Ratunku❗️Stan serduszka jest tragiczny – Nikoś jak najszybciej musi przejść operację!

Pilna operacja serca w Genewie
Zakończenie: 30 Września 2020
Rezultat zbiórki
Kochani,
2 listopada Nikoś przeszedł operację swojego serduszka w klinice w Genewie! Operacja trwała ponad 10 godzin, ale lekarzom udało się przywrócić lewą komorę serca! Pierwsze chwile po operacji były bardzo ciężkie, na szczęście po kilku dniach stan Nikosia się ustabilizował! Lekarze mogli odłączyć go od respiratora. Od tamtej pory Nikoś oddycha samodzielnie, 3 listopada nasz synek został przeniesiony z OIOM-u na pediatrię.
Stan Nikosia poprawia się z dnia na dzień. Nasz synek jest w coraz lepszej formie, bawi się i uśmiecha. Nie męczy się, nie ma zadyszki, a usta, które wcześniej były sine, teraz są różowe!
To wszystko wydarzyło się dzięki Wam – ludziom o wielkich sercach, których poruszyła historia Nikosia. Gdyby nie Wasze wsparcie, nie byłoby nas tutaj. Dziękujemy Wam z całego serca!
Rodzice Nikosia
Opis zbiórki
Z ostatniej chwili: Najnowsze wyniki badań Nikosia wykazały, że stan jego serduszka jest tragiczny… W konsekwencji źle przeprowadzonej operacji uszkodzone zostały tętnice płucne, co poważnie zagraża życiu naszego synka.
W Polsce nikt nie chcę podjąć się kolejnej operacji, dlatego gorączkowo zaczęliśmy szukać ratunku za granicą i otrzymaliśmy pozytywną odpowiedź z kliniki w Genewie. Operacja ma odbyć się w połowie października, a zapłacić musimy do końca września. Niestety cena operacji zwala z nóg, dlatego prosimy Was o pomoc, byśmy mogli ratować najcenniejsze, co mamy – serduszko naszego synka…
Nikoś ma obecnie 2,5 roczku. Za sobą kilka bardzo poważnych operacji serduszka – w tym tę, która znacznie pogorszyła jego stan...
O tym, że nasz synek jest chory, dowiedzieliśmy się jeszcze w czasie ciąży. Jednak dopiero po porodzie wyszło na jaw, z jak poważną i złożoną wadą mamy do czynienia. U Nikosia wykryto stenozę aortalna, koarktację aorty, ubytek międzyprzedsionkowy i międzykomorowy. Pojawiło się podejrzenie zastawki dwupłatkowej.
W czwartej dobie życia lekarze podjęli decyzję o natychmiastowej operacji naprawienia zastawki aortalnej. Niestety lewa komora serduszka nie podjęła prawidłowej pracy, wdała się sepsa, a życie, które dopiero co się rozpoczęło, już wisiało na włosku! Konieczna była druga operacja – Norwooda, przekształcająca serce Nikosia w jednokomorowe.
Operacja dała nam trochę czasu, by Nikoś doszedł do siebie. Kiedy jednak skończył 1,5 roku, znów musiał wrócić do szpitala, a my znów musieliśmy przypominać sobie, jak ciężko jest odprowadzać ukochane dziecko na blok operacyjny. Nikoś przeszedł wówczas tzw. dwukierunkowe zespolenie Glenna. Nasze serca pękały, gdy tylko patrzyliśmy na nasze maleństwo w plątaninie kabli podłączonych do maszyn, które ratowały mu życie…
Po wyjściu ze szpitala cały czas monitorowaliśmy stan serduszka Nikosia. W sierpniu tego roku pojechaliśmy na zabieg cewnikowania serduszka, które pokazało, że z serduszkiem Nikodema jest bardzo źle Wyniki, które po cewnikowaniu miały się poprawić, są jeszcze gorsze, a wręcz tragiczne. Dowiedzieliśmy się, że zły stan serca jest konsekwencją źle wykonanej operacji Norwooda… Nikoś ma uszkodzone tętnice płucne, dziurę w lewym przedsionku, bardzo mocno zdeformowany mostek. Lekarze w Polsce rozkładają ręce, dlatego zaczęliśmy szukać pomocy za granicą. I znaleźliśmy...
Nikoś został zakwalifikowany do operacji w klinice w Genewie, gdzie lekarze podjęli się przywrócenia lewej komory serca do działania, załatania dziury w lewym przedsionku oraz naprawienia tętnic. Niestety – tak złożona operacja w Szwajcarii kosztuje fortunę.
Operować trzeba jak najszybciej, by stan serduszka nie pogorszył się jeszcze bardziej. Klinika w Genewie wyznaczyła termin już na połowę października, a zapłacić musimy dwa tygodnie przed operacją. To oznacza, że do końca września musimy zebrać pieniądze. Nie możemy czekać – zdajemy sobie sprawę, że jeśli ten termin przepadnie, może być już za późno na ratunek…
Wylaliśmy już mnóstwo łez i spędziliśmy setki godzin w szpitalach, ale chyba jeszcze nigdy nie baliśmy się tak bardzo, jak teraz. Obok strachu przed operacją jest jeszcze strach o to, czy uda nam się uzbierać tak olbrzymią cenę za życie naszego dziecka. Prosimy, pomóż nam...
Rodzice Nikosia
Historię Nikosia możesz na bieżąco śledzić na FB: Serduszko Nikosia
Możesz również pomóc, biorąc udział w licytacjach na FB
TVP Katowice: Apel o pomoc - małe serce po wielkich przejściach