Problemy spędzają mi sen z powiek! Proszę, pomóż mojej małej córeczce...

Leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 24 Stycznia 2024
Opis zbiórki
Jestem ojcem dwójki pociech. Za zdrowie swoich dzieci oddałbym wszystko! Nie jest to jednak takie proste, rzeczywistość nie raz pokazała, że moje pragnienia pozostają tylko w sferze marzeń. Muszę znaleźć jednak sposób, aby pomóc Marysi! Dlatego czytasz właśnie moją opowieść…
Córeczka ma 6 lat i zmaga się ze zbyt wieloma trudnościami, jak na tak małe dziecko. Zespół Aspergera, zaburzenia integracji sensorycznej, zaburzenia motoryki małej, zaburzenia neurologiczne, hiperkinetyczne, tikowe, kłopoty z odpornością, alergia na roztocza – to wszystko zjawiało się w naszej codzienności, czyniąc ją niezwykle ciężką. Na domiar złego występują problemy z regulacją emocji, które czasem są tak intensywne, że Marysia nie potrafi sobie z nimi poradzić.
Od dawna razem z żoną robimy, co tylko można, aby wzmocnić rozwój naszego dziecka. Wiemy, że Marysia potrzebuje specjalistycznego wsparcia profesjonalistów. My już nie jesteśmy w stanie w pełni jej pomóc…
Niemal od dwóch lat Marysia jest rehabilitowana, jednak dotychczasowe refundowane terapie nie przyniosły poprawy. Okazuje się, że należy wdrożyć inne, nowe, które dostępne są tylko w ofercie prywatnej…
Marysia wymaga korzystania z wielu terapii jednocześnie, m.in. terapii ręki, integracji sensorycznej, terapii z zakresu motoryki małej, terapii behawioralnych. Podejrzewamy, że to może nie być koniec i mogą pojawić się nowe potrzeby. W końcu nasza córeczka cały czas rośnie i się rozwija.
Mam wrażenie, że problemów cały czas przybywa. Obecnie trwa diagnoza pod kątem nadwrażliwości oralnej i możliwe, że będzie musiała zostać wdrożona terapia oralna. Z powodu nadwrażliwości Marysia nie je większości pokarmów, wymaga karmienia, nie pozwala dotykać swojej twarzy, włosów, nie wykonuje samodzielnie zabiegów pielęgnacyjnych jamy ustnej. To kolejny powód, który każdej nocy spędza mi sen z powiek!
Marzeniem moim i mojej żony jest, żeby córka miała szansę na choćby częściowe nadgonienie rozwoju w stosunku do rówieśników. Pragniemy, aby mogła pójść do szkoły i była samodzielna.
Pragnę powiedzieć Wam jeszcze jak wspaniała jest moja córeczka! Chociaż ma dopiero 6 lat, to od dwóch lat bardzo aktywnie angażuje się w pomoc charytatywną dzieciom z SMA, nowotworami, chorymi serduszkami. Oddaje na licytacje swoje zabawki, ubrania, rośliny, które dogląda na parapecie swojego pokoiku i w ogródku, piecze z mamą ciasta i ciasteczka na kiermasze charytatywne, zbiera nakrętki, rysuje obrazki na licytacje, opowiada innym o zbiórkach na chore dzieci i prosi o fanty, które potem z mamą wystawia.
Codziennie przygotowuje drobne upominki dla Darczyńców, którzy wygrali licytację, żeby podziękować im za pomoc. Jej aktywność pobudziła już wiele dobrych serc i przyczyniła się do wsparcia kilkudziesięciu zbiórek! Teraz sama potrzebuje pilnej pomocy, żeby mieć normalne dzieciństwo, o jakie niemal codziennie walczyła dla zupełnie obcych dzieci.
Mam dwójkę dzieci, żonę z niepełnosprawnością i jestem jedynym żywicielem rodziny. To ja zawożę córkę na wszystkie zajęcia i terapie… Choć nie jest to dla mnie proste, dziś proszę Was o pomoc w zebraniu środków potrzebnych do opłacenia terapii córki, rehabilitacji, leków.
Nie mogę skupiać się tylko na „tu i teraz”. Muszę myśleć o przyszłości Marysi i być na nią przygotowanym. Dlatego już teraz pragnę zabezpieczyć środki, które pozwolą opłacić terapię i każdą inną potrzebną pomoc mojemu dziecku.
Łukasz, tata