Zdążyć, nim białaczka wypowie ostatnie słowo...

Nierefundowane leczenie onkologiczne ostrej białaczki limfoblastycznej
Zakończenie: 31 Października 2020
Opis zbiórki
Od roku żyję ze świadomością, że moje dziecko jest śmiertelnie chore. Od roku czuję, że strach trzyma mnie za ramię i nie chce puścić. Naszym domem stał się szpitalny oddział onkologii pełen maluchów walczących o przetrwanie. Jarek jest jednym z najstarszych, a przez to też najbardziej świadomym tego, co się wokół niego dzieje pacjentem i wie, że do wygrania tej nierównej walki potrzebne są ogromne pieniądze...
Dla nas wszystkich był to ogromny cios. Nagle zwyczajny, zdrowy i wysportowany chłopak musi zmierzyć się z wyzwaniem najtrudniejszym z możliwych. Zanim los tak okrutnie doświadczył naszego syna, Jarek był bardzo aktywny, trenował akrobatykę, ale jego główną pasją był taniec, na który poświęcał swój cały wolny czas. W sierpniu 2019 roku zachorował na ostrą białaczkę limfoblastyczną.
Po długim i ciężkim leczeniu, po dniach załamania, a czasem również radości, gdy nadzieja była silniejsza od wątpliwości, syn przeszedł przeszczep szpiku kostnego. Początkowo wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Niestety, z czasem wyniki zaczęły spadać i pojawił się problem z płucami. Lekarze stwierdzili jednoliniową niewydolność szpiku, a dokładnie mówiąc małopłytkowość.
Jarek musi przyjmować lek, który w jego przypadku jest nierefundowany, a jego koszt jest ogromny. Ponieważ nie zadziałał odpowiednio, w międzyczasie podwojono dawkę, co było równoznaczne z podwojeniem kosztów... Proszę, pomóż nam walczyć o zdrowie syna!
Krzysztof - tata Jarka