Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Od kilkudziesięciu lat pomagał jako lekarz. Teraz sepsa mogła odebrać mu życie!

Marek Wyduba

Od kilkudziesięciu lat pomagał jako lekarz. Teraz sepsa mogła odebrać mu życie!

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0268318
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz
Cel zbiórki:

Zakup protezy i rehabilitacja

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Marek Wyduba, 69 lat
Sieradz, łódzkie
Stan po amputacji naczyniowej kończyny dolnej prawej
Rozpoczęcie: 31 Marca 2023
Zakończenie: 2 Sierpnia 2023

Opis zbiórki

Choć z tyłu głowy wiesz, że życie potrafi być przewrotne, żyjesz z nadzieją, że ciebie to nie dotyczy. Mijają lata, osiągasz nowe sukcesy i czasem zupełnie zatracasz się w tym, co przyniesie każdy nowy dzień. I nagle przychodzi moment, w którym bezpowrotnie, w jednej chwili możesz stracić wszystko. 

Chyba nie da się trafniej opisać naszych ostatnich miesięcy. Mój mąż Marek to wieloletni lekarz – ginekolog położnik, który całe swoje życie poświęcił na ratowanie zdrowia i życia Polek i ich dzieci. To wspaniała osoba, bardzo oddana swojej pracy z ogromnym doświadczeniem również na bloku operacyjnym. Przez lata także ordynator oddziału.

Zaczęło się dość niepozornie. Marek po prostu zachorował i przez następne dni zmagał się z typowymi objawami przeziębienia. Myśleliśmy, że jak zawsze, minie trochę czasu i w końcu wyzdrowieje. Niestety dolegliwości nie ustępowały, a nawet zaczęły się nasilać. Doszły duszności, wysoka gorączka i silne osłabienie. W końcu, gdy stan męża zaczął się diametralnie pogarszać, a cukier wzrósł do horrendalnego poziomu, wezwaliśmy pogotowie.

W szpitalu usłyszałam słowa, których nie zapomnę do końca życia – Marek ma sepsę i walczy o życie. Nie mogłam w to uwierzyć. Moje serce rozpadło się na milion kawałków. Byłam przerażona.

Marek Wyduba

Każdego dnia prosiłam o to, by jeszcze wytrzymał, by znalazł w sobie wystarczająco dużo siły, by do nas wrócić. Nie chciałam dopuszczać do siebie innych myśli. Wszystko działo się tak nagle. Mąż był podłączony pod tlen, miał problemy z oddychaniem, a w jego organizmie rozgrywała się prawdziwa walka. Walka o życie. 

Wraz z pogarszającym się stanem na jego nodze pojawiła się rana, która z dnia na dzień powiększała się coraz bardziej. W końcu stała się śmiertelnym zagrożeniem. To wtedy lekarze zdecydowali się na amputację nogi. I tak, zaledwie cztery dni od przyjęcia nas na oddział Marek przeszedł skomplikowaną operację i obudził się w zupełnie nowej rzeczywistości, pozbawiony jednej kończyny. 

Mijały kolejne tygodnie, a stan męża powoli się poprawiał. Marek wracał do sił, co niesamowicie nas cieszyło. Dziś mija już piąty miesiąc, odkąd trafił do szpitala. Każdego dnia dzielnie walczy o powrót do zdrowia. Codzienna rehabilitacja to jedyna szansa, by odzyskać chociaż część sprawności.

Jednak dalsze leczenie i proteza, która dałaby szansę na chodzenie, kosztują naprawdę wiele. To właśnie pieniądze stają się powoli przeszkodą nie do pokonania, a my nie możemy zaprzepaścić szansy, jaką dostał mój mąż. Nadal głęboko wierzę w to, że z Waszą pomocą wszystko jest możliwe. Dlatego z całego serca proszę Was o wsparcie. W tej sytuacji każda złotówka ma dla nas ogromne znaczenie!

Jolanta, żona Marka

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0268318
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz

Pomóż mi nagłośnić zbiórkę

Baner na stronę

Obserwuj ważne zbiórki