Nieuleczalna choroba nie zamknie mnie w czterech ścianach domu!

Zakup skutera inwalidzkiego, naprawa roweru trójkołowego
Zakończenie: 14 Października 2020
Rezultat zbiórki
Dziękuję!
To dzięki Wam i Waszej pomocy mogę znów cieszyć się życiem, czuć się niezależnym człowiekiem! Przez chorobę Recklinghausena mam bardzo duże problemy w poruszaniu się, potrzebowałem Waszego wsparcia, by zakupić elektryczny wózek inwalidzki, a także naprawić mój rower trójkołowy, który sprawia mi tak wiele radości. Zbiórka zakończyła się sukcesem, za co bardzo dziękuję!
Marcin
Opis zbiórki
Przez całe lata byłem nieświadomy niebezpieczeństwa, które w sobie noszę. Urodziłem się z chorobą Recklinghausena, która ujawniła się bardzo późno. Czułem, że dzieje się ze mną coś niedobrego, miałem coraz większy niedosłuch, pojawiły się kłopoty z równowagą... Już wtedy myślałem, że to coś poważnego. W wieku 28 lat zdiagnozowano u mnie 3 guzy mózgu i 6 guzów rdzenia w odcinku szyjnym. Odradzano mi operacji, a lekarze przewidywali, że zostały mi góra dwa lata życia. Dziś mam 44 lata, od tamtego czasu minęło już 16 lat, żyję, chociaż nie jest łatwo...
Choroba degraduje mnie coraz bardziej. Nie pracuję, bo mam poważne problemy z poruszaniem się, a choroba pozbawiła mnie słuchu. Wiem, że jestem nieuleczalnie chory, ale to nie znaczy, że chcę siedzieć zamknięty w domu. Bardzo lubię jeździć na wycieczki rowerowe. Trójkołowy rower elektryczny, to mój wózek inwalidzki. Bez niego nie zajadę zbyt daleko... Rower jednak uległ wypadkowi i na razie jestem uziemiony w domu. Rower przez innych jednak nie jest traktowany jak wózek inwalidzki i nie mogę nim wjeżdżać do sklepów czy do autobusów. W związku z tym zbieram na inwalidzki skuter elektryczny. Proszę, pomóżcie mi!
Marcin