Czy jeszcze kiedyś zobaczę twarz synka? Proszę, pomóż mi odzyskać wzrok!

Leczenie, dojazdy
Zakończenie: 17 Grudnia 2023
Opis zbiórki
Guz mózgu zabrał mi wzrok. Już od kilku lat nie wiem, jak wyglądają moi bliscy... Synka pamiętam, gdy był jeszcze maleńki. Boję się, że teraz bym go nie poznała... Wierzę jednak, że w końcu będę widzieć, choć w części! Walczę o to bardzo długo i choć są już efekty, przede mną długa droga. Proszę, pomóż mi!
Do tej pory leczyłam się w Rosji, w specjalistycznym ośrodku w Ufie. Niestety, wojna i duże zagrożenie uniemożliwiają mi dalszą terapię.
Znalazłam jednak w Polsce nową metodę leczenia. Metoda EMOST polega na samorozpoznaniu oraz pobudzeniu do intensywnej samoregulacji i samoregeneracji ludzkiego ciała, w tym nerwów wzrokowych!
Na przełomie maja i czerwca tego roku byłam na pięciu sesjach. Miałam tam stymulowaną korę wzrokową i nerwy wzrokowe. Po dwóch pierwszych sesjach miałam pojedyncze błyski w oczach, a po czterech sesjach błyski nasiliły się, szczególnie wieczorami (czułam ciągłe migotanie białego światła w oczach). Po piątej sesji światło, które odczuwałam, nabrało kolorów!
Pani terapeutka powiedziała mi, że nastąpiły u mnie te same objawy, jakie występują u innych ludzi na początku terapii i że jest zadowolona, bo po tak długim czasie od utraty wzroku wystarczyło pięć spotkań, bym zaczęła odczuwać cokolwiek!
Niestety terapię musiałam przerwać z powodu wakacji i czasu urlopów. Bardzo chcę ją wznowić od września. Niestety, to duże koszty...
Moja historia:
Straciłam wzrok w wyniku walki z guzem mózgu. Podczas jego wycięcia uszkodzone zostały nerwy wzrokowe, które teraz ze wszystkich sił staram się odbudować. Niestety, wszystkie koszty muszę ponosić sama, z pomocą bliskich, a także zupełnie obcych mi osób, które zechcą pomóc. Na NFZ niestety nie mogę liczyć.
Udało mi się pokonać nowotwór mózgu i przeżyć bardzo ciężką operację, ale skutki tego będę odczuwała do końca życia. Przebyta radioterapia też pozostawiła nieodwracalne zmiany. Straciłam wzrok i to jest moim największym problemem. Ale na co dzień zmagam się z wieloma dolegliwościami...
Szukam wszystkich dostępnych metod leczenia, w kraju i za granicą. Terapia, na którą chciałabym zebrać, w Polsce jest dostępna od półtora roku i pomogła już wielu pacjentom! Wierzę, że chociaż w małym stopniu pomoże także mi! Chwytam się wszystkich metod, jakie daje medycyna, bo chcę znów widzieć świat. Ale nasze możliwości finansowe się wyczerpały...
Proszę, pomóż mi w mojej walce! Chciałabym w końcu zobaczyć twarz męża i synka, bardzo tęsknię za tym widokiem...
Magda
*Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową.