Zatrzymało się serce i życie – walczymy o powrót do sprawności!

Roczne leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 28 Grudnia 2020
Opis zbiórki
To wszystko działo się tak szybko i nagle… 6 listopada 2019 mama zaniepokojona brakiem kontaktu z tatą, od razu zawiozła go do szpitala. Tam dowiedzieliśmy się, że w nocy tata przeszedł dwukrotnie zatrzymanie krążenia w przebiegu ostrego zawału serca z niedotlenieniem mózgowym. Nic wcześniej na to nie wskazywało, tata czuł się dobrze, nie skarżył się na nic... W jednej chwili – zupełnie niespodziewanie – rozpoczęła się walka o jego życie.
Okazało się, że to nie koniec. Los nie przestał wystawiać nas na próby... W szpitalu tata przeszedł dwukrotnie sepsę, zapaść i różne infekcje. Zdiagnozowano niewydolność oddechową i nerek, cukrzycę i niedotlenienie mózgowe.
Lekarze nieraz widzieli jego siłę walki, mówiąc nam z łzami w oczach „że myśleli, że taty już nie zobaczą przy kolejnym dyżurze w szpitalu”. Za każdym razem udowadniał nam, że się nie poddaje Będąc w szpitalach tata miał znikomą rehabilitację. Tłumaczono, że nie pozwala na to stan zdrowia, później przyszedł czas koronawirusa... Mimo to tata sam starał się ruszać, ćwiczyć ręce. Wspierałyśmy go z mamą i pomagałyśmy, jak umiałyśmy. Jednak to wciąż było za mało. Kiedy obostrzenia wywołane epidemią przestały obowiązywać wiedzieliśmy, że musimy nadrobić stracony czas!
Kierując się zasobem specjalistów, konkretną rehabilitacją, neurorehabilitacją i leczeniem, opieką stacjonarną jak i opinią wybrałyśmy klinikę w Bydgoszczy, gdzie tata aktualnie przebywa. Jego wola walki daje nam, jego rodzinie, siłę, aby się nie poddawać i walczyć dalej. Wiemy, że całe leczenie i rehabilitacja taty jest bardzo kosztowna. Leczenie jest prywatne, dlatego zdecydowałyśmy się poprosić o pomoc.
Wydajemy w tej chwili nasze ostatnie oszczędności i za chwilę ich zbraknie. Dlatego już teraz prosimy Was o pomoc. Ten, kto zna tatę wie, że to dobra dusza dla innych – nie szczędził pomocy, a teraz sam jej potrzebuje. Zawsze nam powtarzał, że ”najbliższa rodzina jest najważniejsza”. To święte słowa, dlatego jako jego najbliżsi, prosimy o pomoc – by odzyskać to, co zabrała ciężka choroba.
Córka z rodziną