Zostało mi tylko jedno oko i tracę w nim resztki wzroku. Proszę, uratuj mnie przed ciemnością...

operacja ratująca wzrok w jedynym oku Michaliny
Ends on: 08 March 2019
Fundraiser description
Błagam o ratunek, bo tracę wzrok. A właściwie to, co z niego zostało. Jednego oka już nie mam od dawna. Drugie właśnie odmawia współpracy. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Jeśli je stracę, mój świat zamknie się w wielkiej, czarnej kuli i już nigdy się z niego nie wydostanę. Pochłonie mnie ciemność, straszna i nieskończona. Tak bardzo się tego boję. Lekarze w Polsce nie umieją mi pomóc, a ostatnią szansą pozostaje droga operacja w Londynie. Sama jednak za nią nie zapłacę…
Byłam małą dziewczynką, kiedy straciłam prawą gałkę oczną. Retinolastoma — złośliwy nowotwór wewnątrzgałkowy zaatakował siatkówkę tego oka. Moi rodzice robili wszystko, żeby je uratować. Poleciałam nawet na leczenie do Londynu, ale na miejscu okazało się, że choroba zniszczyła już zbyt wiele. Oczko trzeba było usunąć… Na szczęście, dzięki radioterapii udało się zachować widzenie w drugim, ostatnim już oku.
Na tym jednak nie skończyły się moje perturbacje zdrowotne. Mając 4 latka przeszłam zabieg usunięcia zaćmy. Jako 12-latka całkowicie straciłam wzrok — odwarstwiła się siatkówka. Zdarzyło się coś, czego nie życzy się najgorszemu wrogowi. Wszystko zniknęło… Pozostały jedynie głosy ludzi, zapach najbliższych. Ogromny strach, że tak już będzie — na zawsze…
Znowu Londyn, znowu operacja. Tym razem witrektomia — skomplikowany i trudny zabieg przyklejenie siatkówki. Wzrok wraca, ale jest dużo słabszy… Kolejne pogorszenie następuje w kwietniu 2018 roku. W oku pojawiają się męty — takie mroczki latające w polu widzenia i bardzo utrudniające życie. Muszę zrezygnować z nauczania dzieci, bo nie widzę wszystkich dzieci. Nie mogę uczęszczać na akademię teatralną, bo nie widzę aktorów, a jedynie ich głowy. I to tak bardzo słabo…
Moje życie kończy się po zmroku. Boję się wychodzić z domu, bo każda niepozorna nawet przeszkoda może skończyć się dla mnie tragicznie. Problem wynika z nagromadzenia się płynu śródsiatkówkowego. To on odpowiada za pogorszenie widzenia. Trzeba go usunąć, ale w Polsce, z uwagi na skomplikowaną historię oka, nikt się nie chce tego podjąć. Stąd decyzja o operacji w Moorfields Eye Hospital w Londynie. To najlepsza klinika w Europie i jedyna dająca jakiekolwiek nadzieje na uratowanie wzroku. Czas ucieka, a ja wołam o pomoc!
Potrzeba dużych pieniędzy, których nie mam i samodzielnie nie zdobędę. Spoglądam więc w Waszym kierunku, w poszukiwaniu pomocnych rąk. Potrzebuję ich, żeby nie pogrążyć się na zawsze w ciemności. Już raz przez to przechodziłam i nie chcę nigdy więcej. Wierzę, że z Waszym wsparciem ocalę resztki wzroku. O niczym innym teraz nie marzę...
Michalina