Your browser is out-of-date and some website features may not work properly.

We recommend updating your browser to the latest version.

On siepomaga.pl we use cookies and similar technologies (own and from third parties) for the purpose of, among others, the website proper performance, traffic analysis, matching fundraisers, or the Foundation website according to your preferences. Read more Detailed rules for the use of cookies and their types are described in our Privacy Policy .

You can define the preferences for storing and accessing cookies in your web browser settings at any time.

If you continue to use the siepomaga.pl portal (e.g. scroll the portal page, close messages, click on the elements located outside messages) without changing privacy-related browser settings, you automatically give us the consent to letting us and cooperating entities use cookies and similar technologies. You can withdraw your consent at any time by changing your browser settings.

Wózek inwalidzki to jeszcze nie koniec świata - pomóżmy Panu Zenonowi wyjść z domu

Zenon Kądzielski
Fundraiser finished
Fundraiser goal:

przystosowanie domu do potrzeb osoby niepełnosprawnej

Fundraiser started by: Jesteśmy Blisko
Zenon Kądzielski, 86 years old
Oleszno, świętokrzyskie
porażenie kończyn dolnych po operacji kręgosłupa
Starts on: 08 June 2018
Ends on: 08 May 2019

Fundraiser description

Dla Taty zawsze najważniejsi byli bliscy i rodzina. Jako lekarz angażował się w pomoc innym ludziom, dając z siebie wszystko, co najlepsze. Rok temu jego świat się zawalił. Choroba przykuła go do wózka. Stracił sprawność, samodzielność i jest uwięziony w domu, który musi zostać przystosowany do potrzeb osoby niepełnosprawnej. Bez tego remontu Tata zmarnieje na naszych oczach…

Zenon Kądzielski

Zawsze troskliwy, myślący najpierw o wszystkich dookoła, a dopiero na końcu o sobie. Aktywny, pełny życia. Człowiek, który inspirował, potrafił przyciągnąć do siebie innych. Takiego go pamiętam. Taki był jeszcze kilkanaście miesięcy temu. Wszystko zmieniło się w lipcu 2017r. Wtedy Tata przeszedł poważną operację kręgosłupa, która miała pomóc, a zabrała to, co najcenniejsze. Po operacji trafił na oddział rehabilitacji, ale leczenie nie przyniosło pożądanych efektów. Wypisano go do domu z porażeniem kończyn dolnych.

Cała ta sytuacja spadła na naszą rodzinę jak grom z jasnego nieba. Nikt nie był przygotowany na taką okoliczność. Łącznie z Mamą i domem, w którym mieszkają. Ciasne korytarze, zbyt wąskie drzwi i łazienka bez specjalnych uchwytów okazały się być przeszkodą nie do pokonania. Tata wymagał specjalistycznej, kilkuosobowej opieki i stałej rehabilitacji, która w starym domu okazała się niemożliwa. Nie było innego wyjścia. Musieliśmy mu “na cito” zapewnić miejsce przystosowane do jego ograniczeń.

Zenon Kądzielski

Dom opieki nie był wymarzonym wyborem, ale w ten sposób zyskaliśmy czas na remont i przygotowanie domu rodziców na powrót Taty. Niestety koszt pobytu, jak również prywatna rehabilitacja, konieczna dla odzyskania przez Tatę sprawności, szybko wyczyściły nasze konta z oszczędności…

Mówi się, że starych drzew nie należy przesadzać i na własne oczy zobaczyliśmy jak wiele w tym prawdy. Tata fatalnie znosił rozłąkę z domem i Mamą. Nie mógł pogodzić się ze swoim losem. Ograniczony chorobą z każdym dniem tracił chęci do życia. Przecież ślubował Mamie, że zestarzeją się razem, że nie opuści jej aż do śmierci. Patrzyliśmy bezradnie jak gaśnie, jak tęsknota pochłania go coraz bardziej i bardziej…

Uratować Tatę mógł tylko powrót do domu. Zapożyczyliśmy się i na szybko wyremontowaliśmy najbardziej newralgiczne miejsce, czyli łazienkę. To był pierwszy krok, który pozwolił zachować nadzieję, że ta jego jesień życia wciąż ma sens. Odzyskał swój kawałek podłogi, a przede wszystkim ukochaną kobietę. Teraz przed nami kolejne kroki, dlatego prosimy o pomoc. Trzeba przygotować m.in. podjazd zamiast schodów, wyjście na taras oraz położyć kostkę brukową. Bez tego Tata na wózku jest w swoim domu po prostu uwięziony…

Miniony rok był dla niego koszmarem, który mógł się skończyć tragicznie. Na szczęście udało nam się odwrócić złą kartę i wciąż jest z nami. Dzisiaj, będąc z powrotem w domu, pełni podziwu widzimy jak Tata walczy o siebie, o swoją sprawność i lepsze jutro. Zasługuje na nie jak mało kto. Niestety, koszty wymaganych remontów nas przerastają. Proszę, pomóżcie odzyskać mu możliwość wyjścia z domu, pojechania z Mamą na spacer. Niech to będzie piękna, słoneczna jesień ich wspólnego życia. Wierzymy, że z Waszym wsparciem jest to możliwe.

Justyna - córka

This fundraiser is finished. You can support other People in need.

Follow important fundraisers