Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Żeby starość przestała być upokorzeniem...

Marian Nejman
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Półroczny pobyt pana Mariana w Domu Seniora

Marian Nejman, 81 lat
Wrocław, dolnośląskie
Choroba Parkinsona, cukrzyca, choroba prostaty
Rozpoczęcie: 21 Marca 2017
Zakończenie: 11 Stycznia 2018

Opis zbiórki

Prywatnie — głowa rodziny, zawodowo — inżynier, prowadzący swoje biuro projektowe. Spełniony, aktywny mężczyzna. Tak było kiedyś. Wcale nie tak dawno, choć panu Marianowi wydaje się, że od tych pięknych dni minęła cała wieczność. Dzisiaj, upokorzony przez choroby, prawie nie pamięta jak to było prowadzić normalne życie…

Starość to nie zawsze bujany fotel i krzątające się wnuki. Czasami ten czas zasłużonego odpoczynku, staje się czasem największego cierpienia i największych upokorzeń. Każdego dnia pan Marian zmaga się z chorobami, które coraz bardziej pozbawiają go kontroli nad własnym ciałem. Z chorobą Parkinsona, która przykuwa go do wózka inwalidzkiego, cukrzycą, przez które jego opuchnięte nogi pełne są niegojących się ran i problemami z prostatą, które skazały go na noszenie pieluchomajtek.

Marian Nejman

Zdrowie pana Mariana posypało się nagle. Zawsze był aktywny zawodowo i samodzielny. Jeszcze rok temu sam prowadził samochód, robił zakupy, załatwiał dziesiątki codziennych spraw, a teraz bywają dni, że nie jest w stanie poruszyć nogami. Męczy się nawet przy próbie rozmowy. Żeby go usłyszeć, trzeba wytężyć słuch. Pan Marian cicho szepcze, bo głośniejsze mówienie to dla niego wysiłek, na który nie ma już sił. Tak bardzo chciałby z kimś porozmawiać, ale tak ciężko znaleźć mu słuchacza na tyle cierpliwego, by był przy nim wtedy, kiedy z trudem składa zdania...

Choć codzienność, jest dla niego tak bardzo przykra, pan Marian nie poddaje się chorobom. Nie narzeka, nie rozpamiętuje… Szuka lekarzy i wsparcia, a w te dni, gdy choroby obchodzą się z nim łaskawiej, na jego twarzy maluje się uśmiech. Jedyną ulgę w trudnej codzienności, przynosi Dzienny Dom Seniora Ludwisia. To tam pan Marian ma zapewnioną rehabilitację i opiekę pielęgniarską. To tam może spędzić czas wśród ludzi, pograć w szachy, poczuć się potrzebnym, wysłuchanym. Poczuć, że żyje.

Marian Nejman

Choroba coraz bardziej obezwładnia pana Mariana, a problemy z nietrzymaniem moczu upokarzają go w miejscach publicznych. Ludzie odsuwają się od niego, gdy nie zdąży do toalety. Tylko ci, którzy dobrze go znają, wiedzą, że w tym coraz bardziej bezwładnym ciele kryje się inteligentny mężczyzna. Inżynier elektryk, który ukończył Politechnikę Wrocławską i przez lata prowadził własne biuro projektowe. Lubił czytać książki, grać w szachy. Lubił być wśród ludzi. Człowiek, który z pewnością nie tak wyobrażał sobie jesień swojego życia. Przecież wśród wielu mógł uchodzić za człowieka sukcesu. Starość okazała się dla niego jednak niezasłużonym źródłem smutków i rozczarowań. Dzisiaj potrzebuję stałej opieki, ale we własnym domu nie może na nią liczyć…

Marian Nejman

Nogi pana Mariana wymagają codziennej zmiany opatrunków — rany nie chcą się goić, a lekarze straszą go amputacją nóg. Kiedy jest w domu seniora, opatrunki zmienia mu pielęgniarka, ale to tylko dwa razy w tygodniu. Dlatego zależy nam na tym, by pan Marian miał możliwość codziennego pobytu w Ośrodku.

Będzie miał tam zapewnioną nie tylko codzienną opiekę pielęgniarską. Dom Seniora to także ćwiczenia chodzenia, terapia funkcji poznawczych, codzienne wyżywienie, i co niemniej ważne, organizacja wolnego czasu. Nie ma nic cenniejszego niż rozpromieniona twarz pana Mariana, kiedy jest wśród ludzi. Kiedy może oddać się swojej pasji — szachom.

Marian Nejman

Koszty codziennego pobytu w ośrodku zdecydowanie przekraczają możliwości finansowe tego starszego człowieka. Wierzymy jednak, że się uda, że starość nie musi równać się rozpaczy, że jesień życia można przeżyć godnie. Pokażmy panu Marianowi, że nie został sam, pokażmy mu, że trafił do miejsca, gdzie dzieją się cuda, że razem mamy wielką moc!

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki