Pomorze Biega i Pomaga Wiktorkowi!

specjalistyczny wózek inwalidzki
Zakończenie: 25 Stycznia 2017
Opis zbiórki
Wiktor urodził się w Walentynki, w święto miłości. Pokochaliśmy go od pierwszej sekundy życia. Nigdy nie sądziliśmy jednak, że nasza miłość do niego rozwijać się będzie w cieniu śmierci, bo wraz z naszym synkiem przyszła na świat śmiertelna choroba, która dzień w dzień próbuje nam go odebrać…
Przyszedł na świat dwa lata temu. Taki mały, zapłakany, bezbronny. Od urodzenia wydawało nam się, że coś jest nie tak. Był słaby, wiotki, nie miał sił, słabo poruszał rączkami. Myśleliśmy jednak nadzieję, że wzmocni się, urośnie i to się zmieni.
Mając 7 miesięcy, Wiktorek zachorował na zapalenie płuc. To było straszne. Był niewydolny oddechowo, skierowano go do szpitala w Gdansku na oddział intensywnej terapii. Miesiąc – tyle trwało wyleczenie go z infekcji, miesiąc pełen strachu i smutku. Jeszcze nie zdawaliśmy sobie wtedy sprawy, że zapalenie płuc będzie niczym przy wieści, która miała spaść na nas za chwilę…
Stan ruchowy Wiktora nadal był bez zmian. To zaniepokoiło lekarzy. Wykonano szereg badań, a ich wyniki wysłano do Warszawy. Tam okazało się, że nasze dziecko jest chore, na chorobę, na którą nie ma lekarstwa. SMA1 - rdzeniowy zanik mięśni. Tak nazywa się wyrok, wydany przez biologię na nasze dziecko, ciężka choroba, doprowadzająca do degradacji neuronów, odpowiedzialnych za ruch, powodująca, że umierają mięśnie odpowiedzialne za poruszanie się, przełykanie, oddychanie, w konsekwencji doprowadzając do śmierci. Możemy tylko patrzeć, aż Wiktor codziennie traci umiejętności i robić wszystko, żeby zahamować postęp choroby i żeby nasz synek nie cierpiał.
Każdy dzień pełen jest wyzwań, których nastręcza SMA. Żyjemy pod dyktando tej choroby – to ciągły strach, czy Wiktor żyje, sprawdzanie parametrów życiowych, oddechu, ale też robienie wszystkiego, by synek miał wspaniały dzień bez bólu, z uśmiechem na twarzy i opieka nad dwójką pozostałych dzieci. Wiktorek przeszedł zabieg tracheotomii, jest wentylowany respiratorem domowym i karmiony pozajelitowo poprzez sondę. Jest naszym małym śmieszkiem, bardzo pogodnym, ciekawym otoczenia, kochanym przez wszystkich dzieckiem Aby jednak gdziekolwiek się z nim przemieścić – do lekarza, szpitala, na rehabilitację – niezbędny jest specjalistyczny wózek inwalidzki. Będzie to dla nas niesamowite ułatwienie w opiece nad synkiem. Bardzo prosimy więc o pomoc.
Do zbiórki włączyło się Radio Gdańsk, apelując do swoich słuchaczy o pomoc Wiktorkowi w ramach akcji „Pomorze Biega i Pomaga”. Przez cały sezon biegowy 2016 biegacze z Pomorza będą mogli pomóc osobom, które zmagają się z poważnymi chorobami. Wpłacając minimum 59 zł otrzymasz koszulkę biegową. W nogach biegaczy wózek dla Wiktorka!