Pomorze Biega i Pomaga Alexandrowi!

urządzenie wielofunkcyjne do rehabilitacji
Zakończenie: 29 Września 2016
Rezultat zbiórki
Urządzenie wielofunkcyjne, na które zbieraliśmy, zostało już zakupione i trafiło do małego Aleksandra :) Czekamy na zdjęcia od rodziców.
Opis zbiórki
Kiedy dziecko przychodzi na świat, rodzic ma przed oczami całe jego przyszłe życie. Oczyma wyobraźni widzi, jak córeczka czy synek dorasta; marzy o ich pierwszym słowie, pierwszym kroku, pierwszym uśmiechu. Najpiękniejszą melodią, oprócz śmiechu dziecka, jest tylko dźwięk słów: Państwa dziecko jest zdrowe. Czasami jednak jest tak, że choroba czeka, przyczajona, by zaatakować w najmniej spodziewanym momencie, by chwycić bezbronną istotę w swój śmiertelny uścisk. Można wtedy tylko walczyć, przełykając łzy, bo dziecko samo nie zawalczy o siebie…
Taki mały, a jednocześnie taki silny, pełen życia… 10 punktów w skali Apgar. Tyle dostał Alexander zaraz po urodzeniu. Otoczony miłością, każdego dnia zaskakiwał rodziców nową umiejętnością. Tak było do 3. miesiącu życia, kiedy to chłopca dopadło zapalenie płuc, podano mu antybiotyk. I wtedy uaktywniła się choroba, jak bomba, której ktoś odpalił zapłon. Płakał, piszczał, zginał się w kuleczkę, jego małym ciałkiem wstrząsały konwulsje. Epilepsja – usłyszeli rodzice.
Zdrowe do tej pory dziecko stało się kukiełką. Bezwolnie leżało w łóżeczku, wykręcane przez kolejne ataki padaczki. Każdy atak tej choroby coś Alexandrowi zabiera, cofa w rozwoju, kradnąc jego skarby – wypracowane dotąd umiejętności. Nie ma większej tragedii dla rodzica niż patrzeć na cierpienie dziecka. Rozpaczliwie zaczęli szukać ratunku. Aby wiedzieć, jak walczyć, trzeba najpierw wiedzieć, z czym… Lekarze nadal nie są zgodni co do diagnozy. Podejrzewają zespół Westa, wiążący się z upośledzeniem psychoruchowym i napadami padaczki. To ona wyrządza największe szkody w rozwoju chłopca.
Po miesiącach poszukiwań udało się w końcu znaleźć lek, który ustabilizował napady chłopca. Dziś są krótsze i rzadsze, trwają kilkanaście sekund, podczas których zastyga i drży. W końcu jednak chłopiec może pracować nad tym, żeby odzyskać chociaż część umiejętności, które zabrała mu choroba. Dziś ma 2 lata, a jest na poziomie rozwoju jak półroczne niemowlę. Nie chodzi, nie siedzi, jest dzieckiem leżącym i niedowidzącym. Wydaje jednak dźwięki, reaguje, rozumie. Od stycznia przechodzi intensywną rehabilitację.
Kluczowe w tym momencie jest wzmocnienie mięśni kręgosłupa Alexandra i nauczenie go prawidłowej pozycji, aby kiedyś w końcu mógł się podnieść z łóżeczka. Do tego potrzebne jest urządzenie wielofunkcyjne, mające nauczyć Alexandra siedzenia i pionizować jego postawę. To tak niewiele, a dla chłopca może stanowić ogromny krok w walce z chorobą. Tylko my możemy ją zatrzymać.
Do zbiórki włączyło się Radio Gdańsk, apelując do swoich słuchaczy o pomoc Michasiowi w ramach akcji „Pomorze Biega i Pomaga”. Przez cały sezon biegowy 2016 biegacze z Pomorza będą mogli pomóc osobom, które zmagają się z poważnymi chorobami. Wpłacając minimum 59 zł otrzymasz koszulkę biegową. W nogach biegaczy rehabilitacja Alexandra!