08 Stycznia 2021, 13:16
Dziękujemy za Wasze wsparcie i zaangażowanie. Jesteście wielcy!
Mamy ogromne szczęście, bo nasza rodzina powiększyła się w ostatnim czasie o tysiące dobrych serc, o ludzi, którzy obok cierpienia innych nie przechodzą obojętnie. Z całego serca chcemy Wam podziękować za ogromne zaangażowanie i otrzymane w ostatnich miesiącach wsparcie. Jesteśmy wzruszeni tym, że zdecydowaliście się dołączyć do naszej armii!

To, co się wydarzyło było dla nas szokiem. Bardzo się staraliśmy, by zbiórka Michasia przebiegała sprawnie, ale to dzięki Waszej pomocy i dobrej energii udźwignęliśmy ten ciężar.
#druzynamichasia to najlepszy team, jaki mogliśmy sobie wymarzyć! Dziękujemy za otwarte serca, okazaną hojność. A przede wszystkim za to, że byliście i jesteście.
Justyna i Grzegorz Boguccy
_____
Ze względu na trwające licytacje zbiórka została przedłużona do końca miesiąca, a wszystkie środki uzbierane ponad 100% zostaną przeznaczone na dalsze leczenie i rehabilitację Michasia, a także na zakup niezbędnego sprzętu medycznego.
Diagnoza brzmi jak wyrok śmierci, upływający czas przeraża coraz bardziej. Prowadzimy walkę o życie dziecka. Medycyna daje szansę, ale ratunek kosztuje fortunę! Musimy działać jak najszybciej, zrobić wszystko, by nasze dziecko wygrało. Pomocy!
Beztroską związanym z rodzicielstwem cieszyliśmy się w przypadku Michasia zaledwie kilka miesięcy. Ten czas zostanie w naszej pamięci na zawsze… Właśnie takiego chcemy go pamiętać - sprawnego, pełnego energii. To, co obserwujemy teraz
Michaś to nasze trzecie dziecko. Przez chwilę wydawało się, że w rodzicielstwie nic nas nie zaskoczy. Wydawało się, że już nic nas nie zaskoczy… Do czasu. Moment, który zrujnował nasz świat - brutalna diagnoza, która sprawiła, że życie naszego dziecka stanęła pod znakiem zapytania. Od tych słów: SMA typu 1 zaczęło się brutalne odliczanie. Zegar tyka… Z przerażeniem obserwujemy, jak nasze dziecko traci siły, jak ulatuje z niego życie, choć jeszcze niedawno zastanawialiśmy się, kiedy postawi pierwszy krok.
Niestety, nie mamy pewności, czy Michałek kiedykolwiek stanie na własnych nogach. Nie wiemy, jak będzie wyglądała jego przyszłość w cieniu choroby. Nagle wszystko stało się dla nas przerażającą niewiadomą...

Zaczęło się od zapalenia płuc. Właśnie wtedy pojawiły się pierwsze niepokojące objawy - Michałek zaczął słabnąć. To, co dotychczas było naturalne - przekręcanie się z plecków na brzuch, poruszanie nogami, stało się niemożliwe. Zrzucaliśmy to na chorobę, przekonani, że każde dziecko inaczej przechodzi infekcję. Mieliśmy nadzieję, że leczenie poprawi jego sprawność i wszystko wróci do normy. Lekarze powtarzali, że Michałek jest bardziej leniwy, że być może rozwija się inaczej niż pozostałe dzieci. Przypuszczeń było wiele, a przez pandemię byliśmy skazani na domysły i teleporady, przez co nie mieliśmy okazji skonsultować dokładnie naszego przypadku.
Dopiero szczepienie otworzyło nam oczy. Lekarz po wstępnych badaniach zakwalifikował nas do podania leku, ale z poradni wyszliśmy z plikiem skierowań do specjalistów. Potem sprawy przybrały przerażający bieg. W szczycie pandemii wykonano badania, które potwierdziły wcześniejsze przypuszczenia. Michałek choruje na SMA typu 1. Przyszło nam się zmierzyć z niezwykle trudnym przeciwnikiem. Nieprzewidywalnym i groźnym… Nagle, całe życie zostało podporządkowane leczeniu, rehabilitacji, ratowaniu tego, co tylko się uda.

Stanęliśmy przed życiowym wyzwaniem. Musimy ratować nasze dziecko, ale dostępne leczenie to w naszym przypadku za mało… Potrzebujemy zdecydowanego uderzenia w chorobę, a naszą jedyną szansą jest terapia genowa, która daje nadzieję na zatrzymanie rozwoju choroby. To dla naszego synka ratunek, który potrzebujemy właściwie natychmiast! Niestety, na naszej drodze stanął ogromny mur - kosztorys leczenia. Koszt leczenia jest niewyobrażalnie wysoki - dla nas zebranie takiej kwoty brzmi jakby ktoś powiedział, że podaruje nam gwiazdkę z nieba… Sami nie mamy szans! Sami nie możemy go ratować, ale Ty trafiłeś na tę stronę. Chcielibyśmy, byś wiedział, że jesteś naszą nadzieją na to, że nasz synek przez chorobę nie straci tego, co najważniejsze - życia…
Przeraża mnie świadomość, że z każdym miesiącem będzie coraz gorzej, że Michałek zamiast rozwijać się i gonić rodzeństwo będzie musiał zmagać się z kolejnymi ograniczeniami. Rehabilitacja, terapie, konsultacje - już teraz kalendarz związany z leczeniem pęka w szwach. A co z życiem?

Prowadzimy nierówny wyścig - z czasem, z chorobą, która wciąż odbiera naszemu synkowi więcej, a to dopiero początek naszej drogi. Jeśli do nas dołączysz i ruszysz z nami w tę podróż, jedno możemy ci zagwarantować, nie poddamy się, dopóki nie zrealizujemy najważniejszego celu - dopóki nie wygramy życia naszego dziecka!
Rodzice Michałka
_____
Walkę Michasia można śledzić na stronie: Michaś walczy z SMA
Zbiórkę można wspierać biorąc udział w licytacjach, prowadzonych w grupie: Michaś Bogucki walczy z SMA licytacje
_____
Media o lokalnych inicjatywach na rzecz wsparcia Michałka:
Czyżew: zabytkowe auta i zbiórka dla małego Michałka
Szwagry zapraszają do Czyżewa na imprezę charytatywną dla Michałka
„Ciechanowiec dla Michasia”
Weź udział w pikniku charytatywnym i wspomóż leczenie Michasia Boguckiego
Udany piknik charytatywny w Kozarzach. Zebrali ponad 15 tys. zł