Kiedy odrosną mi włoski?

zakup dziecięcej peruki
Zakończenie: 22 Marca 2016
Opis zbiórki
Księżniczki w bajkach, które ogląda Natalka, mają złote, opadające na łopatki włosy. Natalka patrzy na nie i nic nie mówi. Kiedyś też takie miała. Dzisiaj jej główka jest łysa. Nie ma włosków, nie ma też brwi i rzęs...
W sklepie pod domem, do którego często chodzi Natalka z mamą, jest zbiórka pieniędzy dla chłopca chorego na białaczkę. Za każdym razem, gdy dziewczynka patrzy na jego zdjęcie – mała główka pozbawiona włosów, tak samo jak u niej – ogarnia ją lęk. Mama wtedy mocno ściska ją za rękę. Natalka jest chora, ale nie ma nowotworu. To nie jest, jak się zapewne spodziewałeś, historia o kolejnym dziecku zaatakowanym przez raka. U Natalki wygląda to inaczej. Nikt tak naprawdę nie wie do końca, co jej jest...
Zaczęło się w styczniu zeszłego roku. Rodzice dziewczynki zauważyli, że zaczęły wypadać jej włosy. Przy czesaniu wypadały całe pasma. Może to brak witamin, może są słabe – pomyślała mama dziewczynki. Ścięła Natalce włoski do linii szczęki. Włoski jednak wypadały nadal. Na główce dziewczynki pojawiły się brzydkie łyse placki. Szpital, dermatolog, kompleksowe badania. Lekarze rozkładający ręce. A włosy wypadały nadal, całymi garściami. Dziewczynce zgolono włosy maszynką, licząc, że odrosną zdrowe, mocniejsze. Tak się jednak nie stało. Po krótkim czasie wypadły jej też brwi i rzęsy...
Nikt nie wie, dlaczego dziewczynka wyłysiała. Łysienie plackowate to choroba, której przyczyny nie są znane. Układ odpornościowy atakuje w niej meszki włosowe, uznając je za ciała obce, doprowadzając do wypadania włosów. Mówi się, że choroba często ma podłoże psychosomatyczne. To reakcja organizmu na stres i strach. Tak jest właśnie u Natalki. Brat Natalki ma zespół Aspergera. Natalka też od zawsze była dzieckiem innym, wyjątkowym – introwertyczna, wycofana, wrażliwa. Zamknięta w sobie, nie lubi rzucać się w oczy. Bardzo ambitna, bardzo wrażliwa na krytykę. Wypadanie włosków to nie jedyne psychosomatyczne objawy – zdarza się ból głowy, ból brzuszka bez przyczyny...
Rodzice Natalki robią, co mogą, aby pomóc dziewczynce, aby czuła się otoczona miłością i troską. Niedawno mieli nadzieję, że jest lepiej, że włoski zaczynają jej odrobinę opdrastać. Niestety, wypadły znowu. Dziewczynka bardzo przeżywa to, że jest łysa. Nie mówi dużo, ale mama widzi, że ciągle patrzy na włosy innych dziewczynek. Strasznie przeżywa też komentarze i spojrzenia innych. A dzieci potrafią być okrutne zwłaszcza wtedy, gdy ktoś jest inny. Gdziekolwiek Natalka pojawi się, wzbudza sensację. Łysa główka u dziecka kojarzy się jednozacznie.
Natalka przechodzi leczenie miejscowe, główka jest ostrzykiwana osoczem. Włosy nadal nie rosną, jedynie pod słońce można zauważyć drobny meszek. Kiedy odrosną mi włoski – pyta zrozpaczona dziewczynka, niestety, nikt nie potrafi jej odpowiedzieć na to pytanie. Jest jednak sposób na to, aby Natalka nie czuła się inna, gorsza. Aby nie odróżniać się od rówieśników, aby czuć się komfortowo, powinna nosić perukę. Peruczka, jaką Natalka dostała z fundacji, jest z grubych gęstych azjatyckich rudych włosów – to była jedyna i najmniejsza peruczka, jaka była dostępna. Natalka nie chce jednak w niej chodzić, jest jej za gorąco, grube mocowanie siatkowe ją uwiera. Rzadko ją nosi.
Peruczka, na którą zbieramy, jest robiona na wymiar, na odlew główki, z cienkich dziecięcych włosów koloru blond. Natalka już ją przymierzała i była zachwycona. Peruka nie dość, że wygląda naturalnie, nie do odróżnienia od prawdziwych włosów, to jeszcze ma delikatne mocowanie, nieraniące wrażliwej skóry dziecka. Nie jest w niej gorąco, a co najważniejsze, nie spada nawet przy mocnym pociągnięciu, co jest szczególnie ważne w kontekście zabaw czy zaczepek dzieci w przedszoku. Natalka mogłaby w niej żyć jak normalna dziewczynka, chodzić na basen, pływać, brać prysznic i nie zdejmować do spania. Przeszkodą jest jednak zbyt duża jak na możliwości rodziców kwota peruki...
Rodzice Natalki zdają sobie sprawę, że łysienie dziewczynki jest skutkiem jej problemów, nie przyczyną. Dziewczynka będzie mieć pomoc psychologiczną i terapię dla dzieci nieśmiałych. Peruka jest dla niej ważna nie tyle ze względów estetycznych, co psychologicznych właśnie – w niej przestanie być dziwadłem, objektem spojrzeń i wytykania palcami, będzie taka jak inne dzieci. Dzięki temu poczuje się komfortowo, co być może sprawi, że kiedyś jej własne włoski odrosną, a peruka po jakimś czasie nie będzie już potrzebna. W peruce będzie mogła też skupić się na walce ze stresem, a nie na tym, żeby ukrywać się przed spojrzeniami i komentarzami.
Pomóżmy Natalii przezwyciężyć jej problemy, sprawmy, żeby mogła czesać nie tylko lalki. Być może powiesz „to tylko włosy“, ale dla tej małej dziewczynki to ogromnie ważna kwestia. To coś, o czym marzy, coś, czego została pozbawiona, coś, co sprawia, że stres się pogłębia, niszczy jej się samoocena, czuje się gorsza. Możesz sprawić, że te uczucia znikną, a łysa główka dziewczynki pokryje się pięknymi złotymi falami – wystarczy, że klikniesz Wesprzyj.