„Śpiewałam mu o aniołach, że zawsze nas strzegą… Więc gdzie są teraz? Niedaleko… Głęboko w sercu spoglądam w jego oczko i pragnę wierzyć, że za kilka lat ta droga niespodziewanie usłana cierpieniem, stanie się tylko wspomnieniem”. Świat w życiu rodziców Adasia pogrążył się w chaosie. Nie zrezygnowali. Uchwycili się nadziei i wiary, że znajdą się ludzie, którzy usłyszą wołanie o pomoc dla ich synka. Żyją z nadzieją w sercu, że uda się znaleźć pomoc na czas…
Adaś urodził się niespełna 2 miesiące temu zupełnie zdrowy. Pierwszy krzyk, dotyk skóry, niepewny uśmiech. Ułamki sekund, które jak za mgłą przenikają w naszej pamięci z nadmiaru wrażeń, niepohamowanych emocji… Donośnym głosem Adaś dał znać o swoim istnieniu, wszystkim obecnym, by po chwili w bezpiecznych objęciach mamy zasnąć. Przez pierwsze 2 tygodnie uśmiechał się, machał rączkami, tylko oczka miał cały czas zamknięte. Z nieśmiałą ciekawością chciał poznawać wyśpiewany podczas kołysanek świat, ale niepewnie otwierał tylko jedno oczko...

W CZD lekarze odkryli coś, czego rodzice się nie spodziewali. Adaś urodził bez gałki ocznej. Bezgłośny krzyk łez uwolnił od głęboko siedzącego bólu, rozrywającego serce rodzica. I choć Adasiowi nie towarzyszą żadne dodatkowe choroby, konieczne jest protezowanie oczodołu, gdyż w innym przypadku może wraz ze wzrostem chłopca dojść do rozległych deformacji główki, które uszkodzą jego mózg. „NFZ tego typu zabiegów nie refunduje, dlatego my się leczeniem takich wad nie zajmujemy” – z taką informacją od lekarza opuścili szpital.
Adaś potrzebuje implantu samorozprężającego się typu expander. Silikonowa kulka utrzyma prawidłowe ciśnienie w główce, niezbędne do stymulacji rozwoju kości twarzoczaszki. Dzięki niej buzia Adasia pomimo wrodzonego braku prawego oczka nie zdeformuje się. Pierwszy zabieg został zaplanowany na 3 marca 2015, jego koszt to 6200 złotych, każdy kolejny droższy... Rodzice własnych oszczędności posiadają jedynie 1500 złotych. Zabiegu nie można przełożyć, gdyż po ukończeniu 3 miesiąca życia główka dziecka zaczyna rosnąć, a wraz z nią prawdopodobieństwo uszkodzenia mózgu w wyniku deformacji. Adasia czeka 8 kosztownych operacji wszczepienia expanderów, po których będzie możliwe wszczepienie protezy gałki ocznej.

Niespodziewane zdarzenia w pierwszej chwili rozsypały nasze serca na milion kawałków rozpaczy. W połączeniu ze świadomymi decyzjami ratowania życia maluszka, czynami i mnóstwem nadziei ukształtują przyszłość Adasia, która leży w naszych rękach - wyznaje mama. Wymarzoną normalność dla naszego synka można osiągnąć tylko w jeden sposób. Choć w myślach wirowały tysiące pytań - nie zniechęciliśmy się, nawet wtedy, gdy jeszcze nie znaliśmy dobrej drogi. Życie w zdrowiu dla Adasia los zechciał poprowadzić nieco innym szlakiem. To szlak, dzięki któremu wiemy, że chociaż potrzebna jest ogromna kwota, to jedyna szansa, aby zapewnić normalne życie dla Adasia. On jest zupełnie zdrowy – urodził się "tylko" bez gałki ocznej. Jednak by jego życie było normalne, a nie naznaczone cierpieniem, konieczne jest protezowanie oczodołu, aby uniknąć rozległych deformacji, które mogą uszkodzić jego mózg.
Wierzymy, że wobec ogromu tragedii, jaka spotkała rodziców Adasia, uciekającego czasu, ale też ogromnych pieniędzy, które zapewnią normalne życie Adasiowi, ujawnią się najlepsze ludzkie cechy – nie poddamy się rezygnacji, na przekór przytłaczającym okolicznościom. Nadzieja może odrodzić się także w twoim sercu, a jej spełnienie odnajdziesz w oczkach tego maleństwa.
AKTUALIZACJA 4.03.2015r.:
Dzięki Wam udało nam się na czas zgromadzić środki na pierwszy zabieg. Adaś jest już po pierwszym zabiegu wszczepienia expandera. Kolejny zabieg zaplanowano na 16 czerwca.
