Your browser is out-of-date and some website features may not work properly.

We recommend updating your browser to the latest version.

On siepomaga.pl we use cookies and similar technologies (own and from third parties) for the purpose of, among others, the website proper performance, traffic analysis, matching fundraisers, or the Foundation website according to your preferences. Read more Detailed rules for the use of cookies and their types are described in our Privacy Policy .

You can define the preferences for storing and accessing cookies in your web browser settings at any time.

If you continue to use the siepomaga.pl portal (e.g. scroll the portal page, close messages, click on the elements located outside messages) without changing privacy-related browser settings, you automatically give us the consent to letting us and cooperating entities use cookies and similar technologies. You can withdraw your consent at any time by changing your browser settings.

Chcę znowu przytulić syna

Tomasz Kalinowski
Fundraiser finished
Fundraiser goal:

intensywny turnus rehabilitacyny, gdzie Tomasz będzie pracować nad swoją sprawnością

Tomasz Kalinowski
zapalenie nerwów splotu ramiennego
Starts on: 19 September 2016
Ends on: 23 January 2017

Fundraiser description

Myślałem, że mam w sobie dużo siły, aby wspierać żonę i zajmować się naszym chorym, niepełnosprawnym synkiem. Nie zdawałem sobie sprawy, że los postawi mi wysoko poprzeczkę i będę musiał zmierzyć się ze swoją własną niepełnosprawnością...

Tomasz Kalinowski


Gdy kilka lat temu dowiedziałem się, że zostanę ojcem po raz drugi, byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Czekaliśmy na naszego synka z niecierpliwością. Niestety Kacper przyszedł na świat z zespołem wad wrodzonych. Zaraz po narodzinach został przewieziony do kliniki, by w drugiej dobie życia przejść operację ratującą życie. W sumie był czterokrotnie operowany, aby w miarę normalnie funkcjonować.

 

Byłem przy nim w tym trudnym okresie, spędzałem czas przy szpitalnym łóżeczku. Obiecałem sobie, że zrobię wszystko, aby ochronić mojego syna, aby pracować nad tym, żeby miał przed sobą jak najlepszą przyszłość.

 

I wtedy przyszedł marzec tego roku, który był wyjątkowo paskudnym miesiącem. Wszyscy wokoło bardzo chorowali. Najgorsze okazało się to, że wirusy pomutowały tak bardzo, że choroby miały nietypowy przebieg i trudno się je leczyło. Tak mówili lekarze. A ja szybko przekonałem się o tym na własnej skórze. Infekcja, która mnie dopadła, objawiała się podwyższoną temperaturą ciała i spadkami poniżej 36,6oC i tak na przemian. Byłem coraz słabszy.

 

Tomasz Kalinowski


Lekarz w przychodni zalecił leczenie, niestety doszło do powikłań. Zaczęły boleć mnie obie ręce. Coraz bardziej. Ból się nasilał i stał się nie do wytrzymania. Pojechałem do szpitala. Po wstępnych badaniach nie znaleziono konkretnej przyczyny. Zatrzymano mnie w szpitalu. Po 2 tygodniach postawiono diagnozę: przyzakaźne zapalenie obu splotów ramiennych. Tak, zapalenie nerwów obu rąk…

 

Obie ręce mnie bolą. Ból trzyma mnie w swoich dybach. Ból stał się częścią mojego życia. Nie chce mnie opuścić. Nie działają żadne środki przeciwbólowe. Obie ręce są niesprawne. Prawa od barku do łokcia, lewa od łokcia do palców.

 

Zwykła choroba sprawiła, że jestem niepełnosprawny. Mam problemy z samodzielnym wykonywaniem własnych czynności. Tego, żeby się ubrać, trzymać sztućce, tego, by wziąc na ręce własnego syna. Nie chcę się jednak załamywać, tylko działać, robić wszystko, żeby odzyskać zdrowie! Potrzebuję intensywnej rehabilitacji. Dostałem turnus w przychodni na NFZ, ale to jest kropla w morzu potrzeb. Muszę być rehabilitowany przez rok, nawet półtora. Wtedy mam dużą szansę na poprawę zdrowia. Jeśli to się nie uda to zostanie tak jak jest. Będę niepełnosprawny do końca życia, niefunkcjonalny, z  bólem. Chcę wyzdrowieć. Przecież muszę pomagać żonie w opiece nad chorym dzieckiem! Nie mogę być dla  niej ciężarem!

Praca zawodowa też stoi pod znakiem zapytania. Jak długo można być na  zwolnieniu?

Tomasz Kalinowski

Marzę o tym abym był w pełni sprawny, bym mógł utrzymać rodzinę. Tak jak było to do tej pory. Ja  pracowałem a żona zajmowała się naszym niepełnosprawnym synkiem. Taki mieliśmy podział ról. 

Przez ostatnie lata walczyliśmy o zdrowie i sprawność naszego synka. Teraz doszła jeszcze walka z własną niepełnosprawnością. Muszę ją przezwyciężyć, aby móc znowu zająć się moją rodzina, która mnie potrzebuje! Niczego więcej nie oczekuje. Proszę, pomożecie mi w tym?

This fundraiser is finished. You can support other People in need.

Follow important fundraisers