Niech rak odejdzie, a włosy odrosną

Niech rak odejdzie, a włosy odrosną
protonoterapia
Zakończenie: 25 Lutego 2016
Rezultat zbiórki
Aktualizacja 18.07.2016
Kamila wróciła już z leczenia protonoterapią w Monachium. Leczenie było długie i ciężkie, ale znosiła je bardzo dzielnie. Wlewy chemii i ciągłe naświetlania mogłyby zniechęcić każdego, ale jednak nie dała się złamać i w maju przystąpiła do matury, którą zdała bardzo dobrze :)
Same zabiegi nie były takie złe. Wraz z przygotowaniami naświetlania trwają ok. 40 min. Zakładali Kamili specjalną maskę, żeby nie mogła się ruszać, a później kładli na specjalne łóżko. Wtedy zaczynał się zabieg. Najgorsze dla przechodzących naświetlania i chemię są efekty uboczne kuracji. Te Kamila zniosła całkiem dobrze. Zaniepokoiło to nawet lekarzy, którzy uznali to za nietypowe i postanowili przedłużyć kurację. Myślimy, że to wyłącznie zasługa pozytywnego nastawienia mojej córki. Poważne efekty uboczne pojawiły się natychmiast, gdy lekarze stwierdzili, że musimy zostać jeszcze pięć dni na terapii. Byłyśmy przygotowane na męczarnie do środy. A tu dodatkowe naświetlania.
Pobyt w Monachium nie był dla niej jedynie pasmem udręk i czekaniem na kolejny zabieg. Były też doświadczeniem, które na zawsze zmieni jej nastawienie do świata. „Poznałam w klinice wielu ciekawych ludzi. Borykali się z bardzo poważnymi problemami. Przy niektórych moja historia wypadała słabo. Zrozumiałam, że powinniśmy się cieszyć tym co mamy, że zawsze może być gorzej. Nauczyłam się patrzeć na życie z innej perspektywy” mówi Kamila.
Na naświetlaniach i chemii terapia się jednak nie kończy. Leczenie wciąż trwa. Aktualnie Kamila jest w trakcie półrocznej terapii interferonem. Niestety i to leczenie nie jest możliwe w Polsce, więc kontynuujemy je dalej w Niemczech. O powodzeniu leczenia i wynikach będzie można powiedzieć za kilka miesięcy.
Kamila jest dobrej myśli i jest pozytywnie nastawiona. To połowa sukcesu. To również dzięki Waszej pomocy i poczuciu, że w tej walce nie jest sama. Dziękujemy za wszystko!!! Trzymajcie wciąż kciuki!!! Pozdrawiamy!!!!
---------------------------
"Kochani, dziękuję z całego serca za Waszą pomoc!
W przyszłym tygodniu rozpoczynam naświetlania w Rinecker Proton Therapy Center. A to wszystko jest możliwe dzięki Wam! Dziękuję za Waszą pomoc, hojność i otwarte serca! Nie jestem w stanie nawet wyrazić jak bardzo jestem wdzięczna!
Opis zbiórki
Lato właśnie się skończyło. Dni zaczynały być coraz krótsze. Coraz krótsze były też włosy Kamili. Kiedyś długie i gęste, mityczna oznaka witalności. Z czasem słabły. Więcej zostawało ich na swetrze, poduszce, niż na głowie. Trzeba było ściąć. Na krótko, z każdą chemią coraz krócej. Przyjęła to z pokorą. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Tu liczy się życie. I Kamila to wie…
Skurcz w szyi. Jest ciężko. Kamila była przekonana, że to tylko niewygodna poduszka. Ale ból nie ustępował. Był coraz silniejszy. W końcu tak silny, że nie mogła wstać. Doszedł szczękościsk, łzawienie. Zaczęła się podróż po lekarzach. Rezonans, pobranie wycinka i diagnoza. Listopad stanął pod znakiem raka.
O tym, jak naprawdę jest, Kamila powiedziała mama. Nie dotarło tak od razu. Z czasem ze świadomością przychodziła też pokora. Taka już jestem, że nie kłócę się z losem – Kamila zamiast rozpaczać spytała o to, jak wygląda plan leczenia. Tak, wiedziała, że rak, to choroba śmiertelna.
Przyszedł czas na chemię. Pierwsza z sześciu. To był ciężki czas. Czułam się fatalnie. Mocne leki przeciwwymiotne pomagały jakoś funkcjonować. Miałam nadzieję, że włosy tylko się przerzedzą. Ale ich było coraz mniej. Obcięłam je pierwszy raz w życiu, przerażona. Ale okazało się, że nie jest tak źle. Teraz włosy są króciutkie, albo miejscami nie ma ich wcale. Ale najważniejsze, że objawy trochę odpuściły. Ból głowy już tak nie męczy. Zmalał ucisk na nerw – opowiada Kamila. Przed nią jeszcze kilka chemii oraz radioterapia, która choć jest skuteczna w walce z nowotworem, to strasznie szkodliwa dla organizmu.
Kamila ma dopiero 18 lat i nowotwór umiejscowiony blisko mózgu. To zagrożenie dla większości zmysłów. Boi się utraty słuchu, wzroku. Ze względu na traumatyczność naświetlań głowy i szyi bardzo walczy o możliwość leczenia bezpieczniejszą protonoterapią. Technika ta jak dotąd, możliwa jest tylko poza granicami kraju. Koszt takiej terapii w Centrum Terapii Protonowej w Pradze (35 naświetlań i 7 chemii), to spory koszt. Pieniądze potrzebne są jak najszybciej. Leczenie protonoterapią powinno rozpocząć się już w lutym. A niestety rodzina Kamili sama nie jest w stanie go sfinansować.
W tym roku Kamila zdaje maturę. Taki jest plan. Być może uda jej się dostać na wymarzoną medycynę. Brzmi banalnie? No dobrze. W takim razie pójdźmy krok dalej.
W tym roku Kamila zdaje maturę. Planów na sylwestra jeszcze nie ma, ale wybrała już wymarzoną fryzurę. Będą to proste włosy do ramion. Symbol, że raka już nie ma…