Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Natalia Dąbkowska
Urgent!
22:06:25  left
Natalia Dąbkowska , 17 years old

To nie czas umierać❗️ Pomóż nastoletniej Natalii wygrać ze złośliwym nowotworem mózgu❗️

Nic nie jest w stanie przygotować rodzica na taki szok. Nic nie jest w stanie przygotować na widok ukochanego dziecka na oddziale onkologicznym – tracącego włosy, wstrząsanego konwulsjami, podłączonego do kroplówki z chemioterapią… Nic nie jest w stanie przygotować na wszechogarniającą panikę, gdy dowiadujemy się, że nasze dziecko jest śmiertelnie chore… To był moment, którego nie zapomnimy nigdy. Gdy lekarz powiedział nam, że u Natalii wykryto glejaka, nasz świat się załamał. Diagnoza brzmiała jak wyrok śmierci. Nie mogliśmy w to uwierzyć, nie chcieliśmy w to uwierzyć! Modliliśmy się, żeby to była jakaś dramatyczna pomyłka, koszmar, z którego obudzimy się nazajutrz…  Niestety, następnego ranka w głowie naszego dziecka nadal rósł zabójczy i złośliwy nowotwór… Lekarze natychmiast zadecydowali o operacji. Nie było nawet sekundy do stracenia, musieliśmy ratować życie córki. 6 grudnia 2023 roku Natalia trafiła na stół operacyjny, a chirurdzy wycięli glejaka. Lekarze mają nadzieję, że udało się usunąć cały nowotwór, jednak ostateczne potwierdzenie przyniosą dopiero kolejne miesiące. Do tego czasu każdego dnia będziemy drżeć o życie córki.  Natalia jako 17-letnia dziewczyna musi przejść piekło. Kolejne dawki chemioterapii palą jej żyły, a dni wypełniają bóle głowy, żołądka i zdające się nigdy nie kończyć wymioty… Gdy patrzy w lustro, widzi zupełnie inną siebie niż jeszcze parę miesięcy temu – wychudzoną, siną i z łysą głową. Nasza córka stara się być dzielna i nie rozpaść się na tysiące kawałków. Ile jednak jeszcze musi wycierpieć? Dla Natalii zrobimy wszystko. Gdybyśmy tylko mogli, zabralibyśmy od niej tę okrutną, bezlitosną chorobę i zajęli miejsce córki. Przeszlibyśmy całą tę drogę za nią i zamiast niej przyjęli każdą z dawek chemioterapii. Niestety, jedyne co możemy zrobić to ucałować chłodne, blade czoło córki i ocierając łzy – obiecać ratunek. Leczenie onkologiczne zarówno w Polsce jak i za granicą wiąże się z niezwykle wysokimi kosztami. Jeżeli jednak taka jest cena życia naszego dziecka – zrobimy wszystko, by ją zapłacić. Poprosimy o pomoc każdego i zapukamy do każdych drzwi.  Nikt nie jest w stanie przejść takiego koszmaru sam. Prosimy, podajcie nam pomocną dłoń i pomóżcie wyciągnąć Natalię z onkologicznego piekła. Rodzice

143 051,00 zł ( 67.23% )
Still needed: 69 715,00 zł
Piotr Teper
22:06:25  left
Piotr Teper , 32 years old

Piotr stoczył ciężką walkę o życie. Pomóż mu odzyskać zdrowie!

Piotr to trzydziestolatek z wieloma pasjami. Uwielbia sport i muzykę – gra na gitarze i śpiewa. Jazda na rowerze, akrobatyka, czy wędrówki górskie to jego sposób na spędzanie wolnego czasu. Podejmuje się wielu wyzwań i nie lubi stać w miejscu.  Niestety, nagłe zatrzymanie krążenia w jednej chwili odebrało mu to wszystko. Jego marzenia i dotychczasowe plany przesłały mieć w tym momencie znaczenie. Informacja o tej tragedii spadła na nas niespodziewanie. Rozpadliśmy się na milion kawałków... Po pierwszym szoku wiedzieliśmy jednak, że musimy się szybko pozbierać i być silnym – właśnie dla Piotrka.  Stan Piotra był określany jako krytyczny. Pierwsze 3 tygodnie trwała walka o jego życie. To był najgorszy okres w życiu całej naszej rodziny. Każdy telefon ze szpitala i rozmowa z lekarzami budziły wiele obaw. Tak bardzo się wtedy o niego baliśmy... Lekarze początkowo nie dawali szansy, że uda się go uratować. Jednak Piotr walczy. Każdy kolejny dzień daje nam nadzieję, że w końcu wróci do najbliższych i powoli zacznie odzyskiwać świadomość.  Piotr potrzebuje stałej opieki, intensywnej i regularnej rehabilitacji. Przed nim długa i kręta droga, jednak wierzymy, że przy naszym wsparciu odzyska sprawność.  Ku naszej rozpaczy rehabilitacja w ramach NFZ jest dla Piotra niedostępna. Prywatna opieka w klinice rehabilitacji to jedyna szansa dla naszego syna, brata… Niestety, jest ona niezwykle kosztowna, a my nie jesteśmy w stanie samodzielnie udźwignąć tak wielkiego ciężaru finansowego… Prosimy, pomóż naszemu Piotrowi. Każda wpłata to dla niego szansa na intensywną rehabilitację w specjalistycznym ośrodku. Bez niej powrót do zdrowia nie będzie możliwy. Rodzina Piotra

84 500,00 zł ( 41.67% )
Still needed: 118 266,00 zł
Małgosia Mrówka
22:06:25  left
Małgosia Mrówka , 4 months old

Mała Gosia cierpi na śmiertelną i nieuleczalną chorobę... Pomóż walczyć o życie!

Gdy Gosia miała zaledwie 3 tygodnie, dowiedzieliśmy się, że jest chora na mukowiscydozę. Ta diagnoza brzmiała jak wyrok. Od razu trafiliśmy do szpitala, w którym spędziliśmy tydzień. Nasz świat się załamał.  Mimo że córeczka jest jeszcze maleńkim dzieckiem, to już teraz jej trzustka jest w bardzo złym stanie – aby móc trawić jedzenie,  musi przyjmować enzymy trawienne – do każdego posiłku.  Diagnoza była dla nas ogromnym szokiem.  Mukowiscydoza jest chorobą genetyczną, śmiertelną i wyniszczającą organizm... Krok po kroku osłabia narządy potrzebne do życia. Gosia do końca życia będzie musiała brać leki. Do końca życia będzie poddawana rehabilitacji. Do końca życia będzie musiała uważać na bakterie czy wirusy.  Do końca życia czekają ją drenaże i inhalacje… Do końca życia będzie pod opieką szpitali i wielu specjalistów takich jak pulmonolog, laryngolog, gastrolog czy fizjoterapeuta... A to dopiero wierzchołek góry.  W tym momencie jesteśmy pod opieką Centrum Leczenia Mukowiscydozy i walczymy z całych sił o naszą małą Mrówkę. Mimo naszych starań Gosia nie będzie miała dzieciństwa takiego jak inni jej rówieśnicy. Organizm naszej córki produkuje śluz – gęsty i lepki, zaburzając w ten sposób pracę układu pokarmowego i oddechowego… Dziwnie jest prosić o pomoc obcych ludzi, ale dla naszej córki zrobimy wszystko. To, co czujemy jako rodzice, gdy widzimy, jak nasze  dziecko cierpi, jak płacze przy jedzeniu z bólu – jest nie do opisania… Bez leczenia ta choroba sprawi, że życie Gosi będzie nie do zniesienia. Będzie ją wyniszczała powoli, każdego dnia coraz bardziej. Może zaatakować układ pokarmowy, oddechowy, a nawet układ  rozrodczy. Chcemy zrobić wszystko, by dać jej szansę na jak najnormalniejsze życie. Z Mukowiscydozą średnio żyje się w Polsce ok. 25-30 lat… Nie możemy znieść myśli, że kiedyś może zabraknąć Gosi w naszym życiu.  Proszę, pomóżcie nam, by te lata były dla niej najwspanialsze i jak najmniej bolesne. Pomóżcie nam spowolnić postęp choroby i dajcie nam siły,  by dalej z nią walczyć. Rodzice Gosi    

19 766 zł
Antosia Petriv
22:06:25  left
Antosia Petriv , 6 years old

Pompa insulinowa pomoże mojej córeczce żyć z cukrzycą!

Jestem ogromnie wdzięczna za Waszą dotychczasową pomoc! Znalazłam w Was pocieszenie i nadzieję, które ułatwiły mi dalszą walkę z chorobą mojej córki.  Pojawiło się przede mną jednak kolejne wyzwanie… Nasza historia: Choroba przyszła do nas znienacka. Antosia skoczyła 3-latka i nic nie zapowiadało tego, że nasze życie już niedługo się zmieni. Nagle trafiliśmy jednak do szpitala, Tosia była coraz bardziej blada, zmęczona i apatyczna. Wyniki badań krwi były bardzo złe!  Okazało się, że Tosia ma cukrzycę typu 1. Moja córeczka jest więc skazana na walkę z tą chorobą przez całe swoje życie! Cukrzyca sprawia, że Antosia ma trudności w funkcjonowaniu w przedszkolu. Każdy spadek cukru wiąże się z dużym zagrożeniem, na które trzeba reagować natychmiast! Nie zawsze będę mogła być przy niej, dlatego chciałabym zakupić nowoczesną pompę insulinową G780, która niestety, nie jest refundowana. Ta pompa automatycznie dobiera dawki insuliny i można zdalnie monitorować jej pracę, co bardzo ułatwiłoby Tosi życie, które nie jest łatwe ze względu na nieuleczalną chorobę... Wręcz przeciwnie – wiąże się z wieloma ograniczeniami. Niestety dochodzą do tego też dość spore wydatki.  Nie dysponuję takimi oszczędnościami, które umożliwiłyby mi zakup pompy insulinowej. Nie mogę też czekać zbyt długo – tutaj chodzi o bezpieczeństwo mojego dziecka!  Dlatego pozostała mi ostatnia deska ratunku: założenie zbiórki i poproszenie o pomoc. Dodaj proszę mojej Antosi siły do dalszej walki z cukrzycą, która zostanie z nią już na zawsze… Mama Antosi – Joanna Papiewska

2 890,00 zł ( 10.44% )
Still needed: 24 769,00 zł
Sabrina Tybulczuk
Urgent!
22:06:25  left
Sabrina Tybulczuk , 43 years old

Nie pozwól, aby złośliwy nowotwór odebrał dzieciom matkę❗️

Jestem mamą dwóch wspaniałych córek, jedna ma 15 lat, a druga tylko 5. Nasze życie zmieniło się w jednej chwili – wtedy kiedy lekarz powiedział, że jestem śmiertelnie chora! W lipcu 2022 roku otrzymałam  diagnozę: rak inwazyjny piersi hormonozależny z przerzutami do węzłów chłonnych. Guz zaczął naciekać na opłucną, w której  zbierał się płyn. Woda zbierała się w szybkim tempie, co utrudniało mi oddychanie! Przy głębokim oddechu, ból był ostry, przeszywający. Co kilka dni drenaż ściągał 7 litrów płynu, który gromadził się w płucach! Jednak podczas ostatniego drenażu, doszło do odmy opłucnej. Z tego powodu trafiłam do szpitala. Byłam bardzo słaba, a zapadnięte płuco sprawiało, że ciężko było mi oddychać. Założono mi dren do opłucnej  i podłączono do aparatury, w celu rozprężenia płuca. Po trzech tygodniach płuco na szczęście wróciło do pierwotnego stanu. Przeszłam 6 czerwonych chemii, które niestety nie zadziałały skutecznie. Doszło do tego, czego wszyscy się bali – guz się powiększył! Nie wiadomo, czy kolejna chemia zadziała w sposób właściwy i cofnie komórki nowotworowe… Niedługo czeka mnie badanie tomografem, który ma wykazać czy pojawiły się przerzuty. Jestem przerażona i boję się dnia, w którym otrzymam wynik. Napięcie, jakie odczuwam, jest niewyobrażalnie ciężkie!  Mam dzieci, to dla nich muszę żyć. Pragnę zobaczyć jak dorastają, wkraczają w dorosłość, zakładają swoje rodziny. Chcę towarzyszyć im na każdym z tych etapów, dlatego chwytam się każdej deski ratunku! Oprócz tradycyjnych metod leczenia, wielką nadzieję pokładam w leczeniu wspomagającym. Wierzę, że uda mi się zatrzymać chorobę i nie dopuścić do powstania kolejnych przerzutów. Leczenie jest jednak dla mnie bardzo kosztowne. Dlatego proszę Was o wsparcie finansowe, abym mogła być zdrowa, nadal żyć i wychowywać moje dzieci. Liczy się dla mnie każda złotówka.  Bardzo dziękuję każdemu, kto nie przejdzie obojętnie obok mojej prośby. Nie poddaję się, cały czas pracuję zawodowo, oczywiście w miarę moich możliwości. Mam wsparcie od rodziny, znajomych i przyjaciół, co daje mi ogromne siły do dalszej walki. Najważniejsze są dla mnie moje córki, które kocham nad życie i nie wyobrażam sobie, żeby miały zostać same.  Sabrina

16 951,00 zł ( 15.93% )
Still needed: 89 432,00 zł
Szymon Chodoniuk
22:06:25  left
Szymon Chodoniuk , 22 years old

Leczenie to jedyna szansa❗️Nie pozwólmy, by choroba odebrała nam Szymona❗️

Mój syn Szymon jest już dorosłym mężczyzną. Urodził się jako skrajny wcześniak z wadą genetyczną zastawki cewki tylnej. To dla mnie nie tylko syn, ale też niewątpliwie bohater walki o życie. Całe dzieciństwo ciężko chorował, a ja przez cały ten czas próbowałam go rehabilitować z intensywnością, na jaką pozwalał jego stan.  Obecnie jest niewidomy, nie mówi, nie chodzi, siedzi tylko w podporze. Cierpi na padaczkę i zaburzenia odżywiania. Z powodu olbrzymich wzdęć miał też epizody duszenia się… Zalecono dietę tzw. „przemysłową”, wysokokaloryczną i łatwo przyswajalną, którą podaje się dojelitowo przez PEGa. Niestety, próba założenia PEGa nie udała się, ponieważ Szymon ma nietypowo położone narządy wewnętrzne.  Dlatego zostaje żywienie przemysłowe doustnie przez strzykawkę, ale niestety nie otrzymuje go za darmo z Poradni Żywienia. Produkty muszę kupować sama, a jest to koszt ok. 1500 zł miesięcznie! Do tego dochodzą koszty leków i rehabilitacji, które pochłaniają całą rentę socjalną syna i większość mojego zasiłku opiekuńczego.  Szymon jest w dalszym ciągu podopiecznym domowego Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci. Jego stan uniemożliwia podjęcie przeze mnie pracy zawodowej, dlatego chciałabym prosić Państwa o wszelką pomoc. Każdy dzień to walka o przetrwanie finansowe, a dla mnie to jednocześnie walka o uśmiech na twarzy Szymona. Z głębi serca, dziękuję. Aleksandra, mama

1 120 zł
Victoria Matuszewska
22:06:25  left
Victoria Matuszewska , 6 years old

Tylko operacja może dać sprawność naszej córce! Prosimy, pomóżcie Victorii!

Victoria codziennie cierpi na straszny ból pleców, nie jest w stanie swobodnie się poruszać. Pojawia się nadzieja, że może się to zmienić! Potrzebujemy jednak Waszej pomocy! Córka uczęszczała na rehabilitację z powodu wiotkości ciała. Zaczęła chodzić, gdy miała 17 miesięcy. W wieku 2 lat na plecach pojawiło się u niej coś w rodzaju guza. Byliśmy bardzo zaniepokojeni, więc zaczęliśmy szukać przyczyny... U Victorii zdiagnozowano skoliozę, znacznie pogłębioną kyfozę piersiową i podejrzenie zniekształcenia trzonów kręgów… Jedynym rozwiązaniem podanym przez specjalistów była operacja. Zapisaliśmy się na nią i czekaliśmy na termin. W październiku 2023, po dwóch latach oczekiwania, dowiedzieliśmy się nagle, że operacji nie będzie można przeprowadzić. Szpital nie dysponuje odpowiednim sprzętem… Byliśmy załamani… Teraz pojawia się jednak nadzieja. Niedługo Victoria przejdzie konsultację przed ewentualną operacją w Stanach Zjednoczonych. Koszt wizyty to aż 3 tysiące złotych! Do tego dochodzi dojazd i być może dodatkowe badania. To jednak dla córeczki jedyna szansa na zdrowie i sprawność.  Obecnie Victoria głównie leży. Trochę chodzi po domu, czasami na dworze, ale po kilku minutach bolą ją plecy… Bardzo prosimy o wsparcie dla naszej dziewczynki! To pogodne, uśmiechnięte dziecko, które uwielbia rysować i malować. Chcemy zapewnić jej lepszą, sprawną przyszłość! Dzięki Waszej pomocy będzie to możliwe!Rodzice

5 032 zł
Zuzia Bełza
22:06:25  left
Zuzia Bełza , 13 years old

Razem dla Zuzi – Walczymy z autyzmem❗️

Od 15. miesiąca życia, rozwój Zuzi wyglądał na prawidłowy. Siedziała i chodziła o parę miesięcy później niż jej rówieśnicy, ale zaczęła mówić, była kontaktowa jak każde zdrowe dziecko. Niestety, kiedy skończyła 2,5 roku, nastąpiło zatrzymanie rozwoju mowy.  Z dnia na dzień Zuzia przestawała mieć kontakt ze światem, nie reagowała na polecenia i własne imię. Zaczęła się bawić sama, chowała się w łóżku przed dziećmi znajomych, obracała i ustawiała w rządku przedmioty oraz bardzo interesowały ją cyfry. Potrafiła sama zająć się sobą. Osoba przyglądająca się z boku powiedziałaby, że to bardzo grzeczne dziecko.  Kiedy w wieku 3 lat zaczęła uczęszczać do przedszkola, powiedzieliśmy o naszych spostrzeżeniach nauczycielom. Zaczęli się jej przyglądać i potwierdzili tylko nasze obawy, że Zuzia nie zachowuje się tak, jak jej rówieśnicy i otrzymaliśmy skierowanie do poradni specjalistycznej. Tam przeprowadzono badania i w wieku 5 lat Zuzia otrzymała diagnozę – autyzm. Oprócz tego Zuzia ma stwierdzoną niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowanym. Wymaga specjalnej organizacji nauki, dlatego uczęszcza do specjalnego ośrodka szkolno-wychowawczego. Obecnie komunikacja z córką jest utrudniona. Zuzia nie posługuje się mową w sposób komunikatywny, nie umie prowadzić rozmowy z innymi. Ma zaburzenia relacji społecznych i poznawczych.  Córeczka potrzebuje 24-godzinnej opieki osoby dorosłej. Jej oddalenie się od opiekuna nawet na moment, grozi np. wejściem pod nadjeżdżający samochód. Często pojawiają się także problemy ze snem. Bywają tygodnie, w których przesypia tylko 4 godziny kilka nocy z rzędu. Mamy nadzieję, że udział w różnorodnych dostępnych obecnie terapiach, pomoże stać się naszej córce bardziej samodzielną oraz prowadzić szczęśliwe, dorosłe życie w przyszłości. Dlatego prosimy Państwa nawet o najdrobniejszą wpłatę dla Zuzi.  Zgromadzone środki finansowe pozwolą nam zapewnić Zuzi uczestnictwo w turnusach terapeutycznych, zakupić pomoce dydaktyczne, stałą opiekę logopedy, psychologa, psychiatry oraz sfinansowanie różnego rodzaju terapii. Z Państwa pomocą wszystkie wyzwania, które stawia przed Zuzanną życie z niepełnosprawnością, będą z pewnością łatwiejsze. Serdecznie dziękujemy za każdy podarowany grosik. Rodzice Zuzi

110 zł
Karolina Zalasik
22:06:25  left
Karolina Zalasik , 50 years old

Udar odebrał mojej mamie sprawność... Pomóż jej odzyskać zdrowie!

Nic nie wskazywało na to, że ten dzień będzie tak tragiczny w skutkach dla naszej rodziny. Moja mama zdawała się być okazem zdrowia, nie miała żadnych niepokojących objawów. Niestety, los okazał się być okrutny i w jednej krótkiej chwili odebrał jej sprawność… 4 grudnia 2023 roku to dzień, który na zawsze zostanie w naszej pamięci. To właśnie wtedy u mojej mamy doszło do udaru niedokrwiennego mózgu. Co gorsza, była wtedy w domu sama, nie dała rady wezwać pomocy. Dopiero po paru godzinach znaleźliśmy ją nieprzytomną.  Natychmiast zadzwoniliśmy na pogotowie i przewieziono ją do szpitala. Przez ponad tydzień znajdowała się na oddziale udarowym. 15 grudnia jej stan był już na tyle stabilny, że mogła zostać przeniesiona na oddział rehabilitacyjny, na którym znajduje się do dziś.  Mama nadal zmaga się z poważnymi konsekwencjami udaru – nie mówi, nie chodzi samodzielnie, porusza się na wózku. Nasze serca pękają na tysiące kawałków, gdy widzimy, jak wiele odebrał jej udar. Aktualnie mama wymaga całościowej i całodobowej opieki.  Nie tracimy jednak nadziei. Widzimy, jak dzięki rehabilitacji pomału wraca do zdrowia. Niestety, niedługo mama opuści szpitalny oddział rehabilitacyjny i będzie musiała kontynuować terapię prywatnie. Jest to związane z ogromnymi kosztami, których nie jesteśmy w stanie udźwignąć samodzielnie.  Dlatego z całego serca prosimy Was o pomoc. Dzięki Waszemu wsparciu mama ma szansę na odzyskanie sprawności. Ma szansę stanąć na nogi i znów zacząć mówić. Prosimy – wyciągnijcie do mamy pomocną dłoń i dajcie nadzieję na lepsze jutro.  Syn Karoliny, Szymon

15 844 zł

Follow important fundraisers