Uratuj moją rączkę i odmień moje życie... Bardzo potrzebuję operacji!

Operacja rączki w Paley European Institute - jedyna szansa na sprawność
Zakończenie: 24 Kwietnia 2020
Rezultat zbiórki
Drodzy ludzie o wielkich sercach, dzięki Wam udało nam się zebrać środki na pierwszą operację dla Anastazji i to przed terminem! Jest to niesamowita wiadomość i cud, jaki się wydarzył. Jesteście naszymi Aniołami!
Nie zwalniamy jednak i teraz zbieramy pieniądze na drugą operację, która musi się odbyć po 3 miesiącach od pierwszej operacji. Kwotę, jaką musimy uzbierać tym razem to około 196 000 zł. Po pierwszej operacji całą uwagę chcemy i musimy poświęcić Anastazji pod kątem rekonwalescencji i rehabilitacji, dlatego już teraz podejmujemy się drugiej zbiórki! Wierzymy głęboko w to, że uda się nam dzięki Wam i tym razem!
Rodzice Nastusi
Opis zbiórki
Nastka ma dopiero rok… Przed nią bardzo trudne życie, jeśli ratunek nie przyjdzie na czas! Nasza córeczka potrzebuje operacji, inaczej już zawsze będzie niepełnosprawna... Nie musi jednak tak być! Jeśli zdecydujesz odmienić los Nastki, jeśli zechcesz dać jej szansę, wtedy uratujesz ją przed kalectwem i cierpieniem… Proszę, pomóż - dzięki Tobie nasza córeczka może dostać szansę, by żyć normalnie.
Błękitne oczy, słodka buzia… i rączka, dwukrotnie krótsza od drugiej. Prawa ręka – gdy ją mamy, nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo jest potrzebna. Gdy jej nie ma, wszystko staje się trudne. Nastka jest jeszcze malutka, ma kilka miesięcy… Co jednak będzie, gdy podrośnie? Nie zaplecie sobie warkoczyków, nie ubierze się sama, nie zrobi sobie śniadania… Nie użyje nawet noża i widelca. Nie zawiąże sznurówek… Nigdy nie będzie samodzielna. W każdej, nawet najprostszej czynności, będzie potrzebowała pomocy innego człowieka.
O chorobie córeczki dowiedzieliśmy się w połowie ciąży. Wystarczający czas, by przygotować się na czekającą nas rzeczywistość, ale czy na niepełnosprawność dziecka można się w ogóle przygotować? Czy można się z tym pogodzić, jeśli nawet lekarze nie wiedzą, jak leczyć Twoje dziecko, kiedy będzie już na świecie? Wiedzieliśmy tylko, że coś będzie nie tak z rączką, że nie widać kości… Co czuliśmy, gdy usłyszeliśmy o chorobie? To nie do opisania… Nie do pojęcia. Byliśmy przerażeni, było w nas tyle strachu i obaw…
Wiedzieliśmy, że coś będzie nie tak, ale na ten widok, widok chorego dziecka, nie da się przygotować… Anastazja urodziła się z wadą prawej rączki. Nie ma kości promieniowej. Jej przedramię jest dużo krótsze, niż być powinno. Ma też mniejszą dłoń i nie ma w ogóle kciuka…
Każdy rodzic chce ochronić swoje dziecko, uratować je przed cierpieniem… Chce mu dać wszystko – cały świat... Tego, co najważniejsze – zdrowia – nie możemy jednak dać naszej córeczce. Po porodzie okazało się, że leczenie Nastki będzie bardzo, bardzo trudne… To rzadka wada. Skomplikowana. Operacja, wykonana metodą znaną polskim lekarzom, nie gwarantuje, że Anastazja będzie żyła normalnie. Ryzyko jest bardzo duże. W większości przypadków, mimo starań lekarzy, jest powrót zniekształcenia. Przedramię może przestać rosnąć w ogóle, a wtedy nie da się nic zrobić!
Bardzo się baliśmy, co to będzie i jaka przyszłość czeka naszą córeczkę… Szukaliśmy ratunku – i znaleźliśmy! W operowaniu takich wad, jaką ma Nastka, specjalizuje się niewielu lekarzy. Jednym z nich jest dr Paley – amerykański ortopeda, twórca nowatorskch metod leczenia kończyn. Pomaga wielu dzieciom, gdzie indziej skazanych na amputację – naprawia rączki, nóżki… Dzięki niemu chore dzieci zaczynają chodzić, ich chore rączki chwytać… Nastusia może być wśród dzieci, którym udało się pomóc! Doktor naprostuje nadgarstek, zrobi kciuk i wydłuży rączkę, dzięki czemu będzie działać!
Dr Paley i zespół jego lekarzy specjalizują się w takich przypadkach jak naszej córeczki. Dla nich nie ma rzeczy niemożliwych. Kilka razy do roku dr Paley przyjeżdża do Europy, operuje w Polsce w Paley European Institute. Leczenie w USA wiązałoby się z niewyobrażalnymi kosztami… Dzięki temu, że operacja będzie w Polsce, jej koszt będzie dużo niższy. To wciąż jednak ogromna kwota, niewyobrażalna, bo operacja nie jest finansowana przez NFZ… Ogromna cena za zdrowie i za samodzielną przyszłość Nastki.
Jedyna nadzieja w Tobie. Proszę - pomóż mi opłacić operację naszej córeczki. Ona nie musi być niepełnosprawna. Czeka nas długa droga w walce o jej zdrowie. Leczenie Anastazji zostało podzielone na trzy etapy, ale wierzymy, że się uda. Z Tobą możemy zrobić ten pierwszy, najważniejszy krok do normalnego życia.
Gosia i Łukasz - rodzice
_________
Facebook: Zapraszamy wszystkich chętnych do grupy na Facebooku, dedykowanej Nastce - dołącz do nas!