Leczenie białaczki musiało zostać przerwane przez infekcję! Michasia musi ją wyleczyć, aby stanąć do walki!

Zakończenie: 2 Grudnia 2020
Opis zbiórki
Minął rok, od kiedy dowiedzieliśmy się, że Michalinka choruje na białaczkę. Wtedy nie docierało to do mnie. Córka od kilku dni źle się czuła, więc pojechałam zrobić jej wyniki krwi. Pojawiłam się z nimi u lekarza, ale do domu z Michalinką już nie wróciłyśmy. Natychmiast karetka zabrała ją do szpitala. Po dokładniejszych badaniach okazało się, że to ostra białaczka limfoblastyczna. I tak, od 24 września ubiegłego roku nasze życie dzielimy między dom, a szpitalną salę. Michalinka za każdy razem, gdy otrzymuje przepustkę do domu nie może się doczekać powrotu. Teraz jest to niemożliwe.
Z początkiem października córka rozpoczęła przyjmowanie drugiego protokołu leczenia onkologicznego. Z powodu głębokiego stanu zapalnego jamy ustnej terapia musiała zostać przerwana. Trzeba jak najszybciej pokonać infekcję. Michasia otrzymywała antybiotyki o szerokim spektrum działania, ale nie dały sobie rady. Lekarze chcą podać córeczce terapię przeciwgrzybiczą, ale ta jest nierefundowana. do 1 grudnia musimy zapłacić kilkanaście tysięcy złotych. Prosimy, Michalinka musi jak najszybciej otrzymać lek, aby powrócić do walki z białaczką!
Rodzice