Nowotwór zabrał wiele, ale nigdy nie zabierze marzeń

Spełnienie marzenia Daniela
Zakończenie: 26 Września 2017
Rezultat zbiórki
Daniela odwiedziliśmy w jego domu w Dzierżoniowie, gdzie w niewielkim, skromnym mieszkaniu mieszka z rodzicami, siostrą i bratem. W poniedziałkowy wieczór, tuż po pracy, podjechaliśmy by spełnić jego marzenie o monitorze dla gracza.
Wtargaliśmy monitor po wąskich, krótkich schodach, na samą górę. Po krótkim przywitaniu, wymianie kilku uśmiechów, nie czekając zbyt długo, pomogliśmy mu rozpakować prezent. Nasz niezawodny Łukasz wił się dzielnie pod biurkiem, by doprowadzić do komputera odpowiednie okablowanie, by obraz był godny Wielkiego Gracza, jakim jest Daniel. Stosy kabelków, odłączenie starego, wyeksploatowanego już monitora, zabezpieczenie go (pewnie jeszcze komuś się przyda), złożenie w całość nowiuteńkiego, wymarzonego przez Daniela monitora: chwilę to trwało. Daniel z zaciekawieniem oglądał cały proces, widać, że chciał nam pomóc, ale przed nim był jeszcze długi czas rehabilitacji...
Pożartowaliśmy i, gdyby nie późna pora, rozmawialibyśmy jeszcze bardzo długo. Daniel zrobił nam pokaz swoich zdolności (no, muszę przyznać - dobry jest!) i, gdybym coś więcej rozumiał z terminologii, którą się z nami podzielił, chętnie bym Wam o niej coś więcej opowiedział :) Daniel dużo się uśmiechał i widać było, że bardzo jest zadowolony ze spełnionego marzenia. Rozmawiał z Łukaszem i Sewerynem o jakiś dziwnych terminologiach, więc dzięki temu, że ja i Ania na tym się w ogóle nie znamy, mogliśmy obserwować, jak szczęśliwy dzięki spełnionemu marzeniu jest dziś Daniel.
A spełniliśmy je dzięki Wam - za co serdecznie dziękujemy! Jesteście niesamowici! Z niedowierzaniem przyglądaliśmy się zbiórce na Siepomaga, gdzie w ciągu zaledwie kilku godzin, udało się Wam zebrać CAŁĄ sumę, jaka potrzebna była do zakupu monitora dla Daniela. Pięknie dziękujemy i niskie ukłony dla Was, naszych Darczyńców!
Opis zbiórki
Z naszą Fundacją skontaktowała się Pani Ewa, Wolontariuszka Wrocławskiego Przylądka Nadziei. Przedstawiła nam Daniela, siedemnastoletniego chłopca, który bardzo późno dowiedział się, co jest przyczyną jego dolegliwości i obecnie przechodzi terapię w Przylądku Nadziei. Daniel jest bardzo dzielny i mimo bólu, wielu chemioterapii i radioterapii, pozytywnie myśli o przyszłości.
Daniel cierpi na pierwotny złośliwy nowotwór kości - Mięsaka Ewinga.
Nasz Marzyciel napisał wzruszający list, którym chcielibyśmy się z Wami podzielić i prosić o wsparcie, byśmy jak najszybciej mogli wspólnie z Wami spełnić marzenie Daniela.
Mam na imię Daniel i mam 17 lat. Moje hobby to gry komputerowe, informatyka i e-sport. Od zawsze grałem z kolegami w gry komputerowe online. Bardzo lubię też słuchać muzyki. Kiedy w lutym dowiedziałem się, że jestem chory na nowotwór złośliwy, mój świat w jednej chwili się zawalił...
Bałem się o to, co będzie dalej. Czułem strach, smutek, złość... wszystko naraz. Długo nie mogłem się z tym pogodzić. W jednej chwili moje plany zawodowe i marzenia runęły.
... czytaliśmy dalej ...
Z dnia na dzień przestałem chodzić, to jeszcze bardziej mnie dobijało psychicznie. Spędzałem długie miesiące w szpitalu, z dala od kumpli, znajomych i przyjaciół, nie mogłem już zagrać na komputerze tak jak dawniej...
Kiedy mój stan lekko się poprawił, mama przywiozła mi do szpitala laptopa. Byłem szczęśliwy, że znów mogę kontaktowac się ze znajomymi, chociaż online. Po rozmowach z nimi i wsparciu jakie od nich otrzymywałem każdego dnia, postanowiłem walczyć z tą chorobą, nie mogę się poddać, bo po prostu chcę żyć!
Daniel przeszedł już kilka chemioterapii oraz radioterapii. Wciąż nie może chodzić, porusza się na wózku. Zdradził nam, że marzy o monitorze "dla gracza" i ma już nawet jeden wypatrzony :) Będzie mógł rozwijać swoje pasje, kontaktować się z przyjaciółmi i... poczuć się lepiej.
Wierzymy, że z Państwa pomocą, w niedługim czasie uda nam się spełnić marzenie Daniela.