Your browser is out-of-date and some website features may not work properly.

We recommend updating your browser to the latest version.

On siepomaga.pl we use cookies and similar technologies (own and from third parties) for the purpose of, among others, the website proper performance, traffic analysis, matching fundraisers, or the Foundation website according to your preferences. Read more Detailed rules for the use of cookies and their types are described in our Privacy Policy .

You can define the preferences for storing and accessing cookies in your web browser settings at any time.

If you continue to use the siepomaga.pl portal (e.g. scroll the portal page, close messages, click on the elements located outside messages) without changing privacy-related browser settings, you automatically give us the consent to letting us and cooperating entities use cookies and similar technologies. You can withdraw your consent at any time by changing your browser settings.

Krzysiek ma guza mózgu i jedyną szansę, by żyć! Pilnie potrzebny ratunek!

Krzysztof Szot
Fundraiser goal:

Terapia immunologiczna - szansa na życie

Fundraiser started by: Fundacja Onkologiczna Nadzieja
Krzysztof Szot
Szczecin, zachodniopomorskie
Glejak mózgu IV stopnia
Starts on: 02 October 2019
Ends on: 18 December 2019

Fundraiser result

15 grudnia Krzysztof w ciężkim stanie trafił do szpitala. Doszła sepsa... Niestety, mimo wysiłku lekarzy, nie udało się go uratować. 

Krzysztof odszedł po ciężkiej walce 17 grudnia 2019 roku. Jego dzielnej żonie, mamie, całej rodzinie i wszystkim bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia. 

Dzięki Wam mieliśmy wiarę i nadzieję, a to jest bezcenne. Dzięki Wam Krzysztof mógł walczyć i rozpocząć leczenie. Dziękujemy, że byliście z Krzyśkiem i jego rodziną, wspieraliście w tych najtrudniejszych chwilach. Pozostaje nam pamięć... 

Fundraiser description

PILNE! 

Jeśli Krzysztof przerwie leczenie, nie będzie ucieczki przed śmiercią... Potrzebna Twoja pomoc!



Nie zdążyliśmy mieć dzieci, nie zdążyliśmy jeszcze zrealizować tak wielu planów, spełnić naszych marzeń… Guz mózgu, ten najgorszy, najbardziej złośliwy, wszystko nam odebrał. Chce odebrać mi męża… Lekarze w Polsce już nic nie mogą zrobić. Dają chemię paliatywną, która jeszcze dodatkowo osłabia Krzyśka. W domu mamy hospicjum… Została ostatnia nadzieja, której usilnie się trzymamy. Niestety, immunoterapii nie ma w Polsce, nie jest nawet refundowana. Musimy pilnie zebrać niemal pół miliona! Inaczej nowotwór odbierze mi męża… Z całego serca prosimy o pomoc…

Grudzień 2015 roku, to miała być spokojna noc, jak jedna z wielu. Niestety, okazała się dramatyczna… Krzyśkowi zaczęło być duszno, coś dziwnego stało się z lewą stroną jego ciała. Sekundę później jego ciało zaczęło drgać. Padaczka! Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałam, byłam w szoku. Karetka, szpital. Tam kolejny napad, jeszcze cięższy. Zaczęło się desperackie szukanie przyczyny. Odpowiedź przyszła po miesiącu - w głowie mojego kochanego męża zagnieździł się potwór - ogromny guz, glejak w IV, najgorszym stopniu złośliwości. Szok…

Krzysztof Szot

W marcu 2016 roku wycięli Krzyśkowi tego guza. Przeszedł chemioterapię i radioterapię. Po niej było w miarę dobrze. Chociaż lekarze ostrzegali, że taki glejak niemal zawsze wraca, my się łudziliśmy, że do nas nie wróci, że go pokonaliśmy! Niestety, odszedł tylko na chwilę. Wrócił sto razy silniejszy…

Znowu pojawiły się napady padaczki, bardzo częste. Zaczęliśmy się ponownie bać… W życie wkroczył strach, który dotąd tylko czaił się gdzieś za rogiem. Teraz rozgościł się w pełni… Winnym padaczki był guz, odrósł! W marcu tego roku kolejna operacja. Po niej mój mąż stał się nie do poznania… Operacja na otwartym mózgu spowodowała paraliż lewej strony ciała. Jeszcze na początku próbowaliśmy rehabilitować męża, ale w lipcu zaczęła się tragedia. Udar. Wyniki badań pokazały, że guz rośnie…

Dziś jest tak wielki, że nie da się go operować, radioterapia też już nie pomoże. Krzyś jest coraz słabszy, sam już nie jest w stanie nawet dojść do łazienki… Lekarze powiedzieli, że to początek końca, ale my się nie możemy poddać, gdy jest nadzieja! Niestety, nie w Polsce… Tutaj nie ma takich metod, choć są niezwykle skuteczne! Mąż został zakwalifikowany do immunoterapii w Niemczech. To ogromna nadzieja, ale także ogromny koszt - blisko pół miliona złotych. Sytuacja jest dramatyczna, bo nie mamy czasu! Krzysiek nie ma tego czasu...

Krzysztof Szot

Jesteśmy w rozsypce. Nawet jak idę do pracy, to nie funkcjonuję normalnie. Często są chwile załamania, łzy… Ale nigdy przy mężu. Nie pokazujemy mu tego, on nadal wierzy, że wygra! Nie możemy się oddać, gdy on - taki osłabiony, tak wymęczony - nadal ma siłę do walki…  

Krzysiek kocha rośliny, przyrodę. Zawsze dbał o ogród, który teraz, bez niego, jest bardzo smutny… Mój mąż przed chorobą był wulkanem energii. Nie mógł usiedzieć w miejscu. Zawsze pomagał innym, nigdy nie patrząc na siebie i swoje dobro. Nawet teraz nie modli się za siebie. Modli się za innych chorych na raka, by nie cierpieli jak on… Ja modlę się tylko za Krzyśka, bo nie umiem wyobrazić sobie świata bez niego. Błagam, pomóż nam wykorzystać ostatnią szansę na ratunek, nim nastąpi najgorsze…

Małgorzata, żona Krzysztofa

This fundraiser is finished. You can support other People in need.

Follow important fundraisers