SMA odbiera coraz więcej... Pilnie potrzebny wózek inwalidzki!

Zakup wózka inwalidzkiego
Ends on: 17 November 2020
Fundraiser result
Z całego serca dziękuję wszystkim i zarazem każdemu z osobna za wpłacenie nawet najmniejszej kwoty na zakup wózka inwalidzkiego dla mojej córeczki Sofijki Fasolko.
Nigdy nie straciłyśmy nadziei, że dzięki Waszej pomocy się uda! Nasze serca są pełne radości i wdzięczności!
Bardzo dziękujemy.
Wdzięczne do końca życia Olesya i Sofijka Fasolko
Fundraiser description
SMA - choroba, która zawładnęła życiem Sofiji, która rozdzieliła rodzinę... Mama dziewczyny w poszukiwaniu środków na leczenie córki przyjechała do Polski, do pracy. Od kilku lat rozdzielone, tęskniące za sobą, ale dzielnie walczące o lepsze jutro - tak wygląda ich los. Sofija obecnie bardzo potrzebuje wózka inwalidzkiego. Niestety, brakuje środków... Potrzebna pomoc!
Sofiijka widuje swoją mamę raz na pół roku. Kobieta mieszka w Polsce, jej córka – na Ukrainie. Wyjechała, kiedy dziewczynka miała 2 latka i zostawiła ją pod opieką dziadków. Było to rozstanie z rodzaju tych najtrudniejszych, najbardziej dramatycznych. Takich, na myśl o których pęka serce. Był to jedyny sposób na utrzymanie rodziny przy życiu. Na wyrwanie córki z biedy i tragicznych warunków. Na możliwość zyskania środków na walkę z chorobą, która dotknęła jej dziecko.
SMA. Te trzy literki nie pozwalają mamie Sofii odetchnąć nawet na chwilę. Towarzyszą jej w każdej minucie dnia, nawiedzają ją również w nocy. W koszmarach widzi swoją córkę, która nie może wstać. Widzi, jak jej mięśnie, początkowo kończyn dolnych, później górnych, wiotczeją. A kiedy jest już całkiem bezwładna i nie może się ruszać, posłuszeństwa odmawiają mięśnie oddechowe… Budzi się zalana potem. Wie, że nikomu nie udało się uciec przed tym prześladowcą, który skrywa się za szyfrem z liter. Wie też, że Sofiia nie jest pod opieką specjalistów, że dla wroga o imieniu SMA stanowi najłatwiejszy cel.
SMA – rdzeniowy zanik mięśni; genetyczna choroba nerwowo-mięśniowa, na którą nie ma lekarstwa. Typ 3, czyli odmiana, która trzyma 14-latkę w swoich sidłach, jest tą stosunkowo łagodną – Sofiia nie biega, ale chodzi. Nie pokonuje długich dystansów i musi z rozwagą stawiać kroki. Jednak choroba wciąż postępuje...
Bez odpowiedniej pracy nad ciałem, neurony odpowiedzialne za pracę mięśni obumrą znacznie wcześniej. A na Ukrainie nie ma nikogo, kto mógłby Sofii pomóc. Dziewczynka obecnie potrzebuje nowego wózka inwalidzkiego, ponieważ nogi coraz częściej odmawiają posłuszeństwa. Taki wózek to koszt 10 tysięcy złotych. Mamy Sofii i jej dziadków nigdy nie będzie stać na zakup takiego sprzętu, dlatego z całego serca prosimy o pomoc i wsparcie!