Grzegorz biegnie dla Mai

Grzegorz biegnie dla Mai
Zakończenie: 4 Sierpnia 2012
Rezultat zbiórki
Przed operacją rączki Maja przeszła wiele konsultacji. Dwóch lekarzy stwierdziło, że planowana operacja nie przyniesie oczekiwanych rezultatów i na razie trzeba czekać. Mama dziewczynki postanowiła posłuchać lekarzy i nie marnować zebranych funduszy na bezefektywną operację.
Nóżka Mai będzie operowana 15 maja 2013 roku. Termin był przekładany kilka razy ze względu na problemy zdrowotne dziewczynki. Jednak jest jeden duży plus - w międzyczasie mamie udało się uzyskać refundację z NFZ, więc zebrane środki będą przeznaczone na rehabilitację nóżki po operacji.
Dziękujemy za pomoc!
Opis zbiórki
Maja urodziła się z okołoporodowym uszkodzeniem splotu barkowego lewego. Jej rączka była całkowicie bezwładna, nie wykonywała nią żadnych ruchów. Po skończeniu miesiąca rozpoczęła rehabilitację. Około 11 miesiąca, kiedy dziewczynka próbowała stawiać pierwsze kroki, okazało się, że ma również niedowład spastyczny prawej nóżki.
Maja ma już 7 lat. Przez całe swoje krótkie życie jest poddawana rehabilitacji. Do tej pory miała kilkakrotnie podawaną botulinę w mięśnie nóżki, zakładany gips, ale te zabiegi nie przywróciły dziecku prawidłowego chodu. Jej nóżka jest krótsza o ok. 0,5 cm. Kiedy Maja miała 6 lat, lekarze stwierdzili, że powinna być poddana dwóm operacjom: zarówno rączki, jak i nóżki. We wrześniu 2011r. Maja przeszła operację nóżki, której koszt sięgnął 5 tysięcy złotych. W listopadzie 2012r. jest planowana operacja rączki. Koszt tej operacji to około 4 tysiące złotych.
Mama Mai sama wychowuje dwoje dzieci – dziewczynka ma starszego brata 13-letniego Dominika. Tata zmarł 2 lata temu. Pani Anna nie pracuje, a koszty leczenia i rehabilitacji córki są zbyt duże, żeby mogła sobie z tym poradzić sama. Dlatego potrzebne jest jej nasze wsparcie!
Grzegorz postanowił pomóc Mai i pobiegnie dla niej w tegorocznym Maratonie Solidarności!

Przygodę ze sportem Grzegorz rozpoczął w 2008 roku, kiedy wskaźnik wagi pokazał „rekordowe” 104 kg przy wzroście 176 cm. Wtedy postanowił zmienić swój tryb życia i zaczął jeździć na rowerze.
„Przygoda z rowerem - jednorazowo przejeżdżałem nawet 100 km dziennie - trwała do jesień 2010 roku. Wtedy po namowie kuzynki spróbowałem biegać. Nie wiedziałem że stanie się to moją pasją!" - wspomina początki swego biegania Grzegorz.
Prawie od początku próbował połączyć pasję sportową z działalnością charytatywną. Po pół roku biegania zaczął biegać w barwach "Drużyny Szpiku", której głównym celem jest zachęcenie do odwania szpiku kostnego. "Sam nie mogę być dawcą szpiku ze względu na leczoną astmę - ubolewa biegacz - ale chciałem weprzeć ich chociaż w ten sposób."
Grzegorz już nie musi obawiać się wskaźnika wagi, dzięki bieganiu stracił 24 kilogramy! "Stwierdziłem, że jeżeli przez sport, bieganie udało mi się zrobić coś dla siebie, to spróbuję połączyć przyjemność i radość z biegania, jaką mam dzisiaj, z pomocą konkretnej osobie. Dla tego zgłosiłem się do Fundacji „Przyszłość dla Dzieci” z propozycją, by połączyć mój trzeci bieg maratoński z pomocą potrzebującemu dziecku."
Start Maratonu Solidarności w Gdańsku już 15 sierpnia. Liczę, że wspólnie uda nam sie zrobić coś dobrego i zebrać 1500 zł dla Mai!