Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Choroba chce mnie przedwcześnie odebrać rodzinie... Proszę, pomóż mi to powstrzymać!

Monika Halicka

Choroba chce mnie przedwcześnie odebrać rodzinie... Proszę, pomóż mi to powstrzymać!

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0255125
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz
Cel zbiórki:

Leczenie i rehabilitacja, dojazdy i zakwaterowanie

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Monika Halicka, 44 lata
Suwałki, podlaskie
Ataksja rdzeniowo-móżdżkowa
Rozpoczęcie: 16 Lutego 2023
Zakończenie: 16 Maja 2023

Opis zbiórki

Jestem dorosłą, dojrzałą kobietą. Mam swoją rodzinę, pracuję na etacie. To opis, który jest neutralny, niczym niewyróżniający. A jednak teraz muszę dopisać coś, co mnie mocno wyróżnia. I niestety nie będzie to nietypowe hobby, czy dokonanie przełomowego odkrycia. Będzie to moja podróż i walka o diagnozę, o zdrowie, o siebie…

Walczę każdego dnia i to dosłownie. Moja choroba była bowiem ze mną od urodzenia, choć nie zawsze wiedziałam, z czym się mierzę i że ten nieznany przeciwnik powolutku mnie zabija…

Odkąd pamiętam, nawet obce osoby zwracały mi uwagę, że trzęsą mi się ręce. Miałam tak od zawsze, więc nauczyłam się z tym żyć i nie przejmowałam się tym zbytnio. Ot, taka uroda myślałam. Jednak, gdy skończyłam zaledwie 16 lat, zaczęłam zauważać również inne objawy. Udałam się więc do lekarza: jednego, drugiego, trzeciego… Bagatelizowali jednak problem, zapisując witaminy i żelazo. Może gdybym była starsza, to by zlecili dodatkowe badania. Uznali jednak, że skoro jestem nastolatką – to dorastam, organizm nie nadąża i nie ma potrzeby pogłębiać diagnostyki, wystarczy zwykła witaminowa prewencja.

Jak można się domyślać, to nie pomagało. Drążyłam więc temat. W ten sposób, w wieku 18 lat trafiłam do kolejnego lekarza w ramach NFZ, który po zwykłym badaniu w gabinecie zdiagnozował u mnie chorobę Parkinsona! Nie mogłam w to uwierzyć… Przecież jestem młoda, a to kojarzyło mi się z osobami starszymi. Jednak skoro powiedział to lekarz, to nie miałam powodów, by w to nie wierzyć. Nawet poczułam pewnego rodzaju ulgę, że wiem, co mi jest…

Monika Halicka

Żyłam więc dalej normalnie, wierząc w jego słowa. Ciągle jednak czułam się niezgrabna, potykałam się, zaczepiałam o przedmioty, meble. Niby to był taki brak koordynacji, ale nie do końca... Po jakimś czasie objawy ewoluowały. Najpierw było mocne drżenie tylko jednej dłoni, potem nasiliło się też w drugiej. Doszło do tego drżenie żuchwy i powolutku rozszerzało się na całe ciało! Dziś, gdy jestem zdenerwowana, ten efekt tylko się wzmaga… Cała się trzęsę i nie mogę się skupić nawet na podstawowych czynnościach!

Na szczęście teraz już wiem, z czym się zmagam, choć słowo szczęście nie ma nic wspólnego z dobrymi wieściami…

W 2020 trafiłam do szpitala z powodu dyskopatii. Tam trafiłam na wspaniałych lekarzy, którzy popatrzyli na mnie całościowo, nie skupiając się tylko na tym, z czym przyszłam. Zaczęli dociekać skąd  to drżenie i dlaczego poruszam się w taki, a nie inny sposób. W końcu po wielu konsultacjach okazało się, że byłam źle zdiagnozowana! Stwierdzono u mnie wtedy ataksję rdzeniowo-móżdżkową!

Ataksja jest nieuleczalna. Odbiera siły, zdrowie i chęci do życia powolutku, przez długie lata. Chory najpierw traci koordynację ruchową, przestaje samodzielnie chodzić, następnie zaburza mu się mowa oraz pojawiają się problemy z wykonaniem najprostszych czynności. Cierpi na bolesne kurcze mięśni i ich zanik. To wszystko z powodu postępującego zaniku komórek nerwowych w móżdżku i rdzeniu.

To brzmiało jak wyrok! Nie mogłam uwierzyć, że jest tak źle… Codzienne niedogodności i ból towarzyszyły mi od zawsze, jednak teraz jest jeszcze gorzej…

Nie chciałam i nie chcę się poddać! Kilka lat temu z powodu choroby straciłam przedwcześnie ojca. Nie było mu dane dożyć prawdziwej starości. W związku z tym wiem, jaki to ból stracić najbliższą osobę. Nie mogę tego zrobić mojej rodzinie!

W ostatnich dniach pojawiła się jednak nadzieja, na poprawę życia i przede wszystkim jego przedłużenie. 29 marca 2023 roku lecę do Paryża na zaproszenie lekarzy ze Szpitala Pitie Salpetiere. Są oni specjalistami w chorobach tak rzadkich, jak moja. Jest duża szansa, że tam mi pomogą!

Potrzebuję jednak do tego Waszego wsparcia. Bo wynagrodzenie z etatu… no cóż, każdy wie, że wystarczy może na przeżycie, ale już nie na żadne ekstra wydatki. A teraz doszło ich naprawdę sporo!

W tej chwili potrzebuję rehabilitacji, fizjoterapii, masaży, komory hiperbarycznej (na NFZ jest tylko 2 razy w roku, a ja potrzebuję stałego wspomagania!), wizyt u specjalistów i dalszych badań genetycznych.

Tak bardzo nie chcę dopuścić do sytuacji, gdy moją „normalnością” stanie się wieczny pobyt w szpitalu. Z całym arsenałem rurek dopiętych do gardła, przewodów, respiratorów i innego sprzętu…

Na razie tak nie mam i jest duża szansa, że uniknę takiego życia! Wszystko zależy jednak od Was…

Monika

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0255125
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz

Pomóż mi nagłośnić zbiórkę

Baner na stronę

Obserwuj ważne zbiórki