Choroba niszczy Monice głowę i szyję, a żaden lekarz nadal nie wie co jej jest!

`Diagnostyka pod kątem nierozpoznanej choroby w Monachium
Zakończenie: 15 Lipca 2019
Opis zbiórki
Na chwilę obecną tylko szpital w Monachium jest moją ostatnią nadzieją. Jest ze mną bardzo źle, ale nikt nie potrafi powiedzieć, co mi dolega. A ja codziennie cierpię. Przeszłam już setki infekcji. Najgorsze jest włóknienie i rozrost tkanek w obrębie mojej szyi i twarzy. W gardle i szyi czuję jakieś zwłókniałe twarde masy, jakby kłujące patyki. Tak jakby coś porastało mnie od środka... Chociaż lekarze wykonywali już nie raz biopsję zmienionych fragmentów, to nikomu nie udało się postawić diagnozy. W wielu szpitalach nie umiano mi pomóc. Moja choroba pojawiła się 2 lata temu. Zaczęło się od neuropatii zapalnej. Czułam, jak każdy nerw mojego ciała przeszywał ból. Brałam morfinę, dostałam sterydy i neuropatia ustąpiła. Jednak główna przyczyna choroby nadal postępowała. W ciągu kilku miesięcy rozpadł mi się staw skroniowo-żuchwowy. Wykonano artroplastykę stawu. Z usuniętych resztek kości pobrano wycinki, ale nie potwierdzono ani nowotworu, ani choroby reumatycznej. A ja czułam się coraz gorzej. Moja lewa strona twarzy zrobiła się sztywna - jakby coś ją związało. Sama zrobiłm rezonans, który wykazał nacieki i zapalenie mięśni twarzy. Podjęto próbę poprawy stanu zdrowia korzystając z komory barycznej. Jednak po tych wejściach nastąpiła straszna progresja choroby. Najgorsze jest to, że kolejne stawy także się rozpadają, a nadal nikt nie wie, co mi jest. Mam niedowład mięśni lewej strony twarzy, drętwą lewą dłoń. Muszę mieć kolejną operację w celu oczyszczenia tkanek miękkich ze zwłókniałych, martwych mas, które wypełniają mi twarz, podstawę czaszki i szyję. Mój mąż nie może pracować, bo wymagam stałej opieki. Jestem już badzo słaba i wyczerpana chorobą. Tylko klinika w Monachium podjęła się próby zdiagnozowania mojej choroby. W podanej kwocie mieści się diagnostyka, pobyt w szpitalu, plan leczenia oraz konsultacje u różnych specjalistów. Potrzebuję pomocy, ponieważ sama nie jestem w stanie zebrać takiej kwoty.