaguje mimiką twarzy, gestami, wzrokiem. W dalszym ciągu wymaga jednak pracy nad komunikacją werbalną i samodzielnym przełykaniem pokarmów. Zniwelowano szczękościsk, zaktywizowano prace języka, co jest niezbędne do nawiązania komunikacji werbalnej i połykania pokarmów. Terapia musi być w dalszym ciągu prowadzona
w kierunku usprawnienia połykania i poprawy ruchomości mięśni artykulacyjnych.
To jest największe wyzwanie w pracy nad Mają w kolejnych miesiącach. Pokonanie afazji (Maja rozumie, ale nie mówi) i dysfagii (nie połyka pokarmów)!
W zakresie umiejętności poznawczych Maja potrafi w ograniczonym zakresie czytać, liczyć, rozwiązywać logiczne zadania i grać w gry komputerowe.
Kolejnym etapem jest wzmacnianie umiejętności koncentracji uwagi, pamięci i komunikacji werbalnej.
Postępy terapeutyczne Mai w stosunku do stanu wyjściowego są olbrzymie. Ciągle jednak nie pozwalają na jej samodzielne funkcjonowanie. Maja w dalszym ciągu potrzebuje pomocy w czynnościach związanych z codzienną higieną osobistą, pielęgnacją, kąpielą. Wszelkie obserwacje medyczne i terapeutyczne nie wykluczają osiągnięcia dalszej poprawy stanu Mai prowadzącej do jej bardziej samodzielnego funkcjonowania.
Zaleca się kontynuację leczenia we wszystkich zakresach umożliwiających jej powrót do samodzielnego chodzenia, mówienia i jedzenia.
Wszystkie te terapie łącza się z olbrzymimi nakładami finansowymi. Niezwykłe zaangażowanie Państwa i wsparcie finansowe pomagają nam tchnąć drugie życie w Maję i prowadzić ją do pełnego odbioru otaczającej ją rzeczywistości.
Widzimy, że wytężona i systematyczna terapia czyni cuda! A największym darem od Mai dla nas są jej piękne uśmiechy!
Dziękujemy w imieniu Mai, swoim oraz bardzo zaangażowanej i pomocnej młodszej siostry Gabrysi!
Rodzice
Fundraiser description
Maja uwielbiała wodę, powiewy wiatru, które napełniając białe żagle, pomagały łodzi płynąć we właściwą stronę. Nikt nie przewidywał, że ta woda stanie się jej przekleństwem. W lipcu 2017 r. podczas obozu żeglarskiego Maja cudem przeżyła wypadek, doznając rozległego niedotlenienia mózgu. Od tej pory walczymy o jej powrót do zdrowia. Rehabilitacja pochłania jednak ogromne kwoty...
Mazury… Piękne jeziora, cudowna przyroda, idealne miejsce na spędzenie wolnego czasu. Nam już zawsze będą się kojarzyły z dramatem. 4 lipca - początek wakacji. Maja pojechała na obóz żeglarski, żeby przygotować się do zdobycia patentu. Na łodzi znajdowało się 5 osób - instruktor i 4 uczestników w wieku 14-15 lat. Tafla zbiornika jest spokojna, nic nie zapowiada tragedii. Nagle łódź się wywraca i cała załoga ląduje w wodzie. Wszyscy oprócz Mai dopływają szczęśliwie do brzegu. Córka nie ma tyle szczęścia…
Prawdopodobnie Maja znalazła się pod obróconą łodzią. Kamizelka wypychała ją do góry, a relingi blokowały możliwość ucieczki. Znalazła się w podwodnej pułapce, z której nie udało jej się samodzielnie wydostać… W tej sytuacji liczyła się każda sekunda. Niestety ratownicy WOPR wyciągnęli ją na powierzchnię dopiero po kilkunastu minutach. Zniszczenia, które wtedy nastąpiły z powodu niedotlenienia mózgu, okazały się tragiczne w skutkach…
Kolejne miesiące upłynęły nam na szpitalnych oddziałach oraz w Budziku. Nie ma dnia, żebyśmy nie zadawali sobie pytania: dlaczego Maja? Jej zwyczajne, dotychczasowe życie się skończyło. Patrzymy na zdjęcia sprzed wypadku i łzy same spływają po policzkach. Dzisiaj Maja potrzebuje pomocy we wszystkich, nawet najprostszych czynnościach. Jedzenie, picie, toaleta. Jest całkowicie niesamodzielna. Codziennie walczymy o jej powrót do zdrowia, a jedyną drogą jest regularna, kosztowna rehabilitacja i zajęcia z logopedą.
Widzimy postęp, widzimy jak reaguje na otaczający ją świat. Od niedawna oddycha samodzielnie, już bez rurki tracheostomijnej. Każdy, nawet najmniejszy sukces, jest dla nas wydarzeniem na miarę zdobycia Everestu. Nasza wojowniczka już do końca życia będzie toczyła tę walkę. Trudną i nierówną. Chcielibyśmy ją odzyskać. Dlatego prosimy o pomoc.
Czasu już nie cofniemy, a tamtego tragicznego wyjazdu już nie odwołamy. Pozostaje nam dzisiaj patrzeć do przodu i zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby ułatwić życie i funkcjonowanie Mai. Wierzymy, że z Państwa wsparciem uda nam się jeszcze kiedyś z nią porozmawiać. Że jeszcze ją odzyskamy…