Your browser is out-of-date and some website features may not work properly.

We recommend updating your browser to the latest version.

On siepomaga.pl we use cookies and similar technologies (own and from third parties) for the purpose of, among others, the website proper performance, traffic analysis, matching fundraisers, or the Foundation website according to your preferences. Read more Detailed rules for the use of cookies and their types are described in our Privacy Policy .

You can define the preferences for storing and accessing cookies in your web browser settings at any time.

If you continue to use the siepomaga.pl portal (e.g. scroll the portal page, close messages, click on the elements located outside messages) without changing privacy-related browser settings, you automatically give us the consent to letting us and cooperating entities use cookies and similar technologies. You can withdraw your consent at any time by changing your browser settings.

Pomorze Biega i Pomaga Piotrkowi!

Piotr Kotowski
Fundraiser finished
Fundraiser organizer: Fundacja Siepomaga
Piotr Kotowski
Połchowo, pomorskie
Starts on: 06 February 2014
Ends on: 28 April 2014

Fundraiser result

Mamy całą kwotę na pionizator dla Piotrka! Nie wiedzieliśmy, że tak szybko uda się zakończyć zbiórkę. Miał być piękny finisz, a okazało się, że dla biegaczy z Pomorza to dopiero rozgrzewka :) Obyście biegali tak szybko, jak pomagacie, bo moc w nogach i sercach macie wielką.

Na pionizator trzeba było poczekać kilka tygodni - robił się. Pełną pionizację, myślę, że osiągniemy za kilka tygodni, kiedy mięśnie i organizm Piotrka w pełni zaakceptują nowe ułożenie. A jak to działa? Zaczynamy od siadu, potem zmieniamy pozycję na leżącą, z leżenia pionizujemy.

  Najważniejsze, że Piotrek chce stawać i zaczyna się tym cieszyć. Dużo przeszedł i każde nowe urządzenie, każda nowość wzbudza w nim przerażenie.  Więc sukces jest przeogromny:)))) Nie ukrywam, że sami byśmy tego nie dokonali. Z całego serca, wielkie podziękowania, dla wszystkich, którzy nas wspierali i wspierają nadal :)   Ania Kotowska - mama Piotrka

Piotr Kotowski

Fundraiser description

Piotrek urodził się jako zdrowy chłopak. Pierwsze słowo, które wydobyło się z jego niespełna rocznego gardła, brzmiało "woda". Kiedy skończył 1,5 roku, miłość do wody, morza, statków stała się jego największą pasją. Nie było weekendu, którego byśmy nie spędzili w gdyńskim porcie, obserwując jachty. Do domu zawsze wracaliśmy z kolejnym statkiem zakupionym na Skwerze Kościuszki. Kolekcja z tygodnia na tydzień rosła w siłę. Co wieczór, obowiązkowo przed snem "Piotruś Pan". Każda koszulka musiała mieć statek, żaglówkę, pirata, czaszkę lub chociaż małą kotwicę.

28 maja 2008 roku. Wypadek. Bezpieczny fotelik, 50 km/h... siła uderzenia była tak duża, że odcinek szyjny kręgosłupa C2-C3 został złamany. Reanimacja, karetka, jeden szpital...., kolejny. Złamany kręgosłup na odcinku szyjnym, złamany bark, paraliż czterokończynowy, niewydolność oddechowa, zerwane więzadła szyjne, obrzęki mózgu, płuc, rdzenia kręgowego. Przez osiem miesięcy nieustajace zmagania. Lekarze nie umieli pomóc. Wyrok lekarzy - oddać do hospicjum, gdzie w spokoju dożyje  jeszcze kilka tygodni.

Piotr Kotowski

Nie posłuchaliśmy. Zaczęliśmy szukać pomocy na własną rękę. Polskę przejechaliśmy wzdłuż i wszerz. Międzynarodowe telefony. Znaleźliśmy ratunek. Profesor Talar, człowiek o niebywałej wiedzy, który przywiózł do Gdańska techników z Poznania. Wspólnie wykonali gorset dla Piotrka, otulający go od czubka głowy po pas. Twarde tworzywo, metalowe klamry. Koszmar.

Po 4 tygodniach u Piotrka pojawiły się pierwsze odruchy. Najpierw kończyny dolne, potem stopniowo górne. Zaczęły się pojawiać sporadyczne ruchy przepony. Niestety, lekarze prowadzący postawili już diagnozę. Codziennie wmawiali nam i Piotrkowi, że nigdy nie będzie sam oddychał, że nie będzie chodził. Piotrek w to uwierzył.

Od pierwszych chwil życia naszego dziecka, przekonujemy je, że lekarze są po to, by leczyć. By okazać pacjentowi należny mu szacunek. By zrobić wszystko, żeby ocalić małą istotę. Piotrek jest mądrym chłopcem. Przez te setki dni zobaczył i usłyszał wiele niepotrzebnych słów. Zbyt wiele małych istot odeszło... Zablokował się psychicznie. Przez osiem miesięcy, Piotrek ani razu nie zapłakał. Wyłączył się. W lutym 2009 wróciliśmy do domu. W maju zaczęliśmy stopniową pionizację. Ściągnęliśmy gorset. W listopadzie, po raz pierwszy, Piotrek przespał całą noc i zapłakał.

Piotrek ma teraz 10 lat i niespożytą energię. Według lekarzy nie powinien przeżyć wypadku. Przeżył. Codziennie nam udowadnia, że jego czas jeszcze się nie skończył. On wie i my wiemy, że ma bardzo dużo do zrobienia na tym świecie. Po pierwsze, nie odpuszcza nam wycieczek nad morze- weekend bez portu to weekend stracony. Po drugie, jest uparty niczym przysłowiowy osioł - kłóci się, dyskutuje, nawet z nauczycielami, jak się czegoś podejmie - nie odpuszcza. Niestety, nie dotyczy to rehabilitacji. Pomimo codziennych ćwiczeń, widoczne są one na milimetry, Piotrek chciałby widzieć kilometry - i to go zniechęca. Obiecał nam, że jak wstanie, to zabierze nas w Himalaje i do Egiptu. Dlatego dążymy do tego, by postawić go na nogi. Przydałoby się zobaczyć kawałek świata:).  Jest w wieku intensywnego wzrostu, waży prawie 40 kg. Ze względu na wiotkość mięśni zaczyna mu się formować garb na plecach. Aby temu zapobiec, potrzebna jest częsta pionizacja. Nie zrobimy tego bez pionizatora, indywidualnie dobranego pod gabaryty i możliwości naszego pirata. Koszt to ponad 20 tysięcy zł. Sami nie uzbieramy tej kwoty. Stąd nasza prośba. Pomóżcie prosimy spionizować tego dzielnego chłopaka. Ma szansę na samodzielne życie, ale bez Waszej pomocy nie damy rady.

_____________________

Piotr Kotowski

Do zbiórki włączyło się Radio Gdańsk, apelując do swoich słuchaczy o pomoc Piotrkowi. Coroczna akcja "Pomorze Biega" przerodziła się w akcję "Pomorze Biega i Pomaga". Przez cały sezon biegowy 2014 biegacze z Pomorza będą mogli pomóc postawić Piotrka do pionu. W ich nogach jego szansa na sprawność!

This fundraiser is finished. You can support other People in need.

Follow important fundraisers