Mój tata miał tragiczny wypadek! Mam 19 lat i trzy młodsze siostry! Proszę o pomoc...

Leczenie i rehabilitacja, sprzęt medyczny
Zakończenie: 27 Grudnia 2023
Opis zbiórki
Tata zawsze powtarzał, że będzie opiekował się mną, moimi siostrami i mamą. Wiedziałam, że nadejdzie chwila, gdy rodzice będą potrzebowali mojej pomocy. Nie przypuszczałam jednak, że okoliczności będą tak tragiczne, a ja będę miała tylko 19 lat…
Zaledwie kilka dni temu spokój i szczęście naszej rodziny zostały brutalnie zdeptane. Jedna chwila przeważyła, aby wszystko się zmieniło. Boję się, że mogą być to nieodwracalne zmiany…
Tamtego strasznego dnia tata był w pracy i realizował jeden ze swoich projektów. Będąc na wysokości czterech metrów, spadła na niego dwumetrowa betonowa belka. Cały ciężar przyjął jego kręgosłup!
W stanie krytycznym tata trafił do szpitala, a lekarze dawali mu znikome szanse na przeżycie!
Wszystkie cztery: mama, ja i moje dwie młodsze siostry czekałyśmy w szpitalnych murach i modliłyśmy się o cud. Żadna z nas nie mogła w to uwierzyć i dopuścić do siebie tej najmroczniejszej wizji przyszłości! Przyszłości, w której nie było naszego ukochanego taty i męża…
Chciałam krzyczeć, gdy kolejna łza spływała mi po policzkach. Jednak trzymając dłonie moich młodszych sióstr i mamy powtarzałam sobie, że muszę być silna. Choć bardzo się starałam, nie mogłam powstrzymać płaczu…
Gdy lekarz przekazał, że tata będzie żył, strach na chwilę nas opuścił. Jednak po chwili na nowo wtargnął z całą siłą do naszej rzeczywistości. Dziura w przełyku, złamane żebra, krwiak przy sercu i kręgosłup połamany w trzech miejscach! Tata ma przerwany rdzeń kręgowy, co oznacza, że nigdy więcej nie będzie chodził!
Już nigdy nie będziemy razem biegać na boisku. Nigdy nie pójdzie na spacer na własnych nogach ani nie wyruszy w górską wędrówkę. Przed wypadkiem tata był pełen życia i energii, teraz nie wiem jak sobie poradzi z taką zmianą...
Tata dalej walczy na OIOMie, ponieważ jego stan nie jest stabilny. Nadal przyjmuje bardzo silne leki, więc jest na wpół przytomny. Na szczęście zaczął już samodzielnie oddychać i odłączono go od respiratora. Są to te małe iskierki nadziei, których tak bardzo chcę się trzymać…
Wypadek wywrócił wszystko do góry nogami. W październiku miałam rozpocząć studia, ale zdecydowałam, że tego nie zrobię. Chcę iść do pracy, aby wesprzeć moją mamą i pomóc jej zaopiekować się siostrami. Tata był głównym żywicielem rodziny, a teraz cały ten ciężar spadł na mnie i na mamę.
Wszystko skomplikowały dodatkowe wydatki, które teraz są dla nas nie do pokonania! Nie możemy czekać i cierpliwie oszczędzać, ponieważ tata potrzebuje pomocy właśnie TERAZ!
Nie mam innego wyjścia. Muszę szukać pomocy tam, gdzie tylko się da. Przed nami stoi konieczność zapewnienia tacie długiej i mozolnej rehabilitacji oraz zakupu wózka inwalidzkiego. Niestety paraliż od pasa w dół wszystko utrudnił.
Schowałam swoją dumę do kieszeni. Pełna pokory staję dzisiaj przed Wami i proszę o pomoc. Będę pomagać mojej rodzinie jak tylko mogę, ale moje możliwości są ograniczone. Dlatego błagam, pomóż mojemu tacie. Ważna jest każda złotówka, udostępnienie i modlitwa…
Amelia, córka