Marcelina ma nowotwór, pomóżmy jej walczyć z chorobą❗️

Leczenie i rehabilitacja, specjalistyczna dieta
Zakończenie: 23 Stycznia 2024
Opis zbiórki
Nowotwór piersi – taka diagnoza rujnuje życie każdej kobiety. Żadna z nas nie chce jej usłyszeć i żadna z nas nie jest w stanie się na nią przygotować. Choroba wkrada się po cichu i brutalnie przekreśla dosłownie wszystko...
Mam na imię Marcelina, mam 34 lata. Niedawno dowiedziałam się, że jestem chora na raka piersi. Niestety, jest to nowotwór złośliwy z przerzutami do węzłów chłonnych...
Nigdy nie zapomnę dnia, w którym poznałam tę okrutną diagnozę. Ciężko opisać słowami, co wtedy czułam. Mój świat rozpadł się na miliony kawałków i w jednej chwili moim nieodłącznym towarzyszem stał się paraliżujący strach...
Z dnia na dzień rozpoczęłam życie na oddziale onkologi. Tam zostało wdrożone leczenie, które trwa do dziś – długie, ciężkie i wykańczające... Mocne dawki chemii z każdym dniem zabierają mi siły, niszcząc mój cały organizm... Niestety już dziś wiem, że to nie wystarczy. Mój przeciwnik jest niesamowicie silny, dlatego konieczne jest wdrożenie dodatkowych działań.
Szukając ratunku znalazłam świetną klinikę, która zapewnia nowoczesne leczenie hipertermią regionalną, ale również oferuje inne, niesamowicie ważne zabiegi.
Leczenie integracyjne w tamtejszej placówce będzie miało na celu nie tylko przeciwdziałanie dolegliwościom i objawom niepożądanym, które wynikają z choroby nowotworowej lub leczenia onkologicznego, ale także długofalową pielęgnację zdrowia. Niestety, tego typu terapia trwa około trzech miesięcy, a jej koszt wynosi ponad 100 tysięcy złotych! Jestem załamana, ponieważ to znacznie przekracza moje możliwości finansowe.
Zawsze starałam się być pozytywnie nastawiona, nieważne, z jakimi trudnościami przychodziło mi się zmierzyć. Zawsze próbowałam sobie radzić sama. Jednak w tym momencie muszę zwrócić się o pomoc...
Mój przeciwnik jest silny, ale wiem, że nie mogę się poddać. Dlatego nie pozostaje mi nic innego, jak prosić ludzi dobrego serca o wsparcie mojej zbiórki. Zbiórki, która jest dla mnie jedynym ratunkiem...
Marcelina