Pokonać przeszkodę na drodze do sprawności. Borysek może chodzić, konieczna operacja!

Pokonać przeszkodę na drodze do sprawności. Borysek może chodzić, konieczna operacja!
operacja rdzenia kręgowego w The Portland Hospital w Londynie
Zakończenie: 15 Marca 2019
Rezultat zbiórki
Borys już po operacji!
Dziękujemy wszystkim, którzy dołożyli swoją cegiełkę, by Borys mógł przejść operację w Londynie! 9 marca wróciliśmy do Polski po operacji i intensywnej, dwutygodniowej rehabilitacji! Jej znakomite efekty poniżej:
Po operacji nasz dzielny synek szybko doszedł do siebie. Mogliśmy rozpocząć rehabilitację, by Borys od nowa mógł nauczyć się chodzić na "naprawionych" nóżkach. Mimo początkowego bólu szło mu znakomicie! Każdy dzień przynosił coś nowego.
Po powrocie do domu rozpoczynamy kolejny bardzo ważny i długotrwały etap: kompleksową rehabilitację pod okiem lekarzy i terapeutów prowadzących synka.
Jeszcze raz wszystkim z całego serca dziękujemy!
Pozdrawiamy, Rodzice Borysa
Opis zbiórki
Nie przebijemy szklanego sufitu, za którym czeka sprawność Borysa. Rehabilitacja już nie wystarcza... Spastyczność jest na tyle duża, że każdego dnia osłabia mięśnie, niszczy stawy i ścięgna, nasz synek cierpi. Żeby to powstrzymać, konieczna jest pilna operacja! Wiedzieliśmy, że nie poddamy się, póki nie znajdziemy specjalisty, który da Borysowi szansę. Dzisiaj wiemy, że jest nadzieja, że synek będzie się poruszał bez kul, bez wózka inwalidzkiego - na własnych nóżkach! Operacja w Londynie wyznaczona jest na 16 lutego 2019 roku. Mamy mało czasu, by uzbierać gigantyczną sumę… Bardzo prosimy o pomoc!
Borys od dnia narodzin zmaga się z demonem, któremu na imię Mózgowe Porażenie Dziecięce. Synek dzielnie walczy, by go okiełznać, by żyć szczęśliwie, mimo choroby. Już nie raz zaskoczył lekarzy ciężką pracą i jej efektami! Kiedyś mówili nam, że nie ma szans nawet na samodzielne pioniozowanie. Nie uwierzyliśmy i w wieku 4 lat Borys zaczął chodzić o kulach! Żyjemy nadzieją, że to dopiero początek, jednak wiemy, że przed nami jeszcze długa droga...
Przed nami ogromne, chyba największe do tej pory wyzwanie. Operacja rdzenia kręgowego (Selective Dorsal Rizothomy, SDR) pozwoli na zawsze pożegnać się z kulami i wózkiem inwalidzkim! Jego siła woli, pogoda ducha i znaczące postępy dzięki stałej, intensywnej rehabilitacji dają świetne prognozy pooperacyjne.
Borys to bardzo mądry chłopiec. Intelektualnie rozwija się prawidłowo, chodzi do przedszkola ze zdrowymi rówieśnikami. Kiedy siedzi, nie sposób poznać, że cokolwiek mu dolega. Dopiero w momencie gdy wstaje i chce iść, jego niepełnosprawność daje o sobie boleśnie znać… Dzisiaj, żeby przejść choć kilka metrów, konieczne są długie ortezy i kule. Żeby oswoić chorobę czasami śmiejemy się, że w tych długich ortezach wyposażonych w specjalne hydrauliczne siłowniki Borys wygląda jak robocop. Chociaż jemu to porównanie bardzo się podoba, marzy tylko o jednym - być taki, jak inne dzieci.
Borys jest systematycznie rehabilitowany od pierwszego miesiąca życia. Gdyby nie to, nie moglibyśmy nawet marzyć o jakiejkolwiek sprawności. Ćwiczenia są ciężkie, wyczerpujące. Nasz synek ćwiczy dzień w dzień niczym sportowiec przygotowujący się do Igrzysk Olimpijskich! Stawką nie jest jednak mistrzostwo, a dzieciństwo bez bólu...
Walka o zdrowie pochłania mnóstwo środków finansowych. Osiągnęliśmy wiele, jednak doszliśmy do bariery szklanego sufitu - tak sądzą wszyscy lekarze i rehabilitanci. Spastyczność w nogach Borysa jest tak silna, że nie pozwoli mu samodzielnie chodzić. Jedyną nadzieją jest operacja.
Przez wielu lekarzy i terapeutów SDR jest określany jako zabieg zmieniający życie. Niestety, niewielu pacjentów z Dziecięcym Porażeniem Mózgowym kwalifikuje się do niego. Właśnie dlatego gdy dowiedzieliśmy się, że lekarze z The Portland Hospital for Women and Children z Londynu zakwalifikowali synka do tej operacji, szaleliśmy ze szczęścia! Ten szpital przeprowadza operację SDR najnowocześniejszą dostępną na świecie metodą, która znacznie zmniejsza ryzyko deformacji kręgosłupa po zabiegu, ułatwia powrót do zdrowia i umożliwia natychmiastowe rozpoczęcie rehabilitacji.
W Londynie całe leczenie jest uzupełnione rehabilitacją, która trwa znacznie dłużej i jest intensywniejsza, niż w szpitalach w Polsce. Wiemy, że to właśnie tam Borys będzie miał największą szansę, by raz na zawsze pozbyć się kul! Niestety, wszystko ma swoją cenę…
Koszty operacji, tygodniowego pobytu w szpitalu oraz kolejnych dwóch tygodni rehabilitacji na miejscu w The Portland Hospital to ponad 30 tysięcy funtów, do tego dochodzą dodatkowe koszty - nowe ortezy, rehabilitacja już w kraju… Sami nie jesteśmy w stanie zgromadzić takich środków, dlatego z całego serca prosimy o pomoc dla naszego synka. Tylko z Twoją pomocą Borys ma szansę osiągnąć to, co kiedyś wydawało się niemożliwe!
Rodzice Borysa