Wszystkie wpłaty, jakie zostały wykonane do dnia 15 października 2013 zostały podwojone przez sponsora - firmę Mild!

Środki zostały podzielone po połowie pomiędzy Kubę i Filipka.
Dziękujemy Krisowi, Pomagaczom i firmie Mild! - jak widać razem mamy coraz większą moc!
40 stopni, zabójcza wilgotność, pająki, węże, pijawki i wszystko to, co czai się w dżungli. Tak spędzę najbliższe 2 tygodnie, pokonując najcięższy maraton na świecie. Jeśli mi się uda – będę pierwszym Polakiem, który tego dokonał. Czy dam radę? Na pewno nie raz przyjdzie mi upaść, ale podniosę się. Dam z siebie wszystko!
Przezwyciężanie własnych słabości i ograniczeń daje mi niesamowite uczucie – mogę wszystko! Co więcej, wszystko zależy wyłącznie ode mnie. Dlatego tak dotyka mnie nie tyle ludzka choroba, co bezsilność w jej obliczu. Na swojej drodze napotkałem dwóch chłopaków, którym pomimo heroicznej walki o życie, przyszło zobaczyć bezradnie rozłożone ręce lekarzy.
Chcę, aby mój wysiłek był inspiracją zarówno dla nich, jak i dla Ciebie. Choroba nie zna litości. Trzeba ją po prostu pokonać, tak jak ja mam zamiar pokonać dziesiątki kilometrów w prawdziwym piekle na ziemi. W tym potrzebujemy Twojego wsparcia!
Mi wystarczy tylko trzymanie za mnie kciuków. Kuba i Filip potrzebują czegoś więcej – ich życie zależy od tego, czy zostaną poddani specjalistycznej terapii. Obaj cierpią na rzadkie odmiany raka. W Polsce nie ma już dla nich nadziei, ich ostatnią szansą jest leczenie za granicą. Dlatego zawrzyjmy układ – ja przejdę przez piekło, a Ty pomożesz uratować im życie. Wchodzisz w to?

Moje postępy będę relacjonował na Facebooku. Postępy w ratowaniu chłopaków możesz śledzić tutaj. Potrzebujemy zebrać sumę 100.000 zł, więc do akcji trzeba wciągnąć jak najwięcej osób. Wesprzyj i podaj info dalej. Im więcej osób pomoże, tym większa szansa, że piekło życia z ciężarem śmiertelnej choroby zostanie zrzucone z ich barków.
Ból przemija, rany się goją, a zmęczenie zawsze kiedyś ustępuje. Przebiegnę tę dżunglę! A chłopaki pokonają swoje piekło, tylko musimy tego dokonać razem – ja, oni, Ty i cała reszta ludzi, którzy również wierzą, że walczyć trzeba zawsze do końca. Zatem do boju!
