Samotna matka upośledzonej córeczki błaga o pomoc! Klaudia potrzebuje opieki 24 godziny na dobę...

Roczna rehabilitacja, terapia logopedyczna i SI, turnus rehabilitacyjny
Zakończenie: 28 Marca 2022
Rezultat zbiórki
Bardzo dziękuję za Wasze wielkie serca!
Wasza ogromna pomoc i zebrane środki pozwoliły mi na systematyczną rehabilitację dla mojej córki Klaudii. Ciężka praca na terapii, wytrwałość i duża motywacja córki przynosi powoli poprawę w jej funkcjonowaniu fizycznym i emocjonalnym. Dzięki Wam udało się Klaudii także odbyć rehabilitację na turnusie, zmniejszyły się przykurcze nóg.
Dziękuję z całego serca!
Patrycja, mama Klaudii
Opis zbiórki
Myślałam, że urodzę zdrową dziewczynkę. Tak bardzo cieszyłam się, że Klaudia przyjdzie na świat. Nie przewidziałam, że córka może być chora i już do końca życia, będzie musiała liczyć na moją pomoc. I tylko moją…
Już chwilę po porodzie przeczuwałam, że z Klaudią dzieje się coś niepokojącego. Córeczka nie miała odruchu ssania, ale to nie wszystko. Z czasem zauważyłam, że ma błędny wzrok i jest mniej sprawna... Do końca nie chciałam wierzyć, w to, że akurat nam mogło się przytrafić coś złego. Łudziłam się, że się mylę, że to niemożliwe, żeby Klaudia była chora - nie ona, nie moja córeczka...
Po usłyszeniu diagnozy wiedziałam, że dni beztroski właśnie się skończyły... Kiedy Klaudia skończyła 15 miesięcy, ilość diagnoz i chorób, które u niej wykryto, przytłoczyła mnie. Małogłowie, wiotkość wszystkich stawów, przykurcze w nogach, problemy z mową... Jednak nie tylko to było wtedy moim zmartwieniem. Mąż nie wytrzymał ciężaru, jakim jest opieka nad chorym dzieckiem. Dziś nie chcę już pamiętać o przemocy, która pojawiła się w naszym domu. Po rozwodzie całkowicie oddałam się opiece nad córką, która mogła polegać już tylko na mnie. Z tatą Klaudia widuje się sporadycznie.
Klaudia musi być codziennie rehabilitowana, ale czas, który spędza na terapii, jest zbyt krótki. Nie przynosi takich efektów, które pozwolą jej na samodzielne dorosłe życie. Moim marzeniem jest, by Klaudia radziła sobie z podstawowymi czynnościami życia codziennego - zrobiła sobie coś do jedzenia, ubrała się, porozumiała się z innymi... Tak bardzo chcę wierzyć, że kiedyś tak się stanie. Córka ma tylko mnie, lecz ja nie będę żyć wiecznie...
Wada Klaudii jest niemożliwa do wyleczenia, mimo to córka codziennie zaskakuje mnie swoją radością. To radość spowodowana samym istnieniem, oddychaniem. Marzę, by zapewnić jej wszystko, co pozwoli jej, choć częściowo, zapomnieć o chorobie. Co sprawi, że Klaudia będzie taka jak dzieci w jej wieku.
Rehabilitacja to niestety studnia bez dna, ogromny wydatek, którego ja - samotna matka - nie jestem w stanie pokryć... Dlatego proszę o pomoc w opłaceniu chociaż jednego turnusu i terapii słuchowej Tomatisa. Turnus jest jej bardzo potrzebny, aby córka mogła lepiej chodzić i mówić.... Wierzę, że dzięki Waszej pomocy uda się zgromadzić potrzebne środki na nasze, tak proste marzenie – sprawność Klaudii.