By trudny poród nie odebrał szansy na dobrą przyszłość

Pięć turnusów rehabilitacyjnych, podanie komórek macierzystych
Ends on: 30 January 2021
Fundraiser description
Dzień, w którym na świat przyszedł nasz synek, był tym najszczęśliwszym w naszym życiu. Niestety, to co działo się później, sprawiło, że zaczęliśmy drżeć o przyszłość naszego Olusia. Synek urodził się dwa tygodnie po terminie. Po porodzie był bardzo zmęczony, owinięty pępowiną i nie płakał jak większość noworodków.
Jednak wszystko wskazywało tylko na przejściowe problemy. Jednak już następnego dnia, lekarze nie mieli dla nas zbyt dobrych informacji. Oluś był wiotki i miał obniżone napięcie mięśniowe. Szybko został przetransportowany do innego szpitala, gdzie przeszedł szereg badań, byśmy mogli poznać, z czym przyjdzie nam się zmierzyć.
Oluś ma powiększone komory boczne, przez co ma zwiększony obwód główki i nie powinien urodzić się siłami natury. W takich przypadkach robi się cesarskie cięcie. Do domu wyszliśmy z diagnozą agenezja ciała modzelowatego. Byliśmy załamani... Wiedzieliśmy, że w takim przypadku, jak u naszego Olusia, najważniejsza jest rehabilitacja.
Od 3 miesiąca życia nieustannie walczymy o sprawność naszego synka. Robimy, co w naszej mocy, by jego start był równie dobry, co innych, zdrowych dzieci, ale czasem nie tylko brakuje nam siły, przede wszystkim brakuje pieniędzy...
Oluś zaczyna sam siedzieć. Wiemy, że czas, który teraz mu poświęcamy, zaowocuje w jego przyszłości. Prosimy o pomoc, by synek nigdy nie musiał zejść z drogi ku sprawności!
Rodzice Olusia