Mieczysław i Szymon Żurawscy - zdjęcie główne

Sama opiekuję się chorym mężem i chorym synem. Z każdym dniem jest jednak coraz trudniej...

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, sprzęt medyczny

Organizator zbiórki:
Mieczysław i Szymon Żurawscy, 68 lat, 33 lata
Piła, wielkopolskie
Mieczysław: stan po udarze mózgu, Szymon: Mózgowe Porażenie Dziecięce, schizofrenia
Rozpoczęcie: 6 marca 2023
Zakończenie: 16 marca 2026
2411 zł
WesprzyjWsparło 47 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0260216
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0260216 Żurawscy
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Mieczysławowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, sprzęt medyczny

Organizator zbiórki:
Mieczysław i Szymon Żurawscy, 68 lat, 33 lata
Piła, wielkopolskie
Mieczysław: stan po udarze mózgu, Szymon: Mózgowe Porażenie Dziecięce, schizofrenia
Rozpoczęcie: 6 marca 2023
Zakończenie: 16 marca 2026

Aktualizacje

  • Potrzebujemy pomocy w zakupie sprzętu!

    Kochani, dawno nie pisałam, co słychać u Szymona i Mieczysława. Wspólnie trenują dyscyplinę Frame Running, która bardzo pozytywnie wpływa na ich sprawność. Niestety, by dalej mogli ćwiczyć, potrzebują specjalnego sprzętu...

    Obecnie Szymon i Mieczysław mają użyczone mobillery z Fundacji Złotowianka do końca 2026 roku. Po tym czasie będziemy musieli zakupić nowy sprzęt, niestety koszt jednego mobillera to aż 9 500 złotych...

    Mieczysław Żurawski

    Potrzebne są dwa, by syn i ojciec mogli na nich trenować i się rozwijać. To dla nich codzienna rehabilitacja, dzięki której są aktywni ruchowo i robią spore postępy!

    W 2024 roku obaj byli na Międzynarodowych Mistrzostwach Frame Running w Danii w Kopenhadze, z których syn wrócił ze złotym medalem na dystansie 100 m Open! To świadczy o tym, że treningi rzeczywiście przynoszą efekty. Nie mogę pozwolić, by pieniądze uniemożliwiły Szymonowi i Mieczysławowi dalsze ćwiczenia...

    Dlatego proszę, wesprzyjcie ich choćby drobną kwotą. By dalej mogli walczyć o swoją sprawność i lepsze jutro...

    Adela, żona Mieczysława i mama Szymona

Opis zbiórki

Czy nieszczęścia chodzą parami? Najpierw nieuleczalne choroby zaatakowały mojego syna. Potem mój mąż doznał wylewu i został przykuty do łóżka. Następnie koszty leczenia i terapii całkowicie zdruzgotały nasz domowy budżet. Boję się, co jeszcze może się wydarzyć…

Dlatego postawiłam prosić o pomoc. Przez wiele lat razem z mężem pokrywaliśmy koszty leczenia naszego dziecka. Potem, po jego udarze, zostałam ze wszystkim sama. Sama z dwójką dorosłych mężczyzn, którzy potrzebują całodobowej opieki! 

Szymon to mój syn. Dzisiaj ma 31 lat. Urodził się w 27 tygodniu ciąży, na skutek niedotlenienia. Potem stwierdzono mózgowe porażenie dziecięce. 

Syn jest osobą niepełnosprawną, ma niedowład czterokończynowy z przewagą kończyn dolnych. Gdy był nastolatkiem pojawiła się kolejna diagnoza, która całkowicie nas zdruzgotała – schizofrenia paranoidalna. Wtedy nawet nie wiedzieliśmy co to oznacza! 

Cały czas Szymon jest pod stałą opieką wielu lekarzy, zwłaszcza psychiatry i neurologa. Przyjmuje także leki psychotropowe.

Mieczysław Żurawski

Wszystkie wizyty oraz terapia psychologiczna odbywają się prywatnie. Niestety w ramach NFZ czas oczekiwania jest zbyt długi, a przecież nie można czekać! Tym bardziej że Szymon miewa pewne ataki…

Wielokrotnie w ciągu roku zachowanie mojego syna ulega drastycznemu pogorszeniu. Staje się bardzo pobudzony, czasem nawet agresywny. Nie robi tego specjalnie, po prostu choroba jakby bardziej na niego wpływa. W takich sytuacjach nie śpi nawet po kilkanaście godzin… 

Ataki wykluczają go z codziennego życia. Musi mieć kontakt z otoczeniem oraz innymi ludźmi, dlatego zapisałam go na warsztaty terapii zajęciowej. To jednak nie wystarcza.

Szymon powinien jak najczęściej brać udział w turnusach rehabilitacyjnych. Ich cena jest dla mnie nierealna do opłacenia. 

Razem z mężem wiązaliśmy koniec z końcem i próbowaliśmy zapewnić naszemu dziecku pomoc specjalistów. Udawało nam się, ale do czasu.

Mieczysław Żurawski

Cztery lata temu Mieczysław przeszedł udar mózgu. W konsekwencji stał się osobą niepełnosprawną. Na początku wylądował w łóżku. To było straszne…

Intensywna rehabilitacja przyniosła efekty. Mąż nie jest już leżący, ale jednocześnie nie jest w pełni samodzielny. Obecnie ma lewostronne porażenie ręki i nogi. 

Nie ubierze się sam, nie umyje, nie wyjdzie z domu. Poruszać się może tylko na wózku inwalidzkim lub przy pomocy jednej kuli, ale wtedy jego kroki są bardzo powolne, a jego lewa noga zostaje z tyłu.

Zostałam sama z moimi chłopakami. Oni mnie potrzebują, ale nie potrafię sprostać wszystkim ich potrzebom. Rehabilitacja, turnusy rehabilitacyjne, wizyty lekarskie, leki, dojazdy do specjalistów są zbyt kosztowne.

Niejednokrotnie brakuje mi środków, aby wszystko opłacić. To bardzo trudne – kochać kogoś i nie móc mu pomóc. Każdego dnia jest coraz ciężej. Nie myślałam, że rzeczywistość okaże się tak brutalna. Będę bardzo wdzięczna, jeżeli wesprzesz mnie oraz mojego męża i syna. To dla nas bardzo ważne.

Adela, żona Mieczysława i mama Szymona

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    25 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    100 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    20 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    20 zł
  • Aleksandra
    Aleksandra
    Udostępnij
    100 zł
  • Staś Sadłowski tiktok
    Staś Sadłowski tiktok
    Udostępnij
    X zł

    🧘‍♀️🧑‍💻