Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Michał kontra rak - decydujące starcie!

Michał Tomaszewski
Cel zbiórki:

immunoterapia z użyciem leku Keytruda w Niemczech

Zgłaszający zbiórkę: Fundacja Sedeka
Michał Tomaszewski
Warszawa, mazowieckie
rak prostaty z przerzutami
Rozpoczęcie: 23 Lipca 2019
Zakończenie: 28 Sierpnia 2019

Rezultat zbiórki

Takie informacji przekazuje się najtrudniej... Pan Michał 7 sierpnia przegrał walkę z chorobą. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje.

Opis zbiórki

Boję się, że to może być ostatnia prosta… Czas ucieka, choroba wygrywa, a ja czuję potworny ból. Zabije mnie rak prostaty, walczę z nim od ponad roku. Nowotwór nie zna litości i nie będzie czekać. Mam przerzuty w płucach, kościach i węzłach chłonnych. Polska służba zdrowia postawiła na mnie krzyżyk, a jedyną szansą pozostania na tym świecie jest bardzo drogie lekarstwo o nazwie Keytruda. 

Michał Tomaszewski

Zaczęło się rok temu na wyjeździe wakacyjnym od bólu kręgosłupa. Czułem, że coś jest nie tak, niby wyglądałem normalnie, ale moje ciało zachowywało się dziwnie. Zacząłem częściej chodzić do toalety. Po powrocie odwiedziłem lekarza, zlecono badania. W końcu padła diagnoza — rozległy nowotwór prostaty, co jak na osobę w moim wieku jest niezwykle rzadkie, to jeszcze z przerzutami. Nagle dowiadujesz się, że jesteś ciężko chory, umrzesz i nie ma od tego odwrotu.

Dostawałem chemię, później refundowany lek Zytiga. W ciągu kilku tygodni całe moje życie wywróciło do góry nogami. Choroba odebrała mi różne rzeczy. Ciągle śnię, że jeżdżę na rowerze, że biegam, że gdzieś wyjeżdżam, że jeżdżę na nartach, co było największą pasją mojego życia i wiem, że ją bezpowrotnie straciłem. Nie brakuje mi wielu rzeczy, które miałem przed chorobą – pracy, imprez, okazuje się, że nie były one istotne w moim życiu.

Michał TomaszewskiNa koniec zaproponowano mi w pełni płatny lek hormonalny, dający 15% szans na przeżycie... Nie liczę już na to. Zdecydowałem się postawić wszystko na jedną kartę i na początku lipca tego roku pojechać w poszukiwaniu ratunku do Niemiec. W Kolonii miałem zażyć lek Keytruda razem z terapią immunologiczną, przygotowującą organizm do przyjęcia tego leku. Niestety, na miejscu mój stan zdrowia mocno się pogorszył. Trafiłem do miejskiego szpitala, przetoczono mi krew. Przyjąć leku się nie udało…

Wiem, że Keytruda działa szybko — ostatnio rozmawialiśmy z żoną pacjenta, który po tygodniu kuracji wstał z wózka, a przerzuty z centralnego ośrodka nerwowego się wycofały. Z ich relacji dowiedziałem się również o mężczyźnie z rakiem prostaty, przerzutami na wątrobie itd., który po podaniu tego leku po prostu ozdrowiał. Chcę więc wrócić do Niemiec, jak tylko mój stan się poprawi i raz jeszcze spróbować. To jednak wiąże się z ogromnymi kosztami… Dlatego proszę o pomoc.

Michał Tomaszewski
Boli mnie już właściwie wszystko i wiem, że ten rak kiedyś mnie załatwi. Po co zatem walczę? Walczę, bo kocham miłością prawdziwą. Nie wiem, czy poznaliście swoją prawdziwą miłość, ale ja tak. Od ponad czternastu lat budzę się codziennie i wiem, że ten dzień wart jest życia. Nie zmieniło się to nawet teraz, kiedy jestem w naprawdę w ciężkiej sytuacji. Bez pieniędzy. Bez szans leczenia w Polsce, ale się nie poddaję, nie teraz. Za bardzo chcę żyć.

Michał

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki